Kochani! Wygląda na to, że Wasz syn jest w rękach dobrych, mądrych pedagogów. Rzadko zdarza się, by szkoła udzielała rodzicom takich porad. Spotkaliście się z doświadczonymi nauczycielami, którzy mają wiedzę o młodych ludziach, wnikliwie im się przyglądają i stosują wobec nich łagodną taktykę. Nie potępiają Waszego syna za niesubordynację, tylko starają się go zrozumieć i wierzą w jego możliwości. Zapewne Wasz syn nie jest pierwszym takim przypadkiem w ich karierze zawodowej. Wiedzą, że zdarzają się zdolni uczniowie opatrzeni dobrą pamięcią, którym uwaga i udział w lekcji wystarczają do opanowania wymaganej wiedzy. Przyjmują do wiadomości, że życie nie składa się wyłącznie z nauki, a młody człowiek rozwija się nie tylko w szkolnej ławce. Dostrzegają zainteresowania uczniów i próbują pomóc je rozwinąć. Starają się szanować indywidualne potrzeby ucznia i jeżeli w ich ocenie sytuacja nie prowadzi do katastrofy, uspokajają rodziców, doradzając (jak np. Wam) przeczekanie. Rzadko zdarza się bowiem, by u osób charakteryzujących się ciekawością poznawczą (a taki zapewne jest Wasz syn) aktywność intelektualna spadła z poniedziałku na wtorek do zera. Wygląda na to, że nauczyciele kontrolują sytuację. Zaufajcie im. Już starają się wciągnąć chłopca w dziedziny, które ich zdaniem mogą go zaktywizować. Poza tradycyjną nauką istnieje szereg innych sposobów na stworzenie uczniowi warunków do rozwoju i zdobywania wiedzy. Przy dobrej znajomości ucznia wiadomo po jakie metody sięgnąć. Nie zdziwcie się zatem, gdyby za kilka tygodni okazało się np. że Wasz syn spędza czas w pracowni fizycznej, gdzie wraz z nauczycielem i pasjonatami przedmiotu przygotowuje lekcję na następny dzień, a potem sam lekcję prowadzi. Takich zaskoczeń może być wiele. I oby się zdarzały. Musicie oczywiście przyglądać się rozwojowi sytuacji i nie dopuszczać, by odpoczywając, spędzał czas wyłącznie na ogłupiających zajęciach, których szeroką gamę oferuje współczesna rzeczywistość. Życzę pomyślnej współpracy ze szkołą, rychłego przełomu i pozbycia się niepokoju. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta