Problem z dorosłym synem [Porada eksperta]
Mój 20-letni syn ostatnio powiedział mi, że oprócz pieniędzy nie mam mu nic do zaoferowania. I dalej, tu cytuję jego słowa: "jesteś może dobra, może zła, sam już nie wiem; nigdy mnie nie rozumiałaś; nie znasz mnie wcale; ciąłem się, bo czułem się lepszy. Lubię sobie zadawać ból. Nienawidzę siebie, nienawidzę swojego imienia..." Syn dostał się na studia w innym mieście i jak dotąd nie znalazł grupy/osoby, z którą chciałby spędzać czas. Koledzy z roku nie odpowiadają mu, a może on im - sama nie wiem. Jest możliwe, że syn wyjedzie na studia zagraniczne w ramach wymiany akademickiej. Na swojego ojca nie może liczyć. Jeśli mówię synowi, że jest mądry, zdolny, inteligentny, a także przystojny, to odpowiada, że każda matka tak mówi. Nie wiem jak mogę mu pomóc...
Pani Kasiu, rozumiem, że troszczy się pani o syna i chciałaby mu jakoś pomóc. Ważne byłoby określenie, w czym chce mu pani pomóc, a potem dopiero, jak to zrobić. Czy chce mu pani pomóc tworzyć bliskie relacje? Czy wzmocnić samooocenę? Odbudować waszą relację? Czy pomóc mu nie zadawać sobie cierpienia przez samookaleczanie? Ważne, żeby określiła pani wprost i konkretnie z czym dokładnie się pani boryka i na jakie pytanie szuka pani odpowiedzi. Z opisu wielu rzeczy można się tylko domyślać i nie jest to zupełnie jasne. Cytowane przez panią słowa: ,,jesteś inteligentny, mądry..." faktycznie nie są wsparciem, choć może z taką intencją pani to mówi.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta