Powrót bulimii [Porada eksperta]

2013-03-26 18:51

Od 18 roku życia cierpię na bulimię z okresami jadłowstrętu. Poddałam się leczeniu w wieku 20 lat i zażywałam leki, które przepisał mi psychiatra. Było dobrze. Co prawda terapię z psychologiem zakończyłam bardzo wcześnie i tylko dlatego, że nie mam przekonania, co do jej wagi. Jestem osobą zamkniętą w sobie i nie miałam wręcz ochoty rozmawiać z obcą osobą o swoich słabościach. Teraz mam 23 lata. Od ponad 1,5 roku nie biorę leków, a od grudnia mam nawroty bulimi. Jem tylko po to, by zwymiotować. Nie radzę sobie już zupełnie. Wstyd mi przed sobą i innymi, którzy starali mi się wtedy pomóc. I wstyd mi znowu iść do psychiatry po pomoc. A wiem, że jej potrzebuję. Najgorsze może nie jest dla mnie samo zebranie się by tam pójść, ale nie chce poddać się terapii, a to jest wg. psychiatry konieczne. Czy to prawda? Czy rzeczywiście muszę? Biorąc same leki czułam się świetnie i jakoś bez pomocy psychologa. Tylko przymus terapii wzbrania mnie przed udaniem się po pomoc.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Witaj! Wszelkiego rodzaju zaburzenai odżywiania związane są z naszym funkcjonowaniem psychicznym. Z nawykami, emocjami, sposobem radzenia sobie ze stresem, przekonanimi. Dlatego same lekarstwa nie wystarczają aby skutecznie i na długo wyleczyć się z nich. Terapia nie jest straszna jeśli spotkasz kogoś komu zaufasz, kogo polubisz. Masz pewnie jakieś okropne wyobrażenia na jej temat - niepotrzebnie. Przeważnie nie dzieje się nic złego a raczej odwrotnie. Tylko trzeba trochę czasu i zaangażowania. no i dobrego terapeuty - nie każdy dobrze pracuje z tego rodzaju zaburzeniami. Oczywiście możesz skorzystać tylko z farmakoterapii i nikt nie jest cię w stanie zmusić do terapii - takiego prawa nie ma. Tylko czy warto się upierać? Jeśli choroba nawraca, to może coś w tym jest. Spróbuj. Daj sobie szansę. Nierozmawianie o słabościach nie czyni cię silniejszą. A psycholog nie jest superczłowiekiem, który tylko czyha na to, aby usłyszeć o kolejnych słabostkach "maluczkich". Każdy z nas ma swoje niedociągnięcia i z czymś tam sobie nie radzi. Czasem warto się jednak do czegoś przyznać, bo to otwiera możliwości zmainy, a tego chyba bardzo ci potrzeba. Pozdrawiam i życzę dobrej dla siebie decyzji, jakakolwiek by ona była. Tylko nie zwlekaj...

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.