Porady eksperta

Mój narzeczony zaproponował mi wyjście z jego znajomymi, jednak ja mam w sobie ogromną blokadę przed tym spotkaniem. Bardzo nie chcę tam iść, wiem, że jestem najbrzydsza i najgrubsza z wszystkich dziewczyn, jakie tam będą, w ciągu ostatnich 2 lat przytyłam około 15 kg. Boję się spotkać ze starymi znajomymi, bo nie chcę, żeby mnie zobaczyli. Nie chcę być oceniana, a widzę, że gdy przypadkiem spotkam kogoś, kogo dawno nie widziałam  to czuję na sobie wzrok tej osoby. Nie chcę przynieść wstydu mojemu mężczyźnie, chciałabym, żeby znajomi zazdrościli mu kobiety, a nie współczuli. Myślenie o tym doprowadza mnie do płaczu, jestem bezsilna. Narzeczony mówi, że to tylko spotkanie, że nie można robić z tego takiego problemu, a ja czuję, że mam problem, że potrzebuję pomocy. Dlaczego aż tak bardzo się wstydzę? Czego się boję? Czy mogę sobie z tym jakoś sama poradzić?
Mam problem z mimowolnym ruchami kończyn, strzelaniem i wykręcanie palców u rąk i stop. Jest to nagminna czynność, której nie jestem w stanie opanować. Odczuwam nieprzyjemny ból i mrowienie w palcach, który wymusza na mnie te czynności. Szukałam o tym informacji w internecie, ale nic nie znalazłam. Chciałabym wiedzieć, czy jest to jakaś choroba ciała, czy jest to problem psychologiczny. I czy istnieje jakaś możliwość leczenia lub łagodzenia objawów, gdyż jest to mocno uciążliwe na co dzień i zdarzają się bolesne urazy, a dodam, że jestem osobą młodą i boję się, że w przyszłości nie będę miała w pełni sprawnych kończyn, a nie jestem w stanie się tego oduczyć.
Cztery dni temu ponownie rozpoczęłam przyjmowanie leku na odchudzanie, Sibutral 20 mg. Po wzięciu drugiej tabletki zaczęły się mdłości. Wiedziałam, że to typowe skutki uboczne. Później jednak zaczęłam czuć się dużo gorzej, bo pojawiło się ogromne rozszerzenie źrenic i ogólne rozbicie. Odstawiłam więc lek i dzisiejszej dawki już nie przyjęłam. Objawy, które teraz występują, przypominają mi zespół serotoninowy: przyspieszony rytm serca, powiększenie źrenic, drżenie mięśni (dziś troszkę mniejsze), niepokój i dziwny ucisk w środku. Nie mam ani gorączki, ani drgawek. Od ostatniej porcji leku minęło 48 godzin, a poprawa jest niewielka. Czy powinnam w tej sytuacji się obawiać? Staram się sporo pić, przyjmuję magnez, a dzisiaj wypiłam kubek melisy. Kiedy mogę spodziewać się poprawy, zwłaszcza jeśli chodzi o źrenice i wewnętrzne roztrzęsienie?
Od jakiegoś czasu nie mam na nic ochoty, jestem senna, zmęczona, najchętniej spałabym 24 h na dobę, przy tym pojawia się brak apetytu. Mam obfite i długie krwawienia. Tydzień po okresie zrobiłam badanie krwi: hemoglobina - 11,5, hematokryt - 35,1, mcv - 77,7, mch - 25,4%, monocyty - 12,1, żelazo - 43,5. Co może być tego powodem? Lekarz medycyny pracy, który obejrzał moje wyniki, stwierdził, że powinnam udać się do ginekologa endokrynologa.
Moja mama była u ginekologa i po wykonaniu USG lekarz powiedział jej, że ma powiększoną macicę. Następnie wykonał cytologię i na jej wynik trzeba czekać miesiąc. Czy jest na pewno prawdopodobieństwo że mama może być chora? Miałam taki przypadek w rodzinie, że moja ciocia, wykonując badanie piersi, dowiedziała się, że to nowotwór, jednak po ponownym badaniu, które miała za tydzień, okazało się, że to nie jest nowotwór.
Mam 51 lat, jestem zdrową, bardzo aktywną kobietą. Nigdy poważnie nie chorowałam. Nie przyjmuję żadnych leków. Ale mam problem, bo cały czas mam miesiączki i to dość obfite, więc chciałabym zabezpieczyć się przed niechcianą ciążą w tak późnym wieku. Byłam ostatnio u ginekologa, który odmówił mi wypisania recepty na środek antykoncepcyjny, gdyż mam 51 lat. Po zbadaniu doktor stwierdziła u mnie pęcherzyk na jajniku, więc jest prawdopodobieństwo, że mogę zajść w ciążę. Jak to jest z antykoncepcją, gdy ma się 51 lat, nadal są miesiączki i nadal współżyję ?
Od pewnego czasu boli mnie prawa noga, a dokładniej udo. Byłam z tym u wielu lekarzy, jednak każdy twierdzi, że to od kręgosłupa, bo mam wady postawy, coś tam z kręgami i ogólnie mój kręgosłup do najzdrowszych nie należy. Lekarz przepisał mi różne zabiegi i ćwiczenia na tę nogę. Bóle nogi pojawiły się mniej więcej 3 miesiące temu. Jednak noga bolała mnie zawsze w czasie miesiączki lub po niej. Dzisiaj dostałam miesiączkę i noga również zaczęła mnie boleć. To tylko przypadek? Czy ból nogi może mieć z tym jakiś związek?
Ile jest znanych rodzajów nowotworów?
Czuję się od dwóch miesięcy, jakbym była w ciąży, ale jestem dziewicą i osobą aseksualną. Jednak przez jakiś czas korzystałam z toalety wspólnej dla mężczyzn i kobiet (głównie mężczyzn) i od niedawna wiem, że często się tam masturbowano. Wiem, że plemniki żyją bardzo krótko. Ale jeśli osoby wchodzą do łazienki jedna po drugiej, to czy mogłoby się tak zdarzyć, że na wkładkę lub majtki podczas siadania na toalecie przeniosła się sperma, a potem zapłodniła kogoś? Jeśli nie - jakie mogą być inne powody objawów ciąży (podwyższona temperatura, ból i powiększenie piersi, lekkie przytycie, dziwne uczucie w brzuchu, zawroty głowy, zgaga) bądź też możliwości zajścia w ciążę poza stosunkiem?
Podczas USG dopochwowego stwierdzono u mnie obecność polipa endometrialnego 12 x 3 mm. Dostałam skierowanie na histeroskopię operacyjną w celu jego usunięcia. W zeszłą środę byłam w szpitalu, żeby ustalić termin zabiegu. Lekarz stwierdził, że nie ma się co przejmować tym polipem, że jest mały, a ponieważ staramy się z mężem o dziecko, więc wyznaczył mi termin zabiegu za pół roku, abyśmy mieli czas na poczęcie. Powiedział, że jeśli w tym czasie nie zajdę w ciążę, oznaczać to będzie, że polip przeszkadza i rzeczywiście trzeba go będzie usunąć. Dodatkowo zabieg histeroskopii przyczyni się do udrożnienia jajowodów. Na moje pytanie, czy polip nie będzie zagrożeniem dla ciąży, otrzymałam odpowiedź, że oczywiście może być przyczyną poronienia, ale że na razie nie powinnam się tym przejmować. Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Prawdę mówiąc naczytałam się (być może za dużo) różnych wypowiedzi kobiet, u których takie poronienia wystąpiły. Chociaż czytałam też o przypadkach kobiet, które urodziły zdrowe dzieci mimo obecności polipa. Co powinna zrobić w tej sytuacji?
Mam 26 lat. Problem z alkoholem mam taki, że po wypiciu często wymiotuję, ponieważ zjem coś nie właściwego. Wszyscy moi znajomi mogą zjeść wszystko i wypić wiele, a ja, gdy zjem rosół, jakąś zupę, sałatkę czy jakieś zakąski i wypiję kilka kieliszków, to kończy się to torsjami. Nie wiem czemu mam tak wrażliwy żołądek. Mogę wypić dużo, tylko gdy wcześniej zjem coś tłustego np. boczek, ale chciałbym móc jeść wszystko i dobrze się napić. Co pani radzi na ten temat?
Zauważyłam, że podczas oddawania moczu wydobywa się coś brązowego, jakby krwawienie. Zaczynam się bać. Nie mam teraz okresu, a podczas niego czasem widziałam małe skrzepy krwi. A teraz to jest brązowe. Nie wiem, czy to coś pomoże, ale miałam ostatnio dwa razy zapalenie pęcherza.
Przez wiele lat odnawiają mi się mikropęknięcia skóry przy paznokciach na palcach rąk, są strasznie bolące, piekące, uciążliwe. Leczę to wodą utlenioną i maścią Oxycort, propolisem. Pomaga, ale tylko na jakiś czas.
Mam dziecko w wieku 10 lat, które ma niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim. Do jakiego lekarza powinnam się udać i jakie terapie wykonywać?
Nasz syn ma 5 lat, 2 miesiące temu wystraszył się psa i od tamtej pory zaczął się jąkać. Chodzimy do logopedy i ćwiczymy codziennie w domu, są chwile, że mamy wrażenie jakby przechodziło, a czasem jest nawrót, ale z podwójną siłą, tak że najprostsze wyrazy są nie do wymówienia. Dopiero po jakimś czasie spokoju i wyciszenia około tygodnia zaczynamy wracać do punktu 0. Co jeszcze możemy zrobić, żeby pomóc naszemu dziecku i czy jest szansa na to, żeby go z tego wyleczyć?
Jak powinnam się odżywiać po operacji usunięcia guza na trzustce, ogona i części trzonu trzustki oraz śledziony?
Mam 27 lat, od jakiegoś czasu mam wrażenie jakbym się cofała. Mój słownik zrobił się strasznie ubogi, przez co mam problemy z komunikacją. Przez to zamknęłam się w sobie, staram unikać się ludzi i rozmów z nimi. W szkole dobrze się uczyłam, pisałam wypracowania na 4 i 5, a teraz na studiach nie wiem, co się dzieje, Problem trwa już ok. 3-4 lat i mam wrażenie, że się pogłębia. Moje wypowiedzi są krótkie i proste. Stresuje mnie to, że mówię szybko i nie zawsze jest to do zrozumienia, sama nieraz się na tym łapię. Wystąpienia publiczne przerażają mnie, chociaż nigdy nie miałam z tym problemu, w tym roku mam obronę pracy licencjackiej i nie wiem, jak sobie z tym poradzę. Unikam kontaktu z ludźmi, bo nie chcę się kompromitować. Czy to może być na tle nerwowym? Gdzie szukać przyczyny?
Usunięto mi wkładkę domaciczną 6 dni temu, gdyż chcemy z mężem starać się o kolejne dziecko. Myślałam, że będzie to tak jak z tabletkami antykoncepcyjnymi, że odstawia się i w ciągu 7 dni dostaje się miesiączkę. Poplamiłam troszkę jeszcze w tym samym dniu co miałam wizytę u ginekologa, jeden dzień ciszy i na trzeci znowu poplamiłam, ale okresu nie widać. Wyczytałam, żeby zacząć starania właśnie po pierwszym miesiączkowaniu. Kiedy może pojawić się miesiączka?
Leczę się na niedoczynność tarczycy od pona 3 lat, biorę lek L-thyrox 125µg. Przy wzroście 177 cm ważę 56 kg i nie mogę przekroczyć tej wagi od dobrych kilku lat. Robiono mi USG tarczycy (jest mała, FT4 jest już mniejsze), gastroskopię (wynik: zalegało sporo treści żółciowej, zapalenie błony śluzowej żołądka i dostałem na to tabletki). Jadam normalnie. Jaka może być przyczyna nietycia? Jakie zrobić badania, żeby wyeliminować przyczyny nietycia?
Czy nie będzie problemu, jeżeli zmienię porę przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych? Czy zrobić to stopniowo, np. o 2 godziny? Czy jeśli teraz biorę tabletki wieczorem, a chciałabym rano, zrobić to od razu?
Jestem w klasie pierwszej technikum. Już na samym początku roku szkolnego spodobał mi się chłopak z mojej klasy, jednak wiedziałam, że między nami nic nie będzie (mam o sobie bardzo krytyczne zdanie). W wakacje obiecałam sobie, że nie będę miała z nikim lepszego kontaktu niż koleżeńskość, ale cóż... Zaczęłam pisać z tym chłopakiem. Mieliśmy bardzo dużo wspólnych tematów, potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim. W październiku zaczęliśmy się już przyjaźnić. Obiecaliśmy sobie jednak, że robimy wszystko, aby klasa się nie dowiedziała, nie chcieliśmy bezsensownego gadania. Kilka dni temu rozmawialiśmy w nocy przez telefon i jakoś tak wyszło, że oboje wyznaliśmy sobie, co do siebie czujemy. Moglibyśmy zmienić relację na związek, ale to nie jest takie proste. Boimy się oboje siebie stracić, nie chcemy ryzykować utraty przyjaźni, bo to jest naprawdę coś, czego nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej. Z jednej strony oboje chcemy ze sobą być, ale gdyby nam nie wyszło, to musielibyśmy znosić siebie jeszcze przez 3 lata, a jeśli nasze rozstanie skończyłoby się kłótnią, to musielibyśmy oglądać się przez ten czas, czując do siebie wzajemnie nienawiść. Ani ja, ani on nie wiemy, co mamy z tym zrobić, a ciężko jest trwać przez długi czas w czymś pomiędzy przyjaźnią a miłością. Bardzo proszę o pomoc, bo już sama nie wiem, co mam robić.