Arsen jest rakotwórczy. Zatrucie arsenem: przyczyny, objawy, leczenie

2019-02-27 12:43

Zatrucie arsenem nie jest częste, ale należy pamiętać, że ten pierwiastek znajduje się między innymi w wielu produktach, które lądują na naszym talerzu. Często jesz ryż, bo uważasz, że jest zdrowszy niż ziemniaki? A może zajadasz się owocami morza? Uważaj, nadmiar arsenu w diecie może być niebezpieczny dla zdrowia - jego rakotwórcze działanie zostało już dobrze udokumentowane.

Zatrucia arsenem: przyczyny, objawy, leczenie
Autor: Getty images Arsen pojawia się w niektórych produktach spożywczych.

Spis treści

  1. Gdzie jest arsen?
  2. Zatrucie arsenem: objawy
  3. Arsen: jak działa?
  4. Arsen a nowotwory
  5. Badanie krwi na obecność arsenu
  6. Czy można wyeliminować arsen?

Arsen (As, łac. arsenicum) znany jest od czasów starożytnych. W XVII i XIX w. był podstawowym specyfikiem, który stosowano do leczenia takich chorób jak:

Dopiero w XX wieku arsen uznano za szkodliwy, a Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) umieściła arsen w pierwszej grupie czynników o udowodnionym epidemiologicznie działaniu rakotwórczym.

Na szkodliwe działanie arsenu narażeni są zwłaszcza pracownicy hut i kopalni oraz okoliczni mieszkańcy tych przedsiębiorstw. Arsen jest dostarczany do organizmu także z żywnością i wdychanym zanieczyszczonym powietrzem. Większość z nas jest narażona na powolne zatruwanie organizmu arsenem.

Po kontakcie z pierwiastkiem nie odczuwamy objawów zatrucia, ale należy pamiętać, że arsen odkłada się w naszym ciele i z czasem może być przyczyną poważnych schorzeń, w tym wielu nowotworów, jak:

Zatrucie arsenem jest szczególnie niebezpieczne dla osób genetycznie obciążonych chorobami nowotworowymi.

Gdzie jest arsen?

Dużo arsenu znajduje się w ryżu, kakao, owocach morza i rybach.

Najczęstszym źródłem skażenia żywności arsenem są gleby, na których uprawia się warzywa lub wypasa bydło. Na tle innych państw w Polsce nie stwierdza się wysokiego skażenia gleb arsenem.

Ale nie można tego powiedzieć o powietrzu, którym oddychamy. W 2016 r. Głogowie, prowadzono bezpłatne badania poziomu arsenu w organizmie mieszkańców. Badania sfinansowało miasto, a powodem ich przeprowadzenia było znaczne przekroczenie dopuszczalnych norm arsenu w powietrzu, aż o 800%.

Tymczasem norma stężenia arsenu to 6 ng na metr sześcienny powietrza.

W 2016 r. średnia dla Głogowa wyniosła 12,6 ng, natomiast w 2017 r. już 30,23 ng. To dane Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu.

Żywność zanieczyszczona arsenem najczęściej pochodzi z Azji.

Ryż, popularny na naszych stołach, nie należy, jak się okazuje, do zdrowych produktów. Na szczęście jest sposób, aby oczyścić go z toksycznego pierwiastka. Ziarna ryżu, zwłaszcza brązowego, należy zalać dużą ilością wody i zostawić na całą noc. Następnie starannie wypłukać, zalać dużą ilością świeżej i ugotować. Po ugotowaniu ryż ponownie płuczemy i dopiero podajemy na stół.

Arsen znajduje się także w rybach i owocach morza. Fizjologicznie arsen jest gromadzony przez morskie rośliny, które mają silną zdolność akumulacji tego pierwiastka. Roślinnością tą żywią się inne morskie organizmy, które później zjadamy.

Wszystkie morskie gatunki ryb - od łososia począwszy, a kończąc na śledziu - są bogate w arsen. Źródłem arsenu mogą być też oleje z ryb. Nie oznacza to, że mamy zrezygnować z ich jedzenia, ale warto zwrócić uwagę z jakich łowisk pochodzą.

Arsen zawierają także środki służące do konserwowania owoców.

Znajduje się on także w papierosach, co powinno być przestrogą dla 9 mln palaczy w Polsce.

Smakosze piwa i białego wina, którzy regularnie sięgają po te trunki muszą wiedzieć, że mogą mieć podwyższone stężenie arsenu we krwi, ponieważ podczas produkcji, dla uzyskania lepszej klarowności napoju, dodaje się związki arsenu.

Co ciekawe nie chodzi tu o osoby, które nadużywają alkoholu. Aby 20-30 razy przekroczyć dopuszczalną normę stężenia arsenu we krwi wystarczy dziennie wypijać 2 lampki wina oraz 1,5 litra piwa.

Trzeba też zwrócić uwagę na warzywa, a właściwie na to skąd pochodzą. Te uprawiane przy drogach będą zawierały arsen. Najczęściej dotyczy to kapusty, brukselki i kalafiorów.

Poza tym, jeśli nie ma takiej potrzeby, na własną rękę nie zażywajmy preparatów z chrząstką rekina, bo one też mogą zawierać arsen. Potwierdziły to badania prowadzone przez prof. Jana Lubińskiego z Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Do naturalnych źródeł arsenu zalicza się erupcję wulkanów i ługowanie arsenu ze skał osadowych i magmowych. Dostawcą tej trucizny jest też przemysł metalurgiczny, chemiczny i farmakologiczny, ale także rolnictwo, ścieki, spalanie węgla i paliw.

Arszenik (zawierający arsen) używany jest także do tępienia szczurów i myszy. Do niedawna związki arsenu stosowane były również w rolnictwie i leśnictwie jako środki ochrony roślin. Na szczęście dla nas wszystkich zostały wycofane z użycia.

Zatrucie arsenem: objawy

Zatrucie arsenem dzieli się na ostre, podostre i przewlekłe.

Zatrucie ostre manifestuje się po kilku godzinach lub najdłużej po dobie. U poszkodowanego występują:

Przy zatruciu podostrym pojawia się:

Objawy zatrucia przewlekłego ujawniają się zwykle po kilku latach narażenia na kontakt z arsenem. O zatruciu mogą świadczyć:

Kobiety oczekujące dziecka, a zatrute arsenem są narażone na poronienia, przedwczesne porody. Wszystkie panie na nowotwory wielu narządów.

Zatrucie arsenem jest bardzo niebezpieczne. Pierwiastek łatwo łączy się z enzymami i białkami (aż w 95-99%).

Szybko paraliżuje poszczególne układy naszego organizmu, a zwłaszcza układ nerwowy, układ krążenia, układ immunologiczny, układ reprodukcyjny, układ oddechowy i układ endokrynologiczny.

Szkodliwość arsenu zależy w dużej mierze od jego formy chemicznej.

Już pół godziny po spożyciu arsenu pojawiają się problemy z połykaniem oraz metaliczny posmak w ustach. W krótkim czasie pojawiają się wymioty, ból brzucha oraz intensywna biegunka i bóle mięśniowe. Na skórze widoczna jest intensywna czerwona wysypka.

Bywa, że zatrucie arsenem powoduje zgon z powodu niewydolności układu krążenia, nerek czy wątroby.

Arsen: jak działa?

Po wtargnięciu do organizmu, niezależnie od tego, jaką drogą, arsen przedostaje się do krwi po czym wiązany przez białka. Ale też dość szybko wydostaje się z naszego organizmu przez układ moczowy, albo w postaci pierwotnej albo po biotransformacji. Niewielkie ilości arsenu mogą zostać wyeliminowane z organizmu z potem.

Uważa się, że mniej szkodliwe dla zdrowia są związki arsenu organicznego nie podlegają przemianom biologicznym, natomiast jego związki nieorganiczne ulegają przemianom w procesach enzymatycznych.

Związki zawierające arsen kumulują się w tkankach i są toksyczne dla wątroby i nerek.

Ponadto arsen wykazuje duże powinowactwo do grup sulfhydrolowych (-SH) białek, przez co hamuje działanie ponad 200 enzymów.

Związki te zakłócają procesy życiowe np. oddychanie wewnątrzkomórkowe, przemiany węglowodanów i lipidów, czego następstwem są zmiany zwyrodnieniowe narządów wewnętrznych.

Związki trójwartościowe arsenu wiążąc się z hemoglobiną powodują hemolizę erytrocytów, co prowadzi do anemii podobnej do anemii plastycznej.

