Katarzyno! Dziecko osiągnie spokój, gdy Twój mężczyzna zostanie przez nie zaakceptowany i uznany za osobę dającą rodzinie bezpieczeństwo. Na razie córeczka traktuje jego obecność jako zagrożenie. Musicie wspólnie się o to postarać. Przyszły ojczym ma trudne zadanie. Nie tak łatwo zaskarbić sobie zaufanie dziecka, dla którego (z konieczności) matka jest jedyną bliską osobą. Sam fakt zmiany sytuacji domowej odbiera córeczce spokój. Przecież dotychczas wieczorami byłyście w domu same. Dopóki Twój pan nie zostanie uznany za domownika i Waszego wspólnego opiekuna, będą kłopoty. Aby tak się stało musi on autentycznie lubić dziecko, poświęcać mu własny czas, nie tylko w Twoim towarzystwie. Gdy córeczka się z nim zaprzyjaźni, pozbędzie się poczucia zagrożenia i łatwiej będzie tolerować jego obecność w domu. Wtedy zgodzi się nawet, by on jej czytał książkę na dobranoc. Wszystko to jednak wymaga czasu, dobrej woli i wysiłku. Na razie proponowałabym oszczędzić dziecku nerwów, zrezygnować na pewien czas z wieczornych spotkań i zająć się przygotowaniem córki do zmiany sytuacji życiowej w rodzinie. Możecie także wraz z przyszłym tatą skonsultować rzecz z psychologami, którzy podsuną Wam szereg sposobów i pomysłów, tyczących budowania więzi w rodzinie. Warunkiem powodzenia jest oczywiście wspólny plan i dobra wola. Życzę, by się udało. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta