- Badanie z 2025 roku ujawnia, że upały bez chłodnych nocy zwiększają ryzyko zgonu z przyczyn kardiologicznych aż o 86%
- Siarczysty mróz jest dla osób z niewydolnością serca groźniejszy niż ekstremalny upał, zwiększając ryzyko zgonu o 13%
- Najnowsze wytyczne amerykańskiego CDC wskazują na dwa kluczowe wskaźniki, HeatRisk i AQI, których monitorowanie jest kluczowe dla bezpieczeństwa
- Kluczowa dla ochrony serca jest świadomość, że przy temperaturze 35°C i wilgotności 53% ciało traci zdolność do skutecznego chłodzenia.
Statystyki niewydolności serca w Polsce. Ilu Polaków umiera i kto jest w grupie ryzyka?
Niewydolność serca to problem, którego skala w Polsce może zaskakiwać. Według najnowszego raportu Polskiego Towarzystwa Lekarskiego z 2024 roku, ta groźna choroba serca odpowiadała za niemal co trzeci zgon w naszym kraju w 2021 roku (aż 28,9%). Oznacza to, że z jej powodu zmarło blisko 150 tysięcy osób, a sytuacja jest szczególnie dramatyczna dla seniorów.
Dane te są tym bardziej niepokojące, gdy uświadomimy sobie, że aż 90% pacjentów z niewydolnością serca w Polsce to osoby po 60. roku życia. Co więcej, u osób powyżej 75 lat od momentu diagnozy mediana przeżycia wynosi zaledwie cztery lata. To właśnie ta ogromna i szczególnie wrażliwa grupa jest najbardziej narażona na czynniki, które mogą gwałtownie pogorszyć ich stan zdrowia i samopoczucie.
Jak mróz i upał wpływają na osoby z niewydolnością serca? Wyniki badań
Okazuje się, że jednym z największych zagrożeń dla osób z osłabionym sercem jest pogoda, a konkretnie skrajne temperatury. Badanie szwedzkich naukowców, którego wyniki opublikowano w tym roku na łamach „JAMA Cardiology”, nie pozostawia złudzeń. Nawet krótkotrwałe narażenie na siarczysty mróz zwiększa ryzyko zgonu u pacjentów z niewydolnością serca o 13%, a ekstremalny upał o ponad 5%.
Co ciekawe, wspomniana analiza wskazuje, że nie wszyscy są zagrożeni w równym stopniu. Niskie temperatury są szczególnie niebezpieczne dla mężczyzn, diabetyków oraz osób przyjmujących określone leki, na przykład moczopędne. Z kolei podczas fal upałów największą ostrożność powinny zachować osoby z migotaniem przedsionków oraz te narażone na wysokie stężenie ozonu w powietrzu.
Dlaczego upały bez chłodnych nocy są tak groźne? Ryzyko rośnie o 86%
Zmiany klimatyczne przynoszą nowe zagrożenie, określane przez naukowców mianem upałów podwójnego typu. Charakteryzują się one tym, że wysoka temperatura utrzymuje się nie tylko w dzień, ale także w nocy. Badanie opublikowane w „Journal of the American College of Cardiology” w 2025 roku dowodzi, że takie warunki podnoszą ryzyko zgonu z przyczyn kardiologicznych aż o 86% w porównaniu do normalnej pogody. Brak nocnego wytchnienia to prawdziwy cios dla organizmu, ponieważ uniemożliwia mu regenerację i stanowi ogromne obciążenie dla całego układu krążenia.
Dlaczego tak się dzieje, wyjaśnia fizjologia. Badacze z „Journal of Applied Physiology” ostrzegają, że dla osoby z niewydolnością serca istnieją krytyczne granice termiczne, których przekroczenie może być tragiczne w skutkach. Upał powyżej 35°C przy wilgotności 53% lub temperatura 41°C w suchym powietrzu sprawiają, że ciało traci zdolność do skutecznego chłodzenia. To prosta droga do katastrofy, która w skrajnych przypadkach może doprowadzić do zatrzymania krążenia w ciągu zaledwie godziny.
Jak chronić serce w trudnych warunkach? Monitoruj HeatRisk i AQI
W obliczu nadchodzącej zimy i coraz częstszych letnich upałów kluczowe staje się monitorowanie otoczenia, co potwierdzają najnowsze wytyczne amerykańskiego CDC z 2025 roku. Zatem jak dbać o serce w tych trudnych warunkach? Pacjentom z niewydolnością serca zaleca się codzienne sprawdzanie dwóch wskaźników, jakimi są prognoza HeatRisk oraz Indeks Jakości Powietrza (AQI). Czerwona lampka powinna zapalić się już przy pomarańczowym poziomie HeatRisk.
Z kolei w przypadku AQI sygnałem alarmowym jest wartość powyżej 100, która często wiąże się ze smogiem lub pyłami z pożarów, dramatycznie obciążającymi układ krążenia. Warto również pamiętać, że w czasie upałów konieczna może być modyfikacja leczenia, na przykład zmniejszenie dawki pewnych leków, ale taką decyzję zawsze należy podjąć po konsultacji z lekarzem prowadzącym.