ESKA ROCK: "Drogowskazy" o tym, dlaczego niedługo wszyscy powinniśmy nosić maseczki

2020-03-13 23:41

Liczba zakażonych koronawirusem w Polsce rośnie! Przestrzeganie zasad higieny to podstawa. Dzięki temu mamy szansę uniknąć tsunami! Ale czy polski system opieki zdrowotnej to wytrzyma? Polska po pandemii koronawirusa nie będzie już tym samym krajem. Przeczytaj wywiad z Krzysztofem Łandą, wiceministrem zdrowia w latach 2015-2017 i lekarzem medycyny, w programie "Drogowskazy" na antenie radia ESKA ROCK. #RazemPrzeciwKoronawirusowi

ESKA ROCK: Drogowskazy o tym, dlaczego niedługo wszyscy powinniśmy nosić maseczki
Autor: Materiały prasowe Krzysztof Ładna, były wiceminister zdrowia z red. Michałem Poklękowskim - "Drogowskazy" ESKA ROCK

Przeczytaj też fragment wywiadu:

Maski ochronne: czy trzeba je zakładać? Bo są sprzeczne informacje na ten temat.

KŁ: Uważam, że to jest bardzo poważna kwestia i Główny Inspektor Sanitarny dezinformuje społeczeństwo. Według mnie maski ochronne należy nosić, choć może jeszcze nie teraz kiedy zagrożenie nie jest aż tak wysokie. Niemniej najpóźniej za 2 tygodnie, kiedy sytuacja może się pogorszyć - należy maski bezwzględnie zakładać w miejscach publicznych. I powinny to robić nie tylko osoby, które wiedzą że mają objawy grypopodobne, ale także ci którzy są zdrowi. Przypuszczam jednak, że w Polsce nie mamy odpowiedniego zapasu masek ochronnych i dlatego nie ma odgórnych zaleceń żeby je nosić. Po prostu nie wystarczy ich dla wszystkich. Koronawirus może być w Polsce już od kilku tygodni.

Czy warto więc teraz zamykać szkoły, ograniczać działanie galerii handlowych, odwoływać imprezy masowe?

KŁ: Jesteśmy tu opóźnieni o co najmniej 2-3 tygodnie względem innych krajów, no ale my wszystko robimy trochę za późno. Myślę, że tutaj w ogóle reakcje rządu są spóźnione nawet o 6 tygodni w niektórych kwestiach. Czasami te działania przypominają mi musztardę po obiedzie.

Przecież pierwsze informacje o epidemii koronawirusa w Chinach docierały do nas już w grudniu?

KŁ: Dlatego można było najpóźniej pod koniec stycznia sięgnąć po doniesienia naukowe. Mamy Głównego Inspektora Sanitarnego z rzeszą ludzi. Mamy Państwowy Zakład Higieny i mamy Ministerstwo Zdrowia w którym zatrudnionych jest ponad 700 osób. Czy naprawdę nikomu tam nie chciało się zapoznać już na początku roku z tym jakie są współczynniki, czy parametry tego wirusa? Wtedy byłoby jasne, że sytuacja jest poważna i że nie jest to zwykła grypa. Jeśli będziemy mieli wysoki szczyt zachorowań, to z pewnością w szpitalach w Polsce nie wystarczy miejsc dla wszystkich chorych, nie starczy respiratorów czy aparatów do koncentracji tlenu. Dziwię się, że rząd do tej pory nie opublikował jeszcze raportów o rezerwach dotyczących na przykład maseczek ochronnych, ilości antybiotyków, leków antyretrowirusowych, liczby łóżek na oddziałach zakaźnych, czy wspomnianych przed chwilą respiratorów. Myślę, że rząd ma te dane, ale coś mi tu "dziwnie pachnie", że te ważne dla nas wszystkich informacje nie są upubliczniane.

Wiele substancji czynnych leków, materiały sanitarne, aparatura medyczna - są produkowane w Chinach, gdzie wybuchła epidemia. Produkcja w wielu tamtejszych zakładach stanęła, podobnie jak eksport. Czy w związku z tym może czegoś zabraknąć, by leczyć zakażonych pacjentów w Polsce?

KŁ: Na pewno będzie brakowało na rynku niektórych substancji czynnych. Są rzeczywiście przewidywane braki wielu leków. Mogliśmy się do obecnej sytuacji o wiele lepiej przygotować, wtedy kiedy nie było jeszcze większych problemów z zakupami interwencyjnymi. Opóźnienia w tej sprawie mogą sięgać nawet czterech tygodni. Niemniej jesteśmy jako Polska w dobrej sytuacji ponieważ jeden z dużych koncernów farmaceutycznych, produkuje leki antyretrowirusowe w naszym kraju. To moim zdaniem duży potencjał i powinniśmy część z tych leków zatrzymać w Polsce. Niektóre z tych substancji są badane w kontekście walki z koronawirusem. Pod tym kątem testuje się jednak też skuteczność leków anty-HIV, czyli stosowanych w leczeniu AIDS. One mogą dać radę koronawirusowi. Sądzę, że jakieś ich zapasy powinniśmy zawczasu zrobić, gdyby nagle okazało się że któryś z tych leków ma wysoką skuteczność.

Czy epidemia koronawirusa może być zagrożeniem cywilizacyjnym? W społeczeństwie czuć duży niepokój.

KŁ: Zmieni się wszystko. Dopóki będziemy mieli problem z koronawirusem, nawet jeśli za jakiś czas zakażenie będzie się już tylko tliło, to on wpłynie na wszystkie dziedziny życia społecznego. Nic już nie będzie takie jak do tej pory, a zmiany będą nieodwracalne - w kulturze, gospodarce, relacjach między ludźmi. Być może to dobrze, bo będziemy lepiej przygotowani na takie epidemie w przyszłości.

Kiedy powstanie skuteczna szczepionka przeciwko koronawirusowi?

KŁ: Proszę zwrócić uwagę, że np. na HIV czy HCV w dalszym ciągu nie mamy skutecznej szczepionki. Czekamy już od kilkudziesięciu lat i nic. W przypadku ewentualnej szczepionki na koronawirusa niestety nie jestem optymistą, dlatego że on szybko mutuje. Jeśli mutuje, to organizm człowieka tworzy przeciwciała, a wirus ma już zmienioną strukturę i te przeciwciała nie są skuteczne. Z tego powodu większe szanse upatruję w lekach, o których mówiłem wcześniej. Nie sądzę, żeby jakiś koncern farmaceutyczny nagle objawił światu, że ma skuteczną szczepionkę na koronawirusa. Jeśli już miałoby to nastąpić - to najwcześniej za kilkanaście miesięcy, półtora roku. Dlatego szanujmy się, dbajmy o siebie nawzajem, przestrzegajmy zasad. Objawy grypopodobne powinny nas bezwzględnie zatrzymać w domu. Nie ma mowy o przychodzeniu np. do pracy.

Czy zmiana pory roku na cieplejszą zatrzyma epidemię koronawirusa?

KŁ: Ja w to zupełnie nie wierzę, uważam że to jest mit. Proszę spojrzeć na Australię czy Amerykę Południową gdzie jest ciepło. Tam też koronawirus rozprzestrzenia się bez przeszkód. Słońce i temperatura powyżej trzydziestu stopni w ogóle mu w tym nie przeszkadza. Dlatego tak ważna jest odpowiedzialność i prewencja. Ludzie: myjcie ręce! Nie podawajcie sobie ich dopóki epidemia nie zniknie! Powstrzymajmy się od bliskich kontaktów z ludźmi, z którymi nie mieszkamy na co dzień.

#RazemPrzeciwKoronawirusowi logotypy
Autor: Materiały prasowe

Więcej o wirusie z Chin

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki