Wieczorne wyjścia nastolatki [Porada eksperta]

2013-04-07 18:27

Ma 16 lat, chodzę do liceum i jestem wzorową uczennicą. Pomimo dobrych ocen, wychowania moi rodzice zabraniają mi na jakiekolwiek wyjścia poza dom na noc. Mimo częstych próśb i dopytywania się dlaczego, słyszę jedynie -" nie, bo nie !". Nie dochodzą do nich żadne argumenty. Proszę ich, aby dali mi szansę i zaufali, żeby pozwolili mi spędzać dłużej czas ze znajomymi a nie do tak zwanego zachodu słońca. Co mam zrobić, czym ich przekonać? Próbowałam poszukać jakiś informacji na ten temat by mogli poczytać,lecz z marnym skutkiem.Ponad to, boję się, że nigdy nie zauważą, że ich niedawno mała córeczka stała się już prawie dorosłą osobą, którą w końcu można wypuścić z ustawionego przez nich dawno klosza...

Porada pedagoga
Autor: Getty Images

Witaj! Przypuszczam, że sztywne stanowisko rodziców nie wynika z braku zaufania do Ciebie, ale z lęków przed zagrożeniami jakie niesie współczesny świat. Z mediów pełnym strumieniem płyną codziennie zatrważające informacje. To trudna dla nich sytuacja. Jednocześnie oczywiste jest, że każdy młody człowiek chciałby mieć więcej swobody i coraz częściej decydować o swoim trybie życia. Te dwie sprawy pozostają ze sobą w sprzeczności. By nie narażać się wzajemnie na wstrząsy, trzeba osiągnąć jakiś kompromis. Najlepiej dochodzić do tego stopniowo. Rodzice wychowują dzieci, ale i dzieci muszą trochę „wychowywać” dorosłych, by nie dochodziło do niepotrzebnych konfliktów. Łatwiej oswoić rodziców z szalonymi pomysłami, gdy znają towarzystwo, w którym przebywasz. Jeszcze lepiej, gdy także znają i akceptują rodziców Twoich znajomych. Wówczas Twój „pozadomowy” świat przestaje być dla nich obcy i złowrogi. Rodzicom łatwiej jest podejmować decyzje, gdy są pewni, ze przebywasz w cywilizowanym, kulturalnym towarzystwie, w którym jesteś bezpieczna i nie napytasz sobie biedy. Pomyśl jak można byłoby doprowadzić do powstania wzajemnych znajomości dorosłych i kolegów. Kolejna rzecz, to miejsca, w których bawią się rówieśnicy. Jeśli to dyskoteka, spróbujcie kiedyś zaprosić rodziców do wspólnej zabawy. Niech zobaczą, jak to wygląda. Teraz pory zabawy: Nie zaczynaj pertraktacji od całonocnych wyjść (chyba, że to Sylwester). Z tym możesz jeszcze poczekać. Myślę, że chwilowo godzina 23.00 jest maksimum do wynegocjowania. Zacznij od 21.00. To wszystko zależy także od tego, czy rodzice muszą, bądź chcą angażować się w nocny transport. Jeżeli uda Ci się uzyskać zgodę rodziny, pod żadnym pozorem nie możesz złamać terminu. Dotrzymywanie umów jest warunkiem do dalszych kroków (dotyczy to nie tylko godziny powrotu, ale także np. alkoholu). Jednakże rodzice każdorazowo muszą wiedzieć gdzie i z kim jesteś, bo oni odpowiadają za Twoje bezpieczeństwo. Nie dziw się, gdy będą godzić się na wieczorne imprezy tylko wówczas, kiedy będzie z Wami osoba dorosła, której ufają. Masz 16 lat i odpowiedzialność prawną za Twoje zdrowie i życie ponoszą rodzice. Z doświadczenia wiadomo, że najłatwiej „oswoić” rodzinę z nocną nieobecnością w domu, rozpoczynając od spędzania weekendów (z noclegiem) u znanej koleżanki, pod obecność jej rodziców. Dobrze robi telefon w tej sprawie od mamy koleżanki. W zależności od warunków mieszkaniowych można zacząć od zaproszenia koleżanki(koleżanek?) do siebie na sobotę - niedzielę. Oczywiście przy udziale i zgodzie rodziców obu stron. Czy tyle wyjaśnień i podpowiedzi wystarczy? Przemyśl to sobie. Pozdrawiam. B.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza