Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń jest taka, ze pewnie z tego wyrośnie. Cztero, pięcio i sześciolatki masturbują się dosyć często. To przeraża rodziców zaniepokojonych, że z ich dzieckiem jest "coś nie tak" lub co gorsza z nimi samymi, bo może robią coś nie tak jak trzeba. Dla dzieci to forma dostarczania sobie przyjemności, rozładowania stresu, sposób na nudę. Lub na wzmocnienie doznań. Poznają własne ciało i sposoby jego reagowania i nie zdają sobie sprawy, że robią cokolwiek złego. Dopóki im tego nie powiemy i nie zrobimy z tego problemu. Moim zdaniem jeszcze przez jakiś czas samo odwracanie uwagi i zajmowanie jej czymś innym powinno być zachowaniem jedynym, a do tego można od czasu do czasu zwrócić jej uwagę na aspekt intymności pewnych czynności. Bez złości, przestrachu w oczach i wyrażania dezaprobaty. Warto może także byłoby pokazać jej inne przyjemności związane z ciałem - miłe kąpiele, masaż całego ciałka, taniec, czesanie włosów, drapanie po głowie i inne które wymyślicie. Daj jej możliwość doświadczania innych miłych chwil także związanych z cielesnością, a wtedy może chętniej zrezygnuje z tej czynności, która tak cię niepokoi. Jeśli sytuacja nie będzie się wcale zmieniała przez kolejne kilka miesięcy może warto byłoby pójść na wizytę do dobrego psychologa dziecięcego.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta