Porady eksperta
Moja 3-letnia córka w dalszym ciągu mówi o sobie w trzeciej osobie. Zdarza się to coraz rzadziej, najczęściej, jak się nie zastanawia i mówi szybko. Ponadto nie potrafi jeszcze wymawiać sz, cz, j/l zamiast r. Czy już powinna to umieć? Jakie ćwiczenia mogę z nią wykonywać?
Ćwiczę 5-6 razy w tygodniu, jestem bardzo aktywna, mam 170 cm wzrostu i waga 56 kg. Niestety po dwóch ciążach brzuch nadal jest wystający. Jakie treningi i jak często wykonywać na płaski brzuch?
Po stymulacji owulacji (przyjmowanie Klomifenu w 3-7.dniu cyklu) w 10. dniu cyklu pojawiła się na USG torbiel na jajniku o średnicy 8 cm. Lekarz zalecił branie Duphastonu w celu wchłonięcia się torbieli. Odczuwam okropny ból w podbrzuszu. Czy jest możliwe, że torbiel się wchłonię bez operacji i czy w następnym cyklu można się starać o ciążę?
W poniedziałek miałam badania prenatalne. Mam 38 lat i problem z niedoczynnością tarczycy. Pani wykonująca badanie powiedziała, że kość nosowa widoczna, przezierność karkowa niska, dobre przepływy. Stwierdziła, że nie ma powodów do niepokoju i zobaczymy, czy krew to potwierdzi. W czwartek (wczoraj) miałam wizytę u ginekolog, która prowadzi moją ciążę i zaskoczyła mnie stwierdzeniem, że ryzyko jest wysokie, że zobaczymy, co wyjdzie z krwi.
Jestem załamana, bo jedna mówi ok, a druga, że nie jest do końca ok. Wiem, że na odległość to wróżenie z fusów, ale może któryś parametr nie jest dobry i one mi o tym nie powiedziały? Oto moje wyniki: FHR - 159 ud/min, dł. ciemieniowo-siedzeniowa (CRL) - 64,7, NT- 1,70 mm, wymiar dwuciemieniowy - 20,6, obwód głowy - 75,9 mm, obwód brzucha - 65,2 mm, dł. kości udowej - 10,6 mm, płyn owodniowy w normie, kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy, ryzyko podstawowe trisomia 21 - 1:158, ryzyko skorygowane 1:769. Informacja o trisomii 21 jest podkreślona. Czy faktycznie moje obawy są uzasadnione?
Mam niespełna szesnaście lat i nurtuje mnie pewna sprawa. Niedawno się przeziębiłem, więc zacząłem kurację różnymi lekami. Jednym z nich był lek Theraflu. W czasie tej kuracji raz na jakiś czas wypijałem kieliszek nalewki, gdyż ktoś poradził mi, że pomoże mi to w powrocie do zdrowia.
Dziś przeczytałem, że lek Theraflu, który zażywałem, zawiera paracetamol, którego nie wolno mieszać z alkoholem, gdyż może zaszkodzić to wątrobie. Wystraszyłem się trochę, ponieważ parę chwil przed przeczytaniem tej informacji wypiłem kieliszek nalewki, a zaraz po tym saszetkę Theraflu. Co powinienem teraz zrobić?
Rozpoznano u mnie niedoczynność tarczycy (TSH - 7) i chorobę Hashimoto. Doktor przepisała mi Letrox 50, zaleciła zacząć od połówek. Tak się składa, że zanim dowiedziałam się o chorobie, umówiłam się już na tatuaż. Czy przy kuracji Letroxem (którą mam już na zawsze, według słów mojej doktor) tatuaż będzie jeszcze możliwy? Czy mam zrezygnować?
Czy w wieku 46 lat można pozbyć się wady wymowy? Chodzi o poprawne wymawianie głosek s, c, dz. Ogólnie mi to bardzo nie przeszkadza, przyzwyczaiłem się do tego mojego seplenienia. Czy warto więc w tym wieku podejmować leczenie? Z tego, co czytałem w internecie, taka terapia może trwać wiele miesięcy, a skutek leczenia w tym wieku może być bardzo słaby. Wiadomo, że bez wady wymowy, rozmowa miedzy ludźmi jest znacznie łatwiejsza.
Moje pytanie dotyczy babci. Ma 72 lata, cukrzycę, nadciśnienie, problemy z sercem, jest osobą otyłą, ma endoprotezę stawu biodrowego. Od kilku miesięcy ma problem z odpowiednim poziomem cukru we krwi. Była 2-krotnie w szpitalu, jednak ostatnim razem, gdy miała zbyt wysoki poziom cukru - 600 mg/dL, odmówiła transportu do szpitala, nic sobie nie robi z wysokości cukru ani spadków 35 mg/dL - 40 mg/dL.
Nie trzyma diety, nie chce jeść tego, co jej wolno i w dawkach jakie jej wolno, podjada, praktycznie przez cały dzień musi mieć zajęcie, musi coś chrupać, żuć, przekąszać. Ona wie i ja, że wolno jej jeść 5 razy dziennie w zbilansowanych porcjach, jednak ona robi swoje, nie mam już argumentów ani cierpliwości, niczyja opinii, prośby, nakazy, zakazy nie robią na niej wrażenia, nie dba o swoje zdrowie. Czy istnieje jakiś skuteczny suplement diety lub podobne, by zmniejszyć jej apetyt? Babcia ma ciężki charakter więc trudno z nią cokolwiek negocjować. Jedynie w formie tabletki może przyjąć suplement itp., żaden syrop czy zastrzyk nie może być.
Od kilku miesięcy tracę mowę. Nie znam przyczyny. Mój tata w latach 80. zaczął też tracić mowę, a miał wtedy 60 lat. W roku 1984 stracił mowę, do tego doszło niepołykanie pokarmu. Zmarł 3 lata później, nie znaleziono wtedy przyczyny. U mnie są takie same objawy.
Po posmarowaniu pach sztyftem Old Spice Wolfthorn na wieczór pachy sczerwieniły się i poparzyły. Czy Pani doktor spotkała się z podobną sytuacją i co robić?
Mam 25 lat i podczas badania USG wyszło, że mój prawy jajnik ma objętość 15,7 cm3 (lewy jest normalnej wielkości). Jest to chyba dość duże przekroczenie normy. Zastanawiam się, co to może oznaczać i czy powinnam mieć powody do obaw. Dodam też, że często miewam bóle w podbrzuszu, a od kilku miesięcy pojawiły się u mnie plamienia między miesiączkami.
Jestem biegaczem i prawie zawsze podczas biegania mam kłopot z tym, że chce mi się wtedy do toalety. Nie chodzi o problemy z moczem tylko z kałem. Rano po porannej toalecie po przebiegnięciu paru kilometrów też się zachciewa. W internecie dużo jest tematów o problemach żołądkowo-jelitowych, ale to mi nic nie wyjaśnia. Przed bieganiem czekam 2 lub 3 godziny, ale to nie zawsze działa. Nie wiem nawet do jakiego lekarza mam iść, bo boję się, że mnie wyśmieje. Może powinienem zrobić jakieś badania, tylko nie wiem jakie.
Jestem w 10 tygodniu ciąży. Kupiłam sobie gotową lasagne z supermarketu i nie wiem, czy mogę ją zjeść, gdyż w składzie są wymienione bakterie starterowe oraz mleko destylowane.
Od kiedy pamiętam, piję mleko codziennie rano. Od 2 tygodni przestałam je pić z myślą, że polepszy to stan mojej skóry, chodzi o trądzik. Od kilku dni jestem okropnie zmęczona, mimo że nawet śpię 8 godzin. Czy powinna wrócić do picia mleka?
Jakieś 5 miesięcy temu byłem u lekarza i pani doktor zapisała mi Onirex 10 mg. Lek oczywiście zażywałem, ale sporadycznie, przełamując na połowę. Byłem na badaniu moczu i z testu narkotykowe wykazały obecność barbituranów. Co to znaczy i jak długo utrzymuje się w moczu?
Rodzice piją alkohol, to trwa za długo. Nocne krzyki i awantury. Mama nie dba o siebie, o dom. Tydzień przed wigilią pili ciągle, prosiłam z bratem, płakałam, ale to nic nie zmieniło. Ja nie chcę z nimi siadać do stołu. Chcę jechać z bratem do siostry na wigilię. A oni niech żyją, jak chcą. Czy to dobry pomysł?
Mam 21 lat i identyfikuję się jako hetero. Otóż od paru dni męczy mnie skurcz moszny, pojawia się w chwilach stresu i zdenerwowania, ale też w towarzystwie mężczyzn. Wszystko zaczęło się parę dni temu, kiedy zadałem sobie pytanie, czy aby na pewno jestem heteroseksualny. Temat ten ciągle siedział mi w głowie i męczył, pojawił się strach i lęk. A potem te skurcze.
Nie podniecają mnie mężczyźni, nie mam też myśli homoseksualnych. Od małego zawsze kręciłem się wokół kobiet, nie miałem żadnych eksperymentów. Po prostu faceci mnie nie interesowali. Przed tym wszystkim byłem z kobietą parę lat, sprawy łóżkowe były na dobrym poziomie, zawsze podniecał mnie sam jej widok. A teraz mam straszną blokadę. Mam paniczny lęk przed tym, że mógłbym się podniecić widokiem faceta. Ostatnio tak sobie to wkręciłem, że z autobusu wysiadłem zlany potem. Co się ze mną dzieje?
Chciałam poprosić o pomoc, bo nie wiem, czy coś ze mną nie tak, czy po prostu dramatyzuję. Mam 14 lat i mój problem polega na tym, że ciągle czuję, że coś jest za moimi plecami. Jak tylko przechodzę obok okna/lustra, muszę się przejrzeć tak dla pewności. Gdy wchodzę do łazienki, szybko zamykam drzwi na klucz, sprawdzam, czy niczego nie ma w wannie, przetrzepuję ręczniki i zaglądam do szafki, dopiero wtedy mogę normalnie z niej skorzystać.
Czasem mam wrażenie, że coś śmignie gdzieś obok mnie. Gdy siedzę przy komputerze, raz na jakiś czas włączam kamerkę/wygaszam ekran, by móc zobaczyć, czy aby na pewno nic za mną nie stoi. Kiedyś wydawało mi się, że po prostu nasłuchałam się za dużo strasznych historii, ale nawet jeżeli naprawdę dawno totalnie odcięłam się od takich rzeczy, to dalej mnie to męczy. Pomocy, bo nie wiem, czym to jest spowodowane, czy sama to sobie uroiłam, czy co tam innego.
Zmagam się z zaburzeniami psychicznymi typu lekkie stany lękowe czy fobia społeczna. Chciałbym poddać się diagnozie testem MMPI. Miałem jakiś czas temu psychoterapię, ale nie rozmawiałem z psychologiem o diagnozie. Celem badania, poza informacją dla mnie, miałby być wybór najlepszego lekarza psychoterapeuty i rodzaju terapii. Czy poddanie się takiemu testowi samodzielnie, tj. w placówce oferującej taki test, jest bezpieczne? Czy wiedza w nim zawarta może mi zaszkodzić? Czy najpierw powinienem skonsultować się z psychologiem? Czy zawsze, niezależnie od oceny eksperta, dostanę wynik? Co jeśli test będzie zafałszowany? Powtórka jest możliwa?
Jestem 22-letnią kobietą. Mam już za sobą 5-letni związek. Ostatni rok to narzeczeństwo. Niestety rozstaliśmy się. Powód rozstania był taki, że chyba nie pasowaliśmy do siebie. Ja jestem mocno sarkastyczna, mam inny styl bycia po prostu. Czasem wręcz myślę, że nie lubię ludzi, chociaż pracuję w gabinecie stomatologicznym i tam uwielbiam przebywać z innymi.
Poznałam przez internet chłopaka. Czy to możliwe, że się zakochałam przez internet? Piszemy ze sobą 10 miesięcy, kilka razy mieliśmy się spotkać, ale zawsze coś... Odległość, jaka nas dzieli, to ponad 600 km. Opowiedziałam mu o sobie chyba wszystko, on mi o sobie też. Wiele przeszedł w życiu, ojciec się nad nim znęcał bardzo długo. Chodzi do psychologa. Mieszka teraz ze współlokatorem. Pracował, ale zrezygnował, ponieważ ma astmę i miał złe warunki w pracy. Mówi, że nic go tam nie trzyma i bardzo chciałby tu być ze mną. Więc dlaczego do tego czasu nic się nie wydarzyło? Uzależniłam się od tego pisania. Ale czy warto jeszcze czekać? Mam wrażenie, że dałam z siebie wszystko i nie wiem, czy będę umiała jeszcze komuś tyle o sobie opowiedzieć. Bardzo mnie to już męczy, bo nie wiem, na czym stoję. Proszę o jakąś poradę, z nikim o tym nie rozmawiałam.
Czy możliwe jest by dwie osoby, które mają depresję, wpływały na siebie dobrze? Bo mówi się osobom depresyjnym, by przebywały z osobami pozytywnie nastawionymi. Problem, że te ostatnie często tego nie chcą lub nie rozumieją pewnych zachowań. Czy jednak przebywanie z osobą także depresyjną może dobrze wpłynąć, jeśli się rozumie swój problem?
Więcej z działu Zdrowie