Blanka Lipińska krytykuje bezmyślne sięganie po semaglutyd. "Będziecie dwa razy grubsi, niż byliście"

Blanka Lipińska to autorka słynnej powieści erotycznej “356 dni”, która doczekała się także hucznej ekranizacji filmowej. Celebrytka przyznała, że korzystała z kuracji semaglutydem. Niemniej zaznaczyła, że zrobiła to ze względów zdrowotnych, ponieważ boryka się z insulinoopornością, natomiast sięganie po ten lek w celu odchudzania to zły pomysł.

Leki na cukrzycę typu 2 i otyłość (Ozempic, Wegovy) zawierają substancję czynną o nazwie semaglutyd. Jego dodatkowym “skutkiem ubocznym” jest utrata wagi. Preparat niweluje uczucie głosu, dzięki czemu łatwiej wprowadzić nowe nawyki i przestać podjadać. Niestety przyjmowanie go na własną rękę kończy się fatalnie. Ostatecznie traci nie tylko zdrowie, ale i sylwetka.

Semaglutyd tylko dla chorych. Blanka Lipińska mówi o skutkach kuracji

Blanka choruje na insulinooporność, czyli w dużym skrócie boryka się z obniżoną odpowiedzią organizmu na działanie hormonu, którego zadaniem jest regulowanie poziomu cukru we krwi. Pisarka przyznała, że ma za sobą kurację lekiem, który w ostatnim czasie zyskał popularność. 

Choć przyjmowała go właśnie ze względów zdrowotnych, to nie brakuje przykładów kiedy ktoś zdobywa preparat i wstrzymuje go pod skórę tylko po to, by schudnąć bez wysiłku czy diety.  Wiele razy alarmowaliśmy, że takie działanie kończy się fatalnie, konsekwencje zdrowotne są bardzo dotkliwe. Blanka Lipińska ma za sobą spore doświadczenie w tej kwestii, dlatego zaapelowała do innych osób.

[...] Nie dziwię, że ludzie tyją dwa razy tyle, ile schudli. To nawet nie jest kwestia głodu. Wy macie non stop ochotę na jedzenie, dosłownie. Kończycie jeden posiłek, siadacie na kanapie i pierwsza wasza myśl jest taka, że byście jeszcze coś zjedli i to nie mija

- wskazuje celebrytka, opisując jak wygląda czas po odstawieniu leku, a jak wiadomo, nie można go brać bezustannie.

Nie był to jedyny komentarz Blanki. Pisarka wyjaśniła, że choć miała wskazania medyczne do stosowania leku, to nie obyło się bez konsekwencji.

[...] To spaliło mi tak dużo mięśni, że mój kręgosłup zaczął się inaczej układać. Ten core mięśniowy zniknął. To lek, który nauczy was nawyków żywieniowych i pozwoli schudnąć, ale jeśli nie będziecie odpowiednio jeść i regularnie ćwiczyć, będziecie dwa razy grubsi, niż byliście. Zachęcam was do uruchomienia mózgu i rozsądku

- podsumowała.

Przypominamy, że Ewa Chodakowska także podkreślała, iż takie postępowanie to droga donikąd i odniosła się właśnie do kwestii mięśni. Szczegóły na ten temat znajdziecie w materiale poniżej.

Insulinooporność - objawy, diagnostyka i konsekwencje braku leczenia

Pierwszym problemem jest fakt, że tak jak w przypadku cukrzycy, insulinooporność rozwija się po cichu, a zatem wielu z nas nie wie, że na nią cierpi. Nie ma specyficznych objawów, które trudno przeoczyć. 

Problem można dostrzec, wykonując badania, ponieważ chorym towarzyszą zaburzenia gospodarki węglowodanowej, nadciśnienie, zwiększony poziom kwasu moczowego we krwi, czy wyższe wskaźniki cholesterolu. 

Diagnostykę insulinooporności można wykonać na kilka sposobów, jednak najczęściej wykonuje się doustny test obciążenia glukozą. Można także skorzystać z metody HOMA-IR, czyli pacjent wykonuje badanie krwi na czczo, a następnie laboratorium określa stężenie glukozy i insuliny korzystając z odpowiedniego wzoru. Nieleczona insulinooporność prowadzi do występowania i rozwoju wielu poważnych chorób takich jak:

• cukrzyca typu 2,
• miażdżyca i inne choroby układu sercowo-naczyniowego,
• niealkoholowe stłuszczenie wątroby,
• zespół policystycznych jajników.

Jeśli nie mamy pewności co do stanu zdrowia, a w ostatnim czasie borykamy się z uczuciem zmęczenia, nie możemy schudnąć pomimo zmiany nawyków żywieniowych i wdrożeniem aktywności fizycznej, towarzyszą nam napady głodu i chęć na słodycze, problemy z koncentracją, czy rozdrażnienie, to zdecydowanie warto skusić się na diagnostykę w kierunku insulinooporności.

Magdalena Siraga