Płacenie za dobre stopnie [Porada eksperta]

Dzieci są w gimnazjum. Mąż i teściowa płacą im za ‘piątki” i „szóstki”. Moje protesty nie pomagają. Argument, że przecież dzieciaki i tak chętnie się uczą, nie skutkuje. Czy zarabianie na dobrych ocenach nie wypaczy stosunku dzieci do nauki? Zawsze im wpajałam, że człowiek uczy się dla siebie.

Ręka dziecka pisząca ołówkiem w zeszycie w linie, symbolizująca trudności w koncentracji i potrzebę uwagi, co jest istotne w kontekście problemów wychowawczych poruszanych na Poradnik Zdrowie. Gumka do ścierania leży rozmyta w tle.

i

Ręka dziecka pisząca ołówkiem w zeszycie w linie, symbolizująca trudności w koncentracji i potrzebę uwagi, co jest istotne w kontekście problemów wychowawczych poruszanych na Poradnik Zdrowie. Gumka do ścierania leży rozmyta w tle.

Nie dramatyzowałabym sytuacji. Skoro dzieci i tak chętnie się uczą, to przypuszczalnie pieniądze nie są tego głównym powodem. Kieruje nimi ciekawość, obowiązkowość i ambicje, co świadczy o właściwym stosunku do nauki. Nagradzanie wysiłku i sukcesów jest oczywiście pożądane. Wspólna radość, chwalenie, sprawienie przyjemności, okazanie dumy z dziecka podbudowuje w nim poczucie własnej wartości i utrwala motywację do nauki. Masz rację, że mieszanie do tego pieniędzy nie jest najszczęśliwszym pomysłem. W skrajnych przypadkach może dojść do zarabiania na stopniach i swoistej formy szantażu rodziców. Tak dzieje się, gdy dziecko dostrzega, że rodzicom bardziej zależy na jego wynikach w nauce, niż jemu samemu. Nic jednak nie wskazuje na to, by w Waszej rodzinie istniało takie zagrożenie. Skoro nie jesteś w stanie przekonać domowników, by zrezygnowali z dawania pieniędzy za każdą dobrą ocenę, potraktuj to jako formę nagrody, a nie jako zapłatę. Dbaj, by taka była optyka dzieci. Spróbuj też ograniczyć częstotliwość tych praktyk (nagroda za wyniki semestralne). Różnice poglądów na wychowanie w rodzinie nie są rzadkością. Dzieci to dostrzegają, lecz z pluralizmem poglądów i postaw stykają się na każdym kroku. O dokonywaniu wyborów decydują wartości nadrzędne, a przecież przekonanie o tym, że warto się uczyć już im wpoiliście.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.