Opisujesz dość częstą sytuację, jaka zdarza się Twoim rówieśnikom - chociaż nie tylko. Nasz rozum ma mały wpływ na nasze emocje i pewnie natura miała tu jakiś cel. Być może chodziło o to, żebyśmy mogli stworzyć jak najlepszy związek do prokreacji, czyli - w skali globalnej - służy to przedłużeniu gatunku. W Twojej sytuacji warto nie panikować, bo jeszcze nie stało się nic strasznego. Najważniejsze, to być w porządku wobec partnera i nie "wmontować się" w dwa równoległe związki. Daj sobie parę dni na ochłonięcie albo na refleksję, który z nich jest dla Ciebie ważniejszy.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta