Lek na cukrzycę pomaga schudnąć o 20 proc. Eksperci: to przełom w leczeniu otyłości
Jeszcze do niedawna receptą na otyłość była przede wszystkim modyfikacja stylu życia poprzez drastyczną zmianę diety i znaczące zwiększenie wysiłku fizycznego, a jeśli to nie pomogło - operacja bariatryczna. Dziś ratunkiem dla wielu osób chorujących na otyłość są nowoczesne leki, dostępne również w Polsce. Jeden z nich – znany dobrze lek na cukrzycę - okrzyknięto niedawno prawdziwym przełomem w leczeniu choroby otyłościowej. Co o nim wiadomo?
Spis treści
- Otyłość - kiedy trzeba stosować leki?
- Farmakoterapia w otyłości
- Znany lek na cukrzycę typu 2 przełomem w leczeniu otyłości
- Otyłość - kiedy konieczna operacja?
Otyłość - kiedy trzeba stosować leki?
Otyłość to problem zdrowotny i społeczny. I, jak wyjaśnia lek. Marzenna Gadomska, diabetolog z Kliniki Leczenia Otyłości w Szpitalu Medicover, przewlekła choroba występująca powszechnie na całym świecie.
- Ponad 90 proc. ludzi z cukrzycą typu 2 ma nadwagę lub otyłość i ponad 20 proc. ludzi z otyłością ma również cukrzycę typu 2. Otyłość może prowadzić do ponad 200 chorób w tym między innymi do takich jak insulinooporność, nadciśnienie tętnicze i zaburzenia gospodarki tłuszczowej. Jest związana z powikłaniami takimi jak cukrzyca typu 2, choroby sercowo-naczyniowe: zawał mięśnia serca, udar mózgu, miażdżyca tętnic kończyn dolnych i niealkoholowe stłuszczenie wątroby, co w znaczący sposób przyczynia się do obniżenia jakości życia pacjentów. - wylicza ekspertka.
- W ostatnim czasie choroba ta doprowadziła do wzrostu ilości hospitalizacji, konieczności częstszego zastosowania mechanicznej wentylacji i przyczyniła się do śmierci wielu osób chorujących na Covid-19. - dodaje.
W przypadkach, w których otyłość wynika z innej choroby (np. problemów z tarczycą) konieczne jest właściwe leczenie choroby podstawowej. Tam, gdzie przyczyną jest przede wszystkim styl życia: niezdrowa, wysokokaloryczna dieta i brak aktywności fizycznej, niezbędne są jego modyfikacje.
Jak podkreśla dr Gadomska, przestrzeganie tych zaleceń dla wielu pacjentów w dłuższej perspektywie czasowej jest niezmiernie trudne. A poza tym stosowanie samej diety i wysiłku fizycznego pozwala zmniejszyć masę ciała jedynie o ok. 3-4 proc. - tylko nieliczni dobrze zmotywowani pacjenci potrafią osiągnąć lepsze wyniki.
Dlatego obecnie obowiązujące zalecenia kliniczne dla pacjentów otyłych z BMI równym lub większym od 30 i tych, którzy mają niższe BMI równe 27 to znaczy mają jedynie nadwagę, ale z obecnymi już powikłaniami charakterystycznymi dla otyłości, sugerują zastosowanie wspomagającej farmakoterapii, która ułatwi osiągnięcie celów terapii.
Nie chodzi tu tylko o efekt kosmetyczny takiego leczenia tj. poprawę wyglądu pacjenta, ale przede wszystkim o zmniejszenie powikłań związanych z tą chorobą oraz zahamowanie ich powstawania, co można osiągnąć już przy redukcji 5-10 proc. wyjściowej masy ciała - dodaje dr. Gadomska.
Farmakoterapia w otyłości
W Polsce dostępne są obecnie różne leki wspomagające leczenie otyłości mające za zadanie ułatwienie wdrożenia zmian nawyków żywieniowych. Są przepisywane na receptę, każdy z nich działa na innej zasadzie.
Lek zawierający substancję czynną orlistat zmniejsza trawienie tłuszczów i upośledza ich wchłanianie., przyjmowanie tego leku powoduje wydalanie ze stolcem 30% spożywanych tłuszczów, co umożliwia redukcję masy ciała szczególnie u osób preferujących tłuste pokarmy.
Lek oparty na substancjach naltrexone/bupropion zarejestrowany w Europie od 2015 r wydłuża odczuwanie sytości i powoduje zahamowanie chęci poszukiwania jedzenia czyli zmniejsza apetyt. Przeznaczony jest dla tych, którzy mają zaburzenia odżywiania lub jedzą pod wpływem emocji.
Z kolei liraglutyd (należący do tzw. analogów GLP-1) zarejestrowany w Europie w 2015 r , w Polsce dostępny od 2019 r stosowany początkowo w dawce 1,8 mg jedynie u chorych z rozpoznaniem cukrzycy typu 2 ze względu na swoje korzystne działanie w cukrzycy poprawiający jej wyrównanie, a następnie po zwiększeniu dawki leku do 3 mg dla osób zmagających się z leczeniem otyłości, ułatwia stosowanie się do zaleceń lekarskich przy zmianie nawyków żywieniowych.
