Śmierć równolatka: jak sobie z nią poradzić?

2019-10-02 16:02

Śmierć równolatka, oprócz poczucia straty i żalu, wywoływać może refleksje dotyczące przemijania i podsumowań. Każde pokolenie konfrontuje się z momentem, w którym realnie doświadczamy swojej śmiertelności. Nie jest to łatwe, ale jak sobie ze śmiercią równolatka poradzić?

Śmierć równolatka: jak sobie z nią poradzić?
Autor: gettyimages.com Śmierć równolatka często wyzwala myśli o własnej śmiertelności.

Spis treści

  1. Śmierć równolatka: jak sobie radzić?

Śmierć równolatka, jak i strata kogoś bliskiego w ogólności, zwykle związana jest z odczuwaniem smutku. Niemal każdy człowiek buduje sieć relacji po za rodzinnych, przyjaciele oraz bliżsi i dalsi znajomi tworzą społeczność, która powiązana jest z wieloma obszarami życia.

Relacje te budowane są między innymi na wspólnych poglądach, doświadczeniach czy pasjach i spełniają wiele ról w codziennym życiu. Z czasem w każdej grupie poszczególni członkowie doświadczają kryzysów, rozstań problemów ze zdrowiem czy śmierci, a każde z tych wydarzeń nie pozostaje bez wpływu na grono.

Każdemu prędzej czy później przyjdzie zmierzyć się ze śmiercią przyjaciela lub koleżanki kogoś, kto był ważny, znaczący, kogo strata sprawia ból i pozostawia pustkę. Kiedy zaczynają odchodzić osoby w naszym wieku, refleksje dotyczące przemijania, osiągniętych celów czy niespełnionych jeszcze marzeń niemal naturalnie pojawiają się w głowie.

Mimo faktu, iż inaczej doświadczamy śmierci równolatka, inaczej rodzica a jeszcze inaczej dziecka, to proces żałoby u większości ludzi zwykle przebiega wedle stałego rytmu. Żałoba jest procesem oswajania się z utratą kogoś bliskiego, adaptowania do nowych warunków funkcjonowania. Schemat doświadczania śmierci kogoś bliskiego w większości ludzi przechodzi według stałej dynamiki. Często świadomość tego, że żałoba ma swój rytm i każdy jej doświadcza w podobny sposób pozwala nieco łatwiej przejść czas intensywnych emocji. Warto pamiętać, że pomimo mianownika wspólnego schematu żałoby, każdy doświadcza poszczególnych jej etapów w sposób indywidualny. Ważne, aby dać sobie czas na każdy z nich, zaś towarzysząc osobie, która kogoś straciła zapewnić jej poczucie akceptacji i zrozumienia.

Śmierć równolatka: jak sobie radzić?

Poczuj wszystkie emocje nawet, jeżeli są trudne, nieprzyjemne i bardzo intensywne. Nie hamuj ich, nie broń się przed nimi, wyrażaj i doświadczaj ich w pełni, to jest najlepszy katalizator procesu żałoby. Jeżeli jednak poczujesz, ze fala gniewu czy smutku jest ponad twoje siły, albo widzisz, że zaczyna niszczyć pozostałe obszary twojego życia, rozważ skorzystanie ze wsparcia psychologa.

Nie bój się prosić o wsparcie bliskich. Proszenie o pomoc bywa trudne dla wielu ludzi, jednak warto skorzystać z pomocy najbliższych, kiedy czujemy, że świat się wali. Wspólnie spędzony czas lub choćby możliwość wypłakania się komuś do słuchawki potrafi dać wytchnienie w czasie przeżywania intensywnych emocji.

Daj sobie czas. Zwykle doświadczenie pełnego procesu żałoby zajmuje około roku. To czas pełen wyzwań: silnego wzburzenia emocjonalnego, odbudowywania różnych aspektów życia tworzenia relacji międzyludzkich na nowo lub na innych zasadach. Nie warto w tym okresie, o ile pozwala na to sytuacja, podejmować trudnych życiowych decyzji czy dokładać sobie kolejnych zmian. Daj sobie czas na doświadczenie tych emocji, wyrażenie ich i powrót do równowagi.

Czytaj też: Empatia - czym jest i dlaczego jest ważna?

Skorzystaj ze wsparcia specjalisty. Jeżeli masz wrażenie, że kolejne fazy żałoby trwają zbyt długo, lub są zbyt intensywne, warto skorzystać z konsultacji psychologa. Wsparcie kogoś obiektywnego, kto bez oceny wysłucha i pomoże przejść przez kolejne fazy może okazać się bardzo pomocne. Bywa również tak, że relacja ze zmarłą osoba była tak silna, że naturalne możliwości organizmu do poradzenia sobie ze strata nie wystarczają. W takim przypadku należy rozważyć konsultację z lekarzem psychiatrą. Doraźnie zastosowana terapia farmakologiczna może być pomocna w wielu przypadkach.

Doświadczając żałoby w związku ze śmiercią równolatka, często dopadają nas refleksje dotyczące przemijania i własnych życiowych osiągnięć. Konfrontowanie się z uciekającym czasem i przekroczeniem kolejnych dekad życia towarzyszą często dwa skrajne przekonania. Jedno związane z tendencją do nadmiernego wycofywania się np.: "Już mi nie wypada" (wrażenie niejako utraty uprawnień do odczuwania radości, spełniania marzeń) i drugie - generujące podejmowanie aktywności przy jednoczesnym bagatelizowaniu dotychczasowych doświadczeń i osiągnięć, np.: "Co mi szkodzi, skoro mało życia już zostało".

Czytaj też: Żałoba po bliskich - 4 fazy rozpaczy

Jak ze wszystkim, warto również w reakcjach na upływający czas zachować umiar. Podejmowanie tych codziennych małych decyzji oraz tych wielkich życiowych pod wpływem smutku i straty czy lęku przed upływającym życiem rzadko przynosi oczekiwany skutek.

Odpieranie sobie prawa do swojego pomysłu na siebie tylko ze względu na to, że "nie wypada" jest ogromnym ograniczeniem, które sami sobie wrzucamy na kark. Jednocześnie popadanie w drugą skrajność poprzez zatracenie się w możliwościach stojących przed nami otworem powodowanych lękiem przed śmiercią często niesie ze sobą ryzyko bagatelizowania osiągniętych już celów.

Warto w refleksjach dotyczących śmierci, planując zmiany w życiu docenić to, jakie relacje dotychczas udało się zbudować, jakie sukcesy zawodowe już zostały osiągnięte, bez udawania, że to, co do tej pory było treścią życia jest bez znaczenia i wartości.

Kiedy żałoba po śmierci równolatka przejdzie przez kolejne etapy i uznasz, że masz już siły na odbudowę poświeć chwile na refleksję w kilku obszarach:

Doceń to, co już osiągnięte i zbudowane. Nie bagatelizuj dotychczasowych doświadczeń, nawet, jeżeli masz ochotę wprowadzić znaczące zmiany w swoim życiu.

Sprawdź, czego potrzebujesz, co Ty naprawdę chcesz zmienić, czego spróbować. Niech zmiany wynikają z Ciebie i Twoich potrzeb a nie lęku przed upływającym czasem.

Czytaj też: Jak wesprzeć osoby po śmierci bliskich?

Jeżeli widzisz, że popadasz w drugą skrajność i nadmierni wycofujesz się z aktywności, to przyjrzyj się temu. Sprawdź czy niechęć do zmiany jest Twoją potrzebą spokoju i stabilizacji, czy wynika z przekonania i lęku przed oceną innych, wynikająca z przekonania, że czegoś nie wypada w pewnym wieku robić.

Daj sobie czas na przeżycie żałoby, skorzystaj ze wszelkich dostępnych pomocy, aby to sobie ułatwić.

Niech utrata przyjaciela po przeżyciu żałoby, będzie inspiracją do dalszego życia, pomocą w wyznaczaniu własnych nowych celów lub powrotu do tych które kiedyś były ważne.