Co się dzieje, gdy dziecko bawi się szminką? Kosmetyczne ryzyko, o którym się milczy
Mała dziewczynka cichutko znika z pokoju. Po chwili siedzi na podłodze w łazience, trzymając w dłoni błyszczyk mamy. Maluje nim usta, paznokcie pokrywa jaskrawym lakierem, podziwia się w lustrze. To tylko zabawa. Nie wie, że to, co właśnie zrobiła, może mieć wpływ na jej zdrowie. Rodzice często nie zdają sobie sprawy, że dzieci sięgają po kosmetyki dla dorosłych z ciekawości, z chęci naśladowania i że nawet taka chwilowa zabawa może prowadzić do poważnych skutków skórnych i hormonalnych.

Współczesne dzieci coraz częściej mają kontakt z kosmetykami i to nie tylko z tymi przeznaczonymi dla nich, ale też z produktami dorosłych. Dotyczy to nie tylko dziewczynek bawiących się szminką mamy, ale i niemowląt, którym rodzice aplikują balsamy zapachowe czy perfumy.
W połączeniu z rosnącą popularnością dziecięcych wersji kosmetyków takich jak perfumy, lakiery do paznokci, maski w płachcie - dzieci narażone są na kontakt z substancjami chemicznymi, które mogą wpływać na ich zdrowie nie tylko w krótkim okresie, ale i w perspektywie wielu lat.
Czy Twoje dziecko miało kontakt z kosmetykami? Zobacz, co mówią badania
W badaniu brytyjskim przeprowadzonym w Dundee przebadano 64 dzieci kierowanych na konsultacje dermatologiczne. Ponad połowa z nich miała kontakt z tzw. „dorosłymi” kosmetykami. Chodzi o bronzery, lakiery, perfumy, podkłady.
Wbrew pozorom nie badano nastolatek, ale skupiono się już na najmłodszych uczestnikach, czyli takich od 6. miesiąca życia. Okazało się, że odnotowano ekspozycję na kosmetyki zapachowe nawet w przypadku takich maluchów. W wielu sytuacjach dzieci sięgały po nie z ciekawości, bez wiedzy opiekunów. U ponad jednej trzeciej zbadanych dzieci wystąpiły reakcje skórne, takie jak alergia kontaktowa, rumień czy uporczywy świąd.
Z kolei drugie badanie realizowane, w ramach programu ECHO-FGS objęło aż 630 dzieci. Rodzice dokumentowali wszystkie użyte kosmetyki, a naukowcy analizowali mocz dzieci pod kątem obecności ftalanów i innych chemikaliów. Najwyższe poziomy substancji zaburzających gospodarkę hormonalną występowały u dzieci, które używały perfum, lakierów, balsamów oraz kremów przeciwsłonecznych. Ekspozycja była wyższa u dziewczynek oraz u dzieci z mniejszości etnicznych, co sugeruje możliwy wpływ wzorców kulturowych.
Jakie substancje w kosmetykach są najgroźniejsze dla dziecka?
Wiele kosmetyków zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci zawiera związki chemiczne, które mogą działać drażniąco, uczulająco lub zaburzać gospodarkę hormonalną. Poniżej lista składników, które według badań budzą największy niepokój:
- Ftalany – obecne w zapachach i plastiku. Zaburzają rozwój układu rozrodczego, szczególnie groźne przy ekspozycji we wczesnym dzieciństwie.
- Parabeny – konserwanty imitujące estrogen; chociaż niektóre badania wskazują na minimalne ryzyko przy niskich dawkach, długotrwałe narażenie u dzieci jest nadal niepokojące.
- Triklosan – składnik antybakteryjny. Może wpływać na hormony tarczycy i sprzyjać rozwojowi antybiotykooporności.
- Bisfenol A (BPA) – szeroko stosowany w opakowaniach kosmetycznych. Znany z działania endokrynnego – może wpływać na układ hormonalny i rozwój neurologiczny.
- Alkilofenole – stosowane w detergentach i niektórych kosmetykach. Zakłócają działanie estrogenów, mają wpływ na rozwój gruczołów płciowych.
- Cyklosiloksany (D4, D5) – składniki zapachowe i kondycjonujące skórę. Mogą się kumulować w organizmie i zaburzