Król sucharów kończy 78 lat. Jaki jest przepis na świetną formę Karola Strasburgera

2 lipca znany aktor i prezenter Karol Strasburger kończy 78 lat i wydaje się być okazem zdrowia. Zaprzecza plotkom, jakoby nie dbał o siebie. Wręcz przeciwnie - ma motywację, by utrzymać znakomitą formę. Ma przecież 36 lat młodszą żonę i 6-letnią córeczkę.

Karol Strasburger po raz pierwszy został tatą mając 72 lata. Uważa, że była to słuszna, dobra decyzja, chociaż zarówno on, jak i jego bliscy niejednokrotnie z tego powodu doświadczyli hejtu.

Sympatyczny juror "Familiady", znany starszemu pokoleniu przede wszystkim jako amant polskiego kina, kończy 78 lat, zdaje się być w znakomitej formie i zapewnia, że dba o zdrowie. Jak?

Co odmładza Karola Strasburgera?

Karol Strasburger (78 l.) od ponad 30 lat prowadzi teleturniej "Familiada" w TVP2. Chociaż jego słynne dowcipy, powszechnie zwane sucharami, może nie bawią do łez, ale sam prowadzący budzi sympatię i coraz większy podziw.

Jak to jest, że znany aktor wciąż ma taką krzepę, a choroby wydają się go nie imać? Okazuje się, że Karol Strasburger ciężko pracuje na swoją formę.

Trzeba chodzić na spacery i ćwiczyć! A nie tylko siedzieć w domu, nic nie robić, pić wódkę i palić papierosy. To jest żałosne! Nikt od tego jeszcze zdrowia nie zaznał i życiem się nie nacieszył do później starości

– mówił kilka lat temu "Faktowi" Karol Strasburger.

Podkreślał, że ze zdrowiem nie ma problemów, bo o siebie dba i wszystkim też to poleca.

Karola Strasburgera odmładza również gra w tenisa.

Już nie liczę, ile mam lat. To są tylko umowne cyferki. Jestem w świetnej formie, bo ciągle jestem aktywny. Dużo pracuję, ale też uprawiam sport. Uwielbiam grać w tenisa. To moja pasja od wielu lat. Jak ganiam z rakietą za piłką, to zapominam o problemach. Skupiam się na rywalizacji, bardzo lubię tę nutkę adrenaliny

- dodał w tamtej rozmowie.

Kto rano wstaje, czyli jak wigoru Strasburgerowi dodają wczesne pobudki

Karol Strasburger wyznał, że niemal przez całe życie był śpiochem, ale wszystko się zmieniło, gdy na świat przyszła jego córeczka Laura.

Szczęśliwy tata chętnie wstawał do niej w nocy, gdy była malutka, a kiedy okazało się, że dziewczynka to ranny ptaszek, często na nogach już o 5-6 rano, sławny tatuś zaczął wstawać razem z nią, by pozwolić wyspać się żonie, Małgosi.

I weszło mu w krew.

Małgorzata Weremczuk jest trzecią żoną Karola Strasburgera. Była przyjaciółką jego żony Ireny, która zmarła na białaczkę w 2013 roku. Po jej śmierci to Waremczuk pomogła Karolowi stanąć na nagi, wrócić do życia i pracy.

Miłość i pierwsze ojcostwo dodało mu skrzydeł.

Ważne badania dojrzałych mężczyzn

Zobacz galerię 9 zdjęć

Karol Strasburger nigdy nie choruje? Bez przesady!

"Familiada" wystartowała w 1994 roku i już w pierwszym odcinku Karol Strasburger popisał się swoim unikalnym poczuciem humoru. 

Gdy okazało się, że jedna z uczestniczek jest stomatolożką, aktor opowiedział jej historię, jak to miał problem z zębami:

"To, co zobaczyłem w lustrze po śniadaniu było przyśpieszonym Halloween, dostałem od losu niechciany angaż do roli hrabiego Draculi. I już myślałem, że Wróżka Zębuszka odwiedza tylko dzieci, aż tu nagle, specjalnie dla mnie przyfrunęła w ekspresowym tempie".

Naprawdę trudno ustalić, co dokładnie przytrafiło się wtedy prezenterowi, ale niewątpliwie historia zakończyła się dobrze i uśmiech został uratowany.

Lekceważone zapalenie płuc?

O Strasburgerze krążyły plotki, że lekceważy kwestie zdrowia, nie dba o siebie i innych, roznosząc infekcje. Najpewniej wzięły się z wyznania aktora w "Plejadzie" na temat etosu pracy:

"Jednym z elementów, które wyniosłem ze szkoły teatralnej, tego mnie uczono, że takie narzekanie na swoje zdrowie, trochę takie udawanie, że dziś nie jestem w dobrym nastroju, źle wyglądam, to nie przejdzie. Pracowałem w teatrze naprawdę wiele lat. Gramy zawsze, niezależnie od tego, jak się czujemy. Gorączka, nie gorączka, pracowałem z zapaleniem płuc, grałem prawie nie mówiąc, dziś też mam kłopot, ale naszpikowałem się jakimiś proszkami i mówię, zobaczymy, jak długo".

Faktycznie, nie do końca popieramy, bo przynosząc wirusy na plan czy do teatru naraża się wielu ludzi, ale też rozumiemy, że oczekiwania i naciski w takich sytuacjach bywają silne, a "stara szkoła" podpowiada, że tak trzeba.

Łokieć tenisisty? To nie byłoby nawet takie dziwne

W 2021 roku "Plotek" donosił, że Karol Strasburger mierzy się z silnym bólem i opuchlizną łokcia. Zważywszy na zamiłowanie aktora do gry w tenisa, spekulowano, że to zapewne tzw. łokieć tenisisty, czyli zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej (enthesopathia epicondyli lateralis humeri), które jest wynikiem zmian degeneracyjnych zachodzących w ścięgnach w stawie łokciowym.

Lekarze wykluczyli tę przyczynę, potem reumatoidalne zapalenie stawów. Ostatnie informacje o bolącym łokciu były takie, że problem rozwiązano.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o doniesienia na temat problemów zdrowotnych. Niewątpliwie Karolowi Strasburgerowi można pozazdrościć formy i brać z niego przykład, chociaż przy infekcjach zalecamy odpoczynek i pozostanie w domu.

Nie tylko "Familiada" - kim jest Karol Strasburger

Karol Strasburger przez wiele osób kojarzony przede wszystkim z popularnym teleturniejem czy serialem "Pierwsza miłość", to przede wszystkim aktor, który ma trwałe miejsce w historii polskiego kina i teatru.

Na szklanym ekranie zadebiutował w 1970 roku za sprawą serialu "Kolumbowie", gdzie wcielił się w postać "Siwego", a już rok później dostał angaż w warszawskim Teatrze Dramatycznym, którym kierował wówczas legendarny Gustaw Holoubek.

W latach 70. Strasburger zagrał wiele ról zarówno w polskich, jak i we wschodnioniemieckich oraz czechosłowackich produkcjach, a w kolejnych latach można było go oglądać także w filmach produkcji amerykańskiej, jak chociażby "Wojna i miłość".

Prawdziwym przełomem były role w "Nocach i dniach", a następnie w serialu "Polskie drogi", chyba największych osiągnięciach aktorskich Karola Strasburgera. Aktorsko Strasburger aktywny jest do dzisiaj,

Eliza Dolecka