Witam Cię, Elu! Naśladowanie przez siedmiolatka dzidziusia może być najzwyklejszą zabawą, która wkrótce dziecku się znudzi i zostanie zastąpiona inną. Jeśli to nie jest tylko zabawa, zachowanie wynika z niezaspokojonych potrzeb bliskości z Tobą. Może nie miałaś dla synka wystarczającej ilości czasu, gdy był mniejszy, za rzadko całowałaś, brałaś na ręce czy kolana, a Twoje dziecko ma pod tym względem bardzo duże potrzeby? Teraz tego nie wyjaśnimy. Dziecka, które się przytula do mamy, nie należy wyśmiewać niezależnie od wieku. To miły objaw i oznaka więzi. Cieszmy się tym, bo wkrótce stanie się nastolatkiem i mowy nie będzie o czułościach. O ile przytulanie się należy pielęgnować, to spieszczanie języka nie, gdyż może wejść w nawyk i będzie chłopcu utrudniać życie, narażając na śmieszność. Jeśli w najbliższym czasie Twoje dziecko nie zacznie mówić normalnie, musisz z tą manierą skończyć. Jak to zrobić? Nie krzyczeć, nie przekupywać, tylko zaproponować synkowi inną zabawę, najlepiej taką, w której jego rola będzie wymagała „dorosłego” języka i tonu. Chłopiec przecież może być rycerzem, który uwalnia uwięziona królewnę (Ty wystąpisz w roli królewny). Uwalnianie i porwanie pięknej panienki wymaga wygłoszenia szeregu kwestii językiem dorosłego mężczyzny. Konkurencyjne zabawy, bardziej dostosowane do wieku, powinny szybko odesłać „dzidziusia” w zapomnienie. Życzę wielu dobrych pomysłów. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta