Ułożona nastolatka i alkohol [Porada eksperta]
Moja 19 letnia córka nigdy nie sprawiała kłopotów wychowawczych, świetnie się uczyła, wspaniale zdała maturę i dostała się na studia, zawsze była idealnym dzieckiem (i właściwie tak jest nadal). Wychodziła czasami na imprezy z osobami, które znałam, zostawała niekiedy na noc u koleżanek opowiadając mi po powrocie jak było. Na pytanie czy jest tam alkohol odpowiadała, że tak, ale nie wszyscy piją i ona też nie. Pewnego razu coś zaniepokoiło mnie w jej zachowaniu, zaczęłam podejrzewać, że nie do końca mówi prawdę. Wiedziałam, że pisze od kilku lat pamiętnik i choć nigdy do niego nie zaglądałam postanowiłam to zrobić. Okazało się, że już jako 17-latka podczas wyjazdów na wycieczki ona również piła, paliła papierosy, raz zdarzyło jej się zażyć jakieś tabletki, a już jako pełnoletnia podczas imprez pije dużo, czasami nawet "urywa jej się film". Jej zapiski to obszerne relacje z libacji alkoholowych pisane czasem wulgarnym językiem, które nie pasowały do mojej córki. Nie mogłam w to wszystko uwierzyć i nie wiem jak pomimo naszej czujności nie udało nam się niczego zauważyć. Bardzo mnie to zaniepokoiło, wiem, że muszę na to zareagować, ale nie bardzo wiem jak przeprowadzić rozmowę nie ujawniając, że zaglądałam do jej pamiętnika. Może wymyślić, że usłyszałam tu i ówdzie o zaistniałych sytuacjach i spróbować pociągnąć ją do zwierzeń? Nie chciałabym stracić jej zaufania, jest osobą bardzo wrażliwą, ale wiem też, że nie mogę udawać, że nic się nie dzieje. Jak to możliwe, że idealna córka w domu w gronie rówieśników zachowuje się źle? Zaznaczam, że jej koleżanki to również z pozoru idealna młodzież. Bardzo proszę o pomoc!
Masz dorosłą córkę. Wychowywałaś ją 19 lat, więc wie co dobre, a co złe. Jak widać, nie jest odludkiem (co powinno cieszyć), a jej towarzystwo nie wzbudza odrazy, czy potępienia. Na co dzień nie widać, aby staczała się moralnie. W co zatem chcesz ingerować? I jak? To już nie czas, by mówić, że to brzydko i zabronić wyjścia na imprezę czy też kontaktów z X. Zapewne uczyłaś córkę dyskrecji i powstrzymania się od czytania cudzych listów oraz wydzierania przemocą bądź podstępem czyichś tajemnic, uczyłaś by nie grzebać w cudzych szufladach i torebkach etc. A teraz sama wdzierasz się w prywatność swego, dorosłego już, dziecka. Przeczytałaś zapiski córki i jesteś pewna, że to detaliczny opis wydarzeń, które do niej nie pasują, ale ona w nich uczestniczy i ukrywa to przed Tobą. A może to po prostu fikcja literacka? Nie możesz córki o to zapytać, bo musisz się ukrywać, by wydawać się lepszą, niż ma to miejsce. Prawdę mówiąc, nie widzę większego sensu w zapisywaniu przebiegu spraw, które chciałoby się ukryć. Ale oczywiście może być różnie. Tak czy siak, sama naraziłaś się na zdenerwowanie, które niczemu dobremu nie służy. Musisz przyjąć do wiadomości, że Twoje dziecko jest dorosłe, przestało chodzić na kinderbale i pić kakao z pianką. Musisz przyjąć do wiadomości, że alkohol jest dla ludzi, że nastolatki próbują go zarówno z ciekawości, jak i chęci pokazania rówieśnikom swej dorosłości. Ważne, by umieć pić kulturalnie, z umiarem, ale i to trzeba wypraktykować. Przypomnij sobie, Mamo, jakie miałaś imprezy towarzyskie w okresie własnych studiów, a łatwiej będzie Ci uwierzyć, że zazwyczaj nie przesądzają one o dalszym stylu życia i mimo to można wyrosnąć na porządnego człowieka. Gdy się ma dorosłe dziecko, trzeba pogodzić się ze zmianą roli. Matka czuwa i gotowa jest do pomocy. Interweniuje, gdy wyraźnie widzi, że dziecko się stacza. W Waszym przypadku nic podobnego nie obserwujesz. Każdy (także nastolatek) ma własną sferę prywatności. Wścibstwo może tylko wykluczyć dobry kontakt. Jeśli się go nie pozbędziesz, wkrótce będziesz chciała znać szczegóły życia erotycznego swej córki, a później tajemnic małżeńskich. Tego rodzaju sytuacje najczęściej kończą się zerwaniem stosunków z najbliższą rodziną. A tego chyba byś nie chciała. Żyj więc spokojnie, miej zaufanie do „zdrowych klepek” i elementarnej kultury oraz odpowiedzialności swego dziecka. Rozmowy na temat współczesnego stylu życia młodzieży nie są w domu zabronione. O tym możecie pogadać. To ciekawy temat, gdyż w ciągu ostatnich 20 lat obyczajowość nasza bardzo się zmieniła. W trakcie takich pogaduszek można wiele się o tym dowiedzieć. Proponuję także byś poczytała trochę na ten temat, aby dostrzec różnice norm kulturowych dawnych i dzisiejszych. Młodzieżowe fora internetowe dają bardzo pouczający wgląd we współczesne zjawiska obyczajowe oraz ich oceny dokonywane przez młodych ludzi.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta