Przemoc szkolna na dzieciach nadpobudliwych [Porada eksperta]

Syn się skarży na coraz częstsze zaczepki - ostatnio został pobity do krwi, a szkoła nawet nie wezwała karetki tylko zadzwonili do mnie. Co robić w takich sytuacjach? Syn mówi mi, że nauczyciele nie reagują na jego zgłoszenia.

Agnieszko! Z Twego listu nie wynika, że syn jest nadpobudliwy. Wynika natomiast, że jest ofiarą przemocy nadpobudliwych kolegów. Jeżeli syn cierpi na jakieś zaburzenia, powinien być pod opieką Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, albo Poradni Zdrowia Psychicznego. Powinniście o tych kłopotach porozmawiać z psychologiem. Jest on w stanie rozwikłać pewne trudne dla dziecka sytuacje i dać wskazówki, co robić, by zmienić relacje z otoczeniem. Niezależnie zaś od stanu zdrowia syna, powinnaś ostro protestować przeciw przemocy kolegów oraz niesprawiedliwemu ocenianiu czynów dziecka. Szkoła ma obowiązek zapewnić uczniom bezpieczeństwo i wychowywać chuliganów, którzy biją innych. Porozmawiaj na ten temat z wychowawcą i pedagogiem szkolnym. Zgłoś problem, opowiedz jak Ty widzisz te wydarzenia, poproś o pomoc i opiekę nad dzieckiem (nie wiem ile ma lat). Być może wychowawcy mają swoje spostrzeżenia, tyczące zachowania Twego syna. Odruchem matki jest obrona krzywdzonego dziecka. Może jednak być tak, że to syn kolegów w jakiś sposób prowokuje do agresji, a nie odwrotnie (co oczywiście nie usprawiedliwia brutalnego traktowania kogokolwiek). Warto to skonfrontować z opiniami nauczycieli i kolegów z klasy. Gdyby okazało się, że wszystkie próby nie dają pożądanego efektu , zastanów się nad zmianą szkoły. Jeżeli syn jest nadpobudliwy, szukaj szkoły, która specjalizuje się w pracy z takimi uczniami. Psycholog podpowie Ci która to szkoła, a jeśli syn ma orzeczenie o ADHD – skieruje do właściwej placówki. Pozdrawiam. B.