Rozstanie z partnerem [Porada eksperta]
Byłam z mężczyzną 3 lata. Naszym problem było zawsze to, że lubił spędzać czas z kolegami... według mnie za dużo czasu... a ja go w tym ograniczałam. Niemal za każdym razem była kłótnia o jego wychodzenie, szczególnie w ostatnim czasie. Ostatnio pokłociliśmy się o to, że czuję się mniej ważna, że jest mi przykro, że zawsze mnie zostawia dla znajomych. Parę dni później zerwał ze mną. Stwierdził, że on taki jest i nie da rady już się ograniczać. Podobno mnie kocha ale z drugiej strony czuję się teraz lepiej bo nikt go nie kontroluje, "czuję, że żyję". Może faktycznie przesadzałam? W ostatnim miesiącu czułam jakby spotykał się ze mną z musu a nie potrzeby. Czy odkochał się? Czy jest jeszcze dla nas szansa? Rozmawiałam z nim na ten temat początków, mówił, że nie, że to już bez sensu, że za jakiś czas będzie tak samo. Póżniej stwierdził, że możemy spotkać się za jakiś czas, jak on ochłonie. Nalegałam ale później doszłam do wniosku, że jakby przymuszam go do czegoś i stwierdziłam, że jest jak jest... nie wiem co mam robić? Czy już nie odzywać się do niego? zapomnieć? Widzę, że on się teraz świetnie bawi więc pewnie dla niego jest to obojętne. Może rzeczywiście przestał mnie kochać... a jeszcze jakiś czas temu mieliśmy plany na przyszłość...
Witam pani Marleno, nie wiem ile czasu chłopak spędzał z kolegami i jak realnie wyglądał wasz związek. Zwraca moją uwagę fakt, że w dążeniu do bliskości z chłopakiem wyobraża sobie pani tylko dwa skrajne warianty: albo naleganie, kontrolowanie, albo poddanie się, wycofanie się. Być może warto naleganie zamienić na zachęcanie, rozmowy oparte na współpracy, wymianie różnic w oczekiwaniach i poglądach. Nie daje to gwarancji odbudowania bliskości, jednak może warto za jakiś czas spróbować. Pozdrawiam
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta