Flirt na wyjeździe, wyrzuty sumienia [Porada eksperta]

2013-04-05 1:09

Kilka lat temu będąc w pracy na wyjeździe z dala od domu poznałam chłopaka. Byłam już w związku kilka miesięcy. Tęsknilłam, choć nie wierzyłam, że nam się uda. Spotykałam się z tamtym chłopakiem na spacerach, rozmawiałam z nim, gdy chcial mnie pocałować, uderzyłam go w twarz. Gdy wróciłam do domu nie chciałam sie spotykać z moim chłopakiem, źle się z tym czułam. On jednak o mnie walczył, do dziś jesteśmy razem i bardzo go kocham, każdego dnia dziękuję Bogu, że go mam. Dlaczego wiec męczą mnie myśli i wyrzuty sumienia? Czuję wstyd i żal, jestem zła sama na siebie. Nie potrafię zapomnieć. Jak sobie z tym poradzić? Niby do niczego wielkiego nie doszło, a mimo to, boli i nie daje spokoju od kilku lat. Proszę o pomoc.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Pani Aniu, rozumiem, że flirt sprzed wielu lat nie był zachowaniem, który pani sama popiera, niemniej jednak ważnym pytaniem jest to, dlaczego zasługuje pani na dręczące potępianie siebie przez wiele lat. Być może taką rzekomo ,,zasłużoną” karę pani sobie sama zadaje jako oczywistą rzeczywistość, która powinna się rozgrywać w pani wnętrzu. Nie piszę tu o świadomym zadawaniu sobie kary, ale o utrwalonym w dzieciństwie schemacie traktowania siebie w sytuacji postrzegania w sobie przewinienia lub słabości. Niektórzy noszą w sobie tzw. schemat puniktywności (karania siebie). Zgodnie z tym schematem za uchybienia należy się surowa kara. Inną z możliwych odpowiedzi jest również uwewnętrzniony schemat hiperkrytycyzmu, czyli przyzwyczajenia do oceniającego, surowego sposobu traktowanie siebie, pozbawionego wyrozumiałości, przebaczenia i ciepła. W schemacie tym, nie ma miejsca na rozumienie siebie, a o wartości człowieka świadczą jedynie jego zachowania, nic innego się nie liczy. Pani Aniu, jeśli nie poradziła sobie pani z dręczącym robieniem sobie wyrzutów sumienia przez parę lat, zachęcam do poszukania dla siebie psychoterapii. Wówczas mogłaby pani nauczyć się traktować siebie w sposób wyrozumiały i przebaczający.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta