Uzależnienie od słodyczy [Porada eksperta]

2013-04-04 17:23

Witam, mam 35 lat, jestem mamą dwójki maluchów (4 i 2 latka). Po obu ciążach zostało mi kilka kg do zrzucenia. Właściwie nie byłoby problemu, bo wiem jak się racjonalnie odżywiać, ale... właśnie, nie umiem wytrzymać bez słodyczy nawet dwóch dni. Kiedy próbuję się powstrzymać mam podły nastrój, wrzeszczę na wszystkich, a w chwilach stresu - rzucam się na czekoladę - to jakiś obłęd! Zdaję sobie sprawę, że to bardzo niezdrowe i wcześniej czy później skończy się chorobą, ba! nawet choruję na nawracające zapalenie pęcherzyka żółciowego i powinnam unikać słodyczy - mimo to nie mogę się wyzwolić od pochłaniania tej góry cukru. Próbowałam poprosić o pomoc lekarza rodzinnego, ale ten prawie mnie wyśmiał. Zalecił tylko morfologię i poziom cukru - oba wyniki bardzo dobre. Proszę o radę. Czy to uzależnienie? Co powinnam robić?

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Witaj!
Jak widać wiedzieć to jedno a stosować to drugie. Pracując z osobami z nadwagą nauczyłam się jednej bardzo ważnej rzeczy - najczęściej wcale nie ilość jedzenia jest problemem ale to co się wokół tego jedzenia dzieje. Przede wszystkim dzieje się w twojej głowie. Za dużo myślisz o jedzeniu, tyciu, nieprawidłowościach, robieniu rzeczy niewłaściwych, pogrążaniu się w smutku z powodu niespełniania swoich standardów, złości, uzależnieniu i tym podobnych kwestiach. Parę kilogramów ponad swoje założenia (nie wiem co to dla ciebie znaczy, że ważysz za dużo) to nie jest wielki problem. To także nie kilogramy są najważniejsze, ale to jak wyglądasz i jak się z tym czujesz. Możesz ważyć dużo a wyglądać świetnie. Ważne jest czy masz wystarczającą porcję ruchu? Czy ogólnie jesteś zdrowa i zadowolona? Czy jesteś prawdziwie zaangażowana w to co dzieje się w twoim życiu? Skąd się bierze twoja złość? Zrzucenie "odpowiedzialności" na odmawianie sobie słodyczy to taka sobie wymówka. Nie wiem także co to dla ciebie znaczy "góry" cukru i jakiego rodzaju to jest cukier. Zmiana nawyków żywieniowych to najczęściej dogadywanie bardzo szczegółowo wszystkich wątpliwości i planowanie możliwych modyfikacji w sposób ewolucyjny a nie rewolucyjny. Czasem także bywa i tak, że osoby, które niby racjonalnie się odżywiają tak naprawdę pozbawiają organizm niezbędnych składników i potem dziwią się swoim reakcjom. Jeśli jadasz za mało przez jakiś czas zaraz będziesz chciała to nadrobić. Jeśli jadasz według jakichś tabel a nie swojego prawdziwego zapotrzebowania to także możesz mieć za mało czegoś co uzupełniasz napadami jedzenia słodyczy. Prawdziwe zapotrzebowanie nie oznacza jedzenia ile się chce i czego się chce. To jedzenie kiedy jest się głodnym, niewielkich porcji dobrze przyprawionego (poczytaj o kuchni pięciu smaków), różnorodnych potraw (wcale niekoniecznie przy jednym posiłku) i w dobrym nastroju bez poczucia winy. Dobrze byłoby także popracować nad emocjami bo to one są często przyczyną i skutkiem niewłaściwego podejścia do samego siebie. Polecam ci książkę wydawnictwa Sensus pod tytułem "jak ujarzmić emocje". Powodzenia.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.