Ciepłe okłady na zatoki, kręgosłup, brzuch i nie tylko

2020-05-07 7:18

Ciepłe okłady stosowane są w leczeniu od dawna. Nasze prababki rozgrzewały zmarznięte stopy gorącymi kamieniami owiniętymi w lniane płótno, mamy wkładały do łóżka termofor z gorącą wodą lub poduszkę elektryczną. Wszystko po to, aby poprawić samopoczucie oraz przepędzić choroby czy dolegliwości bólowe. Jakie ciepłe okłady stosować na nerki, na zatoki, na kręgosłup, a jakie na ból brzucha? Poznaj rodzaje ciepłych okładów.

Ciepłe okłady na zatoki, kręgosłup, brzuch i nie tylko
Autor: Getty Images

Spis treści

  1. Ciepłe okłady - rodzaje
  2. Ciepłe okłady - terapia wodą
  3. Ciepłe okłady - borowina i parafina
  4. Ciepłe okłady - sauna
  5. Ciepłe okłady w domowej apteczce

Ciepłe okłady uśmierzają bóle głowy, przynoszą ulgę w reumatyzmie i kamicy nerkowej, zapaleniu zatok i nerwicy, a przede wszystkim pomocne są w rehabilitacji.

Działając miejscowo - ciepło rozgrzewa tkanki znajdujące się bezpośrednio pod skórą. Dzięki temu rozszerzają się naczynia krwionośne i krew szybciej krąży. Dociera do chorych tkanek i dostarcza im więcej tlenu. Tak uruchamiane są naturalne siły obronne organizmu dzięki czemu ustępuje ból, a mięśnie stają się bardziej elastyczne.

Ciepłe okłady - rodzaje

W warunkach domowych można stosować okłady z piasku. Szyjemy niewielkie woreczki i wypełniamy je piaskiem lub solą. Podgrzewamy w piekarniku lub kuchence mikrofalowej i przykładamy na chore stawy lub zatoki. Trzeba jednak uważać, aby się nie poparzyć.

Poduszką elektryczną można skutecznie rozgrzewać większe partie ciała, np. okolice kręgosłupa, ale nie dłużej niż przez 1 godzinę.

Gdy boli brzuch, plecy lub bark, warto przyłożyć termofor z gorącą wodą, nakrywając wcześniej ciało ręcznikiem.

Najprostszym suchym, domowym sposobem rozgrzewania ciała może być ciepło płynące z suszarki do włosów. Strumień powietrza kierujemy na chore miejsce (nie przykładamy dyszy bezpośrednio do ciała) i ogrzewamy przez 15-20 minut.

W wielu gabinetach spa można skorzystać z kąpieli w wannie wypełnionej piaskiem rozgrzanym do temperatury 40-45 st. C. Po takiej nasiadówce trzeba owinąć się w koc i spokojnie poleżeć pół godziny, aby ciało odzyskało naturalną temperaturę.

Czytaj też: Kąpiel relaksująca i uspokajająca. Domowe sposoby na rogrzewającą kąpiel

Jeżeli najbardziej dokuczają nam bóle reumatyczne w rękach i nogach można skorzystać z ciepłego masażu. Wykorzystuje się do tego Aerodyn - urządzenie, które wypełnia się drobnym piaskiem lub rozdrobnionym ziarnem kukurydzy. Po podgrzaniu piasek jest wprawiany w ruch wirowy. Tak wykonany masaż ręki lub nogi daje bardzo dobre rezultaty. Stawy stają się sprawniejsze, a ból znika.

W gabinecie rehabilitacyjnym a nawet w domu można się nagrzewać lampą Solux. Uzbrojone w czerwony filtr lampy przynoszą ulgę przy przewlekłym zapaleniu stawów, a w niebieski w nerwobólach.

W stanach zapalnych zatok stosuje się ciepłe fale elektromagnetyczne (diatermia krótkofalowa). Dzięki temu nawet do głębokich warstw tkanek dobiera ciepło i koi ból.

Ciepłe okłady - terapia wodą

Ciepła woda przyniesie ulgę cierpiącym na kamicę nerkową. Gorąca kąpiel działa rozkurczowo, ułatwia przesuwanie się kamieni do pęcherza i dalej do cewki moczowej. Osoby regularnie korzystające z kąpieli o temperaturze 40-42 st. C często w ten prosty sposób pozbywają się mniejszych kamieni. Trzeba jednak pamiętać, by w momencie, gdy zaczniemy się pocić, uzupełniać płyny pijąc wodę mineralną lub soki owocowe.

Kąpiele mogą zastąpić niektóre ćwiczenia na sali gimnastycznej, bo usprawniają mięśnie osłabione długim unieruchomieniem w gipsie. Lepszy efekt osiągnie się, gdy podczas kąpieli silnym strumieniem wody z prysznica będziemy dodatkowo masować chorą nogę. Tak samo można robić, gdy gnębią nas skurcze mięśni, a zwłaszcza łydek.

Czytaj też: Hydromasaż - zalety masażu wodnego

W klasycznej rehabilitacji wykorzystuje się do tego celu urządzenia nazywane wirówkami. Ciepła woda wprawiana jest w ruch i masuje kończyny, przynosząc relaksujące rozluźnienie mięśni.

W uzdrowiskach oraz niektórych salonach kosmetycznych można skorzystać z leczniczych kąpieli, masażu i gimnastyki w basenach z wodą termalną, pochodząca z naturalnych gorących źródeł.

Zabiegi są wskazane dla osób ze schorzeniami narządu ruchu, chorobach układu krążenia, chorobach układu oddechowego oraz kobiet z dolegliwościami narządów rodnych.

Ciepłe okłady - borowina i parafina

Borowina i parafina zdobywają coraz więcej zwolenników, a ich dobroczynne działanie jest od dawna wykorzystywane w leczeniu sanatoryjnym do łagodzenia skutków choroby reumatycznej, likwidowania przykurczy pourazowych oraz schorzeń neurologicznych.

Okłady borowinowe są także wskazane przy leczeniu niektórych schorzeń dermatologicznych.

Czytaj też: Choroby skóry - rodzaje

Nie bez znaczenia, zwłaszcza dla pań, jest fakt, ze zarówno parafina jak i borowina odmładzają skórę, pomagają ukryć wiek widoczny na dłoniach i zlikwidować pękającą skórę na piętach.

Okłady z ciepłej parafiny (można ja kupić w aptekach) można robić także w domu, w celach leczniczych i pielęgnacyjnych. Po rozgrzaniu parafiny w garnku nakładamy ją pędzlem na stopy lub dłonie, zawijamy wszystko folią i starannie okrywamy kocem. Po 20 minutach zdejmujemy parafinową łuskę, a skórę smarujemy kremem do rąk lub kremem stóp.

Borowina ma zastosowanie w leczeniu nieżytu żołądka, bólach kręgosłupa, reumatyzmie.

W aptekach można kupić kostki borowinowe. Należy je rozdrobnić, dolać ciepłej wody, aby powstała gęsta papka i podgrzać na parze do temperatury 40 st. C.

Cienką warstwę borowiny nakładamy na chore miejsca i nakrywamy płótnem, następnie zawijamy folią i ciepłym kocem. Kompres trzymamy 15-30 minut. Po zabiegu starannie myjemy ciało.

Ciepłe okłady - sauna

Przebywanie w nagrzanym powietrzu (50-60 st. C na najniższej ławie, 70-80 st. C na środkowej i 90-100 na najwyższej) sprawia, ze naczynia krwionośne rozszerzają się, serce pracuje intensywniej, aby doprowadzić krew do naczyń włosowatych znajdujących się tuż pod skórą.

Dzięki temu, że przemiana materii wzrasta o 40%, szybciej spalamy zmagazynowane kalorie i wraz z potem wydalamy toksyczne substancje, m.in. metale ciężkie (ołów, rtęć, nikiel). Odciążamy w ten sposób nerki.

Jest to zabieg silnie bodźcujący, uodporniający organizm. Nie powinny jednak korzystać z niego osoby mające chore serce, nerki, układ krążenia. Także cierpiący na nadciśnienie tętnicze, diabetycy i kobiety w ciąży.

Czytaj też: Jak działa sauna? Zalety korzystania z sauny

Ciepłe okłady w domowej apteczce

Powinny się znaleźć plastry rozgrzewające i maści rozgrzewające, które skutecznie znoszą nerwobóle, bóle mięśni, stawów, bólowe objawy grypy. Ale tak można się ratować tylko w nagłych sytuacjach. Przed zastosowaniem plastra czy maści zawsze trzeba sprawdzić, czy nie jesteśmy uczuleni na któryś ze składników.

Jeżeli dręczą nas reumatyczne lub zwyrodnieniowe bóle kolan warto kupić specjalne ochraniacze rozgrzewające stawy. Można też samemu zrobić taki ochraniacz z czystej owczej wełny.

Ulgę przynosi noszenie go na gołe ciało. Gdy z powodu zaburzeń krążenia mamy stale zimne stopy pomocne będą wełniane skarpety.

Osobom starszym, które mało się ruszają przyda się tzw. rozgrzewający but. Jest to elektryczna poduszka w kształcie podwójnego buta.

Przy przewlekłych bólach kręgosłupa warto korzystać z elektrycznej poduszki w kształcie kamizelki lub pasa magnetycznego, który łagodzi nerwobóle w środkowej części kręgosłupa.

Wszystkie urządzenia można kupić w sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym i w niektórych aptekach.

Czytaj też: Termoterapia: leczeniem ciepłem i zimnem

O autorze
Anna Jarosz
Anna Jarosz
Dziennikarka od ponad 40 lat zaangażowana w popularyzację edukacji zdrowotnej. Laureatka wielu konkursów dla dziennikarzy zajmujących się medycyną i zdrowiem. Otrzymała m. in. Nagrodę Zaufania „Złoty OTIS” w kategorii „Media i Zdrowie”, Wyróżnienie Św. Kamila przyznawane z okazji Światowego Dnia Chorego, dwukrotnie „Kryształowe Pióro” w ogólnopolskim konkursie dla dziennikarzy promujących zdrowie oraz wiele nagród i wyróżnień w konkursach na „Dziennikarza Medycznego Roku” organizowanego przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia.