Problem z wężami w Chorwacji rozwiązany? Znowu pojawiła się najgroźniejsza żmija Europy

2025-06-27 16:07

W poprzednich dwóch sezonach wakacyjnych regularnie napływały wieści na temat rosnącego zagrożenia ze strony jadowitych węży w Chorwacji. W tym roku głośno jest raczej o ryzyku związanym z pożarami, ale to nie znaczy, że już nie trzeba patrzeć pod nogi.

Problem z wężami w Chorwacji rozwiązany? Znowu pojawiła się najgroźniejsza żmija Europy
Autor: GettyImages

Jak informował kilka dni temu chorwacki portal Dnevnik.hr, w dwóch miejscach w położonym na wybrzeżu Chorwacji Zadarze jednego dnia zaobserwowano żmije nosorogie.

Węże Vipera ammodytes  uznane są za najbardziej niebezpieczne w Europie ze względu na swój rozmiar, długie kły oraz wysoką toksyczność jadu.

W tym roku nie ma jeszcze doniesień o ukąszeniach przed gady, ale lokalny "łowca węży" Romeo Pestić powiedział Dnevnikowi, że od pięćdziesięciu lat zajmuje się gadami, jednak nigdy wcześniej nie widział ich tak blisko ruchliwych, zabudowanych miejsc.

Ukąszenia - wstrząs anafilaktyczny

 Żmija nosoroga koło szkoły

Groźne węże zauważyły dzieci w pobliżu swojej swojej szkoły. Dzięki szybkiej interwencji odpowiednich służb udało się uniknąć nieszczęścia - relacjonowały chorwackie media. 

Skąd generalnie płochliwe gady w mieście? Romeo Pestić uważa, że zapewne dotarły wraz z owocami i warzywami dostarczanymi w kartonach do sklepów.

Jadowite żmije atakowały w 2024 roku

Tym razem obyło się bez pokąsania, ale w ubiegłym roku jadowite węże o tej samej porze roku zaatakowały 4 osoby. Do ukąszenia czwartej osoby doszło na jej posesji. 70-latka miała na nogach skarpetki i kapcie, ale to żadna przeszkoda dla żmii. Gad przebił się bez trudu przez taką osłonę i wpuścił śmiercionośny jad. Kobietę udało się uratować w szpitalu w Splicie, jak donosił chorwacki dziennik "Slobodna Dalmacija".

Rok wcześniej Chorwacją wstrząsnęła śmierć małego chłopca zaatakowanego przez żmiję.

Plaga jadowitych żmij w Chorwacji?

Ponieważ 4 ataki zdarzyły się w krótkim czasie, w sezonie turystycznym, gady podchodziły blisko posesji, Chorwaci byli mocno zaniepokojeni wszelkimi spotkaniami oko  w oko z gadami.

- Regularnie napotykam węże, zarówno na polach, jak i drogach. Kiedy idę na pole, nie zdarza się, żebym nie natknął się na dwie lub trzy żmije - powiedział chorwackim mediom jeden z rolników.

Przedstawiciele szpitala w Splicie uspokajali, że mają wystarczające zapasy surowicy, żeby udzielać pomocy w takich przypadkach.

Najwyraźniej sytuacja się uspokoiła, bo teraz o żmijach mówi się zdecydowanie mniej.

Nie wolno też zapominać, że w Polsce, choćby w niektórych rzadziej uczęszczanych miejscach, na Podbeskidziu, ale i na nizinach, też trudno byłoby wyjść z domu na dłuższy spacer i nie spotkać śladów bytowania żmii zygzakowatej (jedyny jadowity gatunek w Polsce).

Sonda
Uważasz, że egzotyczne wakacje są bezpieczne dla zdrowia?

Chorwacja: populacja węży znacząco wzrosła

Niewątpliwie węży w Chorwacji przybyło, a że aż trzy gatunki zagrażają życiu ludzi, szczególnie żmija nosoroga, to pobudza wyobraźnię.

- Eksperci potwierdzają, że liczba węży znacznie wzrosła i każdy, kto zbliża się do terenów zielonych, powinien zachować szczególną ostrożność - donosiła "Slobodna Dalmacija". Teraz, po spotkaniu uczniów z groźną żmiją, ostrzeżenia pojawiają się w wielu mediach.

Jakie są przyczyny zwiększenia populacji żmij?

Najczęściej mówi się o dwóch:

  1. Sporo terenów uprawnych w Chorwacji to obecnie zaniedbane, porzucone nieużytki, które okazały się doskonałym środowiskiem dla tych gadów. Niestety, zarazem są też blisko ludzi.
  2. "Coraz mniej ludzi poluje na węże, by pozyskać ich jad w celu tworzenia surowicy". Wszystkie węże w Chorwacji podlegają ścisłej ochronie, więc czasy, gdy ich populację znacząco ograniczał człowiek, odeszły do historii. Niedawno stanowił jeszcze bezpośrednie zagrożenie dla przetrwania wielu gatunków. Teraz sam czuje się zagrożony.
Poradnik Zdrowie Google News

Chorwacja - najgroźniejsza żmija nosoroga

Wypoczywając w Europie, nawet w jej cieplejszych regionach, raczej nie obawiamy się ataku ze strony dzikich zwierząt. Podobnie jest zresztą też na innych kontynentach, bo zazwyczaj turyści nie są narażeni na kontakt z niebezpieczną fauną.

Zdarza się jednak z egzotycznego urlopu przywieźć chorobę tropikalną, źle wspominać kontakt z pająkiem, gadem, czy większym zwierzęciem, zwłaszcza jeśli wyjazd nie jest zorganizowany lub nie przestrzegamy zaleceń organizatora i wchodzimy tam, gdzie nie należy.

W Chorwacji żyje 15 gatunków węży, z których trzy są jadowite - żmija nosoroga (Vipera ammodytes), żmija łąkowa (Vipera ursinii) i żmija zygzakowata (Vipera berus). Jad każdej z nich może być śmiertelny, szczególnie gdy zostanie wstrzyknięty w okolicach szyi i głowy lub zaatakowane zostanie dziecko. 

Najgroźniejsze jest ukąszenie żmii nosorogiej, które często kończy się śmiercią. Nawet młode osobniki długości od 15 do 18 cm są wyposażone w truciznę i zęby jadowe, więc mogą poważnie i niebezpiecznie ukąsić.

Siła jadu żmii nosorogiej jest nawet większa od kilku podgatunków kobry. Pierwsze objawy zatrucia jadem to ból lub odrętwienie ukąszonej części ciała. Opuchlizna pojawia się już 2-3 minuty po ugryzieniu i szybko się rozprzestrzenia.

U większych osobników zęby jadowe mogą mieć nawet 1 cm długości, więc trucizna może zostać wstrzyknięta do mięśni, co przyspiesza objawy zatrucia. Bez błyskawicznej pomocy medycznej zagrożone jest życie nawet dorosłych, zdrowych ludzi.