- Badania naukowe ujawniają, że za zjawiskiem letologii, czyli chwilowym zapominaniem słów, stoi mniejsza gęstość materii szarej w kluczowym obszarze mózgu
- Chwilowe problemy z pamięcią to nie demencja, a sygnałem alarmowym są dopiero regularne i długie przerwy znacząco utrudniające rozmowę
- Analiza ekspertów wskazuje, że wolniejsze tempo mowy może być powiązane z białkami charakterystycznymi dla choroby Alzheimera, nawet u osób bez objawów
- Za zapominaniem słów często stoi nie tylko stres, ale także niedobór snu, mgła mózgowa po infekcji czy nawet niedoczynność tarczycy
Czym jest letologia? Wyjaśniamy, dlaczego czasem brakuje ci słów
Niemal każdy zna to frustrujące uczucie, gdy w środku ważnego zdania nagle zapominamy prostego słowa, które przecież doskonale znamy. Zjawisko to, fachowo nazywane letologią, staje się coraz częstszym doświadczeniem, zwłaszcza wśród osób w wieku 40-50 lat. Jak zauważają badacze, takie chwilowe problemy z pamięcią mogą być efektem wysokiego stresu zawodowego i cyfrowego przemęczenia mózgu.
Choć może to być niepokojące, w większości przypadków jest to zupełnie normalny objaw. Według publikacji na łamach czasopisma „Nature” z tego roku, osoby po 65. roku życia doświadczają go średnio raz lub dwa razy w tygodniu. Inne badania potwierdzają, że u osób z częstą letologią obserwuje się mniejszą gęstość materii szarej w części mózgu zwanej lewą wyspą, co sugeruje, że to chwilowe „zawieszenie” ma swoją fizjologiczną podstawę.
Zapominanie słów a demencja. Jak odróżnić zmęczenie od objawu choroby?
Kluczem do oceny sytuacji jest kontekst i częstotliwość. Jeśli od czasu do czasu zapominasz słów, ale bez problemu radzisz sobie ze złożonymi zadaniami, prawdopodobnie to tylko naturalny proces starzenia się mózgu, a nie poważne zaniki pamięci. Jak wskazują badacze z University of Miami w zeszłorocznej analizie, sygnałem alarmowym powinny być dopiero regularne i długie przerwy w mowie, które znacząco utrudniają kontynuowanie rozmowy.
Ta sama analiza wskazuje, że charakterystyczne wzorce mowy, jak zastyganie przed wypowiedzeniem słowa, mogą być wczesnym wskaźnikiem łagodnych zaburzeń poznawczych. Co więcej, badanie Uniwersytetu Stanforda ujawniło, że wolniejsze tempo mowy może być powiązane z obecnością białek tau, charakterystycznych dla choroby Alzheimera, nawet u osób bez objawów demencji. Warto przy tym pamiętać, że chwilowa letologia to nie to samo co anomia, czyli trwałe zaburzenie wynikające z uszkodzenia mózgu, które jest znacznie poważniejszym objawem.
Brak snu, leki, a może tarczyca? 4 inne przyczyny problemów z pamięcią
Zanim zaczniemy martwić się o poważne schorzenia, warto sprawdzić bardziej prozaiczne przyczyny, które mogą stać za gubieniem słów. Jednym z głównych winowajców jest niedobór snu, który zakłóca procesy utrwalania pamięci w hipokampie. Z kolei specjaliści z Cleveland Clinic wskazują na tzw. mgłę mózgową (brain fog), która często pojawia się po infekcjach wirusowych, w tym po COVID-19.
Czasami problemem są też niektóre leki, zwłaszcza te o działaniu antycholinergicznym, które utrudniają przypominanie sobie słów u osób po 50. roku życia. Warto też wykonać podstawowe badania krwi, gdyż podobne objawy neurologiczne może dawać łatwa w leczeniu niedoczynność tarczycy czy anemia.
Co zrobić, gdy słowo utknie na końcu języka? Poznaj proste techniki ratunkowe
Gdy czujemy, że słowo uciekło, nie warto panikować, ponieważ stres tylko pogarsza sytuację. Eksperci z Cleveland Clinic polecają kilka prostych, ale skutecznych technik, które mogą pomóc w takiej chwili i zadziałać jak proste ćwiczenia na pamięć.
Dobrym pomysłem jest zwizualizowanie sobie pierwszej litery zapomnianego słowa lub opisanie jego znaczenia za pomocą innych określeń, co często naprowadza mózg na właściwy tor. Czasem wystarczy wziąć głęboki oddech, aby się zrelaksować, lub po prostu na chwilę zmienić temat, a zapomniane słowo samoistnie wróci po kilku minutach bez dodatkowego wysiłku.
Sposoby na dobrą pamięć i koncentrację GALERIA