Znany lek na cukrzycę typu 2 przełomem w leczeniu otyłości
W połowie 2021r media obiegła wiadomość o tym, że FDA - Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków - zatwierdziła lek w zastrzyku, który pomaga w znaczący sposób zmniejszyć masę ciała.
Lek ten zawiera substancję czynną semaglutyd (jest to również analog GLP-1- długodziałający) stosowany jest do przewlekłej kontroli masy ciała u dorosłych z otyłością lub nadwagą i z co najmniej jednym schorzeniem związanym z nadmierną masą ciała (np. wysoki cholesterol, wysokie ciśnienie, cukrzyca typu 2) w dawce 2,4 mg podawany raz w tygodniu.
Semaglutyd nie jest zupełnie nowym lekiem - stosowany jest w leczeniu cukrzycy typu 2 (insulinoniezależnej) od stycznia 2020r. również i w Polsce w maksymalnej dotychczas dawce równej 1mg.
- Zastosowanie analogów GLP-1, do których należy semaglutyd, było milowym krokiem w leczeniu cukrzycy typu 2 - wyjaśnia lek. Marzenna Gadomska. - Lek ten ma niezwykle pozytywny wpływ na jakość życia pacjenta, gdyż znacznie ułatwia przestrzeganie restrykcyjnych zaleceń lekarskich poprzez działanie na ośrodkowy układ nerwowy, przyczyniając się do zmniejszenia uczucia głodu (pacjent przestaje myśleć cały czas o jedzeniu) oraz zwiększenia uczucia sytości, a także działając w obrębie przewodu pokarmowego poprzez opóźnienie przechodzenia pokarmu z żołądka do jelit. Dzięki temu łatwiej udaje się zmniejszyć masę ciała, w odróżnieniu od niektórych innych dotychczas stosowanych w cukrzycy leków, które powodują wzrost masy ciała, co niekorzystnie wpływa na samą chorobę jak i na choroby z nią współistniejące. - mówi.
Ekspertka podkreśla, że semaglutyd w ogromnym stopniu zmienił możliwości terapii cukrzycy i dzięki niemu poprawia się również kontrola tej choroby. Zmniejsza się poziom hemoglobiny glikowanej HbA1c - wskaźnika długoterminowego wyrównania cukrzycy, i dzięki niemu dochodzi także do poprawy innych parametrów metabolicznych towarzyszących tej chorobie.
Jednym z kluczowych efektów działania semaglutydu jest tzw. kardioprotekcja - obniża on ryzyko rozwoju chorób sercowo- naczyniowych powstających na podłożu miażdżycy takich jak zawał mięśnia sercowego, udar niedokrwienny mózgu, miażdżyca kończyn dolnych, które często u pacjentów z cukrzycą są rozpoznawane.
Zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego w Polsce semaglutyd stosuje się w dawce maksymalnej 1 mg podskórnie raz w tygodniu wyłącznie u pacjentów z cukrzycą typu 2.
Niektórzy lekarze przepisują go jednak również pacjentom z otyłością i towarzyszącą insulinoopornością lub stanem przedcukrzycowym, mimo, że - jak podkreśla lek. Marzenna Gadomska - zgodnie z obowiązującym prawem zastosowanie semaglutydu u pacjenta chorującego na otyłość bez współistniejącej cukrzycy w Polce jest póki co jest poza rejestracją.
Jednak, jak dowiodły badania kliniczne, semaglutyd obniża masę ciała nie tylko u pacjentów z cukrzycą, ale też u osób, które cukrzycy nie mają.
- W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania kliniczne z tym lekiem w wyższej jeszcze dawce równej 2,4 mg i właśnie teraz zakończył się pierwszy etap tych badań, które należą do III fazy - programu STEP. W badaniach tych stosowano dawkę 2,4 mg tygodniowo, a okres obserwacji wynosił 68 tygodni. Łącznie w badaniach STEP 1 - 4 udział wzięło 4 684 pacjentów chorujących na otyłość, w tym 1210 pacjentów cukrzycą typu 2.
Okazało się, że średnia redukcja masy ciała dla pacjentów przyjmujących 2,4 mg semaglutydu wyniosła od -9,6 proc. do -17,4 proc. licząc od wyjściowej masy ciała. Dla pacjentów z cukrzycą typu 2 stosujących tę dawkę redukcja masy ciała wynosiła średnio -9, 6 proc. w porównaniu do dawki 1mg, gdzie redukcja ta była równa -7 proc., a dla pacjentów przyjmujących placebo wynosiła -3,4 proc.
Innymi słowy redukcja masy ciała była o 2,6 proc. wyższa dla dawki 2,4 mg i o 6,2 proc. wyższa od placebo. Ponadto przynajmniej 5 proc. redukcji masy ciała wystąpiło u 69 proc. pacjentów przyjmujących dawkę 2,4 mg w porównaniu z 57 proc. pacjentów będących na dawce 1 mg. - mówi lek. Marzenna Gadomska.
- Semaglutyd w dawce 2,4 mg przyczyniał się również do bardziej znaczącego zmniejszenia ryzyka sercowo- naczyniowego przy nieznacznie zwiększonej ilości objawów niepożądanych. Profil bezpieczeństwa przy podawaniu tego leku w dawce 2,4 mg był taki sam jak przy stosowaniu w dawce 1mg. Nie zidentyfikowano żadnych nowych obszarów związanych z bezpieczeństwem terapii, w porównaniu do tych obserwowanych przy stosowaniu długoletnim innego leku z tej grupy, a mianowicie liraglutydu w dawce optymalnej 3mg. Jest to więc przełom w leczeniu choroby otyłościowej, pierwszy lek w zastrzyku zatwierdzony do przewlekłej kontroli masy ciała. - mówi ekspertka.
Jak podkreśla lek. Marzenna Gadomska, na podstawie wyników badań klinicznych FDA zaleca, by w terapii choroby otyłościowej przyjmować semaglutyd w dawce 2,4 mg raz w tygodniu dla przewlekłej kontroli masy ciała u osób z otyłością (BMI większe lub równe 30) i nadwagą (większe od 27 kg/m2), z co najmniej jednym schorzeniem (m.in. wysokie ciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 2, choroby układu sercowo- naczyniowego, wysoki poziom cholesterolu, zespół bezdechu sennego, zespół hipowentylacji spowodowany otyłością, choroby stawów wymagające leczenia operacyjnego) do stosowania jako dodatek do diety o obniżonej kaloryczności i zwiększonej aktywności fizycznej.
11 listopada 2021r Komitet ds . Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi ( CHMP ) Europejskiej Agencji Leków przyjął pozytywną opinię rekomendującą przyznanie pozwolenia na dopuszczenie do obrotu leku zawierającego semaglutyd w dawce 2,4 mg. produktu leczniczego. W Polsce lek w tej dawce - podobnie jak w dawkach niższych - będzie dostępny wyłącznie na receptę.
Polecany artykuł:
Otyłość - kiedy konieczna operacja?
Czy cotygodniowe zastrzyki rozwiążą problem otyłości? Zapewne nie. Jak wyjaśnia lek. Marzenna Gadomska, w niektórych przypadkach konieczną opcją terapeutyczną jest chirurgiczne leczenie otyłości czyli tzw. chirurgia bariatryczna.
- Do operacji są kwalifikowani pacjenci z BMI równym lub powyżej 40 kg/m2, z BMI w przedziale 35-40 kg/m2 u których chirurgicznie indukowana redukcja masy ciała może przynieść potencjalną poprawę w zakresie chorób wywołanych otyłością np. cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze itd., z BMI w przedziale 30,0-34,9 kg/m2 ze współwystępującą cukrzycą typu 2 w razie utrzymywania się wysokich poziomów cukrów mimo stosowania leków doustnych oraz insuliny. - mówi lek. Marzenna Gadomska.
Redukcja nadmiernej masy ciała po różnych zabiegach chirurgicznych średnio kształtuje się w granicach minus 50 -70 proc. w obserwacjach sięgających powyżej 10 lat po operacji.
- Ale pamiętajmy, że operacja musi stanowić element kompleksowego leczenia, może być wykonana jedynie u pacjenta znajdującego się pod opieką zespołu leczącego. W Szpitalu Medicover, gdzie pracuję, zgodnie ze światowymi standardami w skład takiego zespołu wchodzą chirurg, anestezjolog, lekarze interniści w zakresie leczenia otyłości tzw. obesitolodzy, a także dietetyk, psycholog/psychiatra. Sam zabieg operacyjny wymaga odpowiedniego przygotowania pacjenta, które zajmuje kilka miesięcy. Ważna jest świadomość, że chirurgiczne leczenie otyłości nie jest w żaden sposób tożsame z redukcją masy ciała i możliwością powrotu do żadnych ograniczeń żywieniowych. - podkreśla lek. Marzenna Gadomska.
- Zabieg chirurgiczny, a najczęściej jest to tzw. rękawowa resekcja żołądka, to stworzenie warunków nowej sytuacji anatomicznej, która ma na celu umożliwienie stopniowej redukcji masy ciała, przy zachowaniu przez pacjenta odpowiedniego stylu życia oraz utrzymanie tej zmiany na akceptowalnym poziomie. Warunkiem leczenia chirurgicznego jest nieskuteczność leczenia zachowawczego, co bezwzględnie wymaga wcześniejszego podjęcia próby takiego leczenia. Należy liczyć się z ryzykiem nawrotu choroby otyłościowej, dlatego też wskazane jest leczenie kompleksowe: farmakoterapia połączona z chirurgią, edukacja żywieniowa oraz wsparcie psychologa lub psychiatry. Leki z wyżej wymienionej grupy okazują się wielce pomocne w przygotowaniu chorych do operacji jak również umożliwiają wzmocnienie efektów leczenia bariatrycznego i metabolicznego u osób poddanych już operacji. Pamiętajmy też, że chirurgia bariatryczna jest metodą z wyboru leczenia chorych na otyłość olbrzymią tj. taką, której BMI jest równe lub wyższe od 40. - podsumowuje dr Gadomska.
Porady eksperta