Związki pięciowartościowe wywołują zaburzenia mitochondrialnej oksydacyjnej fosforylacji co prowadzi do hamowania procesów utleniania w tkankach.

Arsen a nowotwory

Badania nad rakotwórczym działaniem arsenu trwają na całym świecie. Uczeni z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego pod kierunkiem prof. Jana Lubińskiego dołożyli do światowych osiągnięć bardzo ważną cegiełkę.

Badania prowadzone przez zespół prof. Lubińskiego wykazały, że zapadalność na raka piersi i raka jajnika jest związana z wysokim poziomem arsenu w organizmie.

Przebadano 2 tys. kobiet w tym ok. 600 nosicielek mutacji BRCA1. W chwili rozpoczęcia badania kobiety były zdrowe. Po pięciu latach obserwacji okazało się, że gdy stężenie arsenu we krwi przekraczało 1,1 µg/l krwi, ryzyko wystąpienia nowotworu zwiększało się kilkadziesiąt razy. W sumie, u 150 kobiet, które były zdrowe, w ciągu pięciu lat rozwinął się nowotwór.

Wszystkie zebrane dane zostały przeanalizowane w międzynarodowych standaryzujących ośrodkach badawczych, gdzie uznano je za przeprowadzone bardzo starannie.

Z dotychczas przeprowadzonych badań prof. Lubińskiego wynika, że 25% kobiet ma stężenie arsenu na bezpiecznym poziomie. Połowa przebadanych na pośrednim poziomie. Wyniki kolejnych 25% Polek wykazują wysoki poziom zatrucia arsenem.

Odkrycie prof. Lubińskiego powinny nie tylko skłonić nas do zbadania poziomu stężenia arseny we krwi, ale także do podjęcia odpowiedniej profilaktyki, w tym do przeanalizowania diety, aby spożywać, jak najmniej produktów bogatych w arsen.

Badanie krwi na obecność arsenu

Badanie krwi na obecność arsenu nie jest dostępne w stałej ofercie przychodni i laboratoriów. Koszt badania to kilkadziesiąt złotych w zależności od miasta.

O badanie najlepiej pytać lekarza rodzinnego lub dowiadywać się w szpitalnych punktach pobrań.

Badanie moczu na obecność arsenu to koszt ok. 180 zł, zaś badanie na obecność arsenu we włosach (oraz na obecność innych metali ciężkich) to koszt od 170 do 370 zł. Badanie włosa wykonać można np. u trychologa.

Czy można wyeliminować arsen?

Przede wszystkim należy zadbać o właściwą dietę. Ryż biały jest mniej skażony niż ryż brązowy, ale najlepiej jeść go zamiennie z kaszami, komosą ryżową czy makaronem.

Przeciętnie dorosły człowiek przyjmuje wraz z pożywieniem 53 do 330 μg arsenu dziennie, z czego ok. 50% jest kumulowane w organizmie.

Zawartość arsenu w tkankach organizmu człowieka waha się w przedziale od 0,1 do 0,5 ppm. Jego większe ilości mogą kumulować się w narządach (np. wątrobie i nerkach) oraz np. w paznokciach.

Naukowcy z University of Leicester oraz Nottingham Trent University w Wielkiej Brytanii opracowali metodę na określenie stężenia arsenu w ludzkim ciele właśnie poprzez analizę fragmentów paznokci.

Jedyną możliwością ograniczenia kontaktu z arsenem jest sprawdzanie, z jakiego kraju czy regionu pochodzą produkty, które chcemy kupić. Drugim sposobem jest rozsądne włączanie tych produktów do codziennego menu.

O autorze
Anna Jarosz
Anna Jarosz
Dziennikarka od ponad 40 lat zaangażowana w popularyzację edukacji zdrowotnej. Laureatka wielu konkursów dla dziennikarzy zajmujących się medycyną i zdrowiem. Otrzymała m. in. Nagrodę Zaufania „Złoty OTIS” w kategorii „Media i Zdrowie”, Wyróżnienie Św. Kamila przyznawane z okazji Światowego Dnia Chorego, dwukrotnie „Kryształowe Pióro” w ogólnopolskim konkursie dla dziennikarzy promujących zdrowie oraz wiele nagród i wyróżnień w konkursach na „Dziennikarza Medycznego Roku” organizowanego przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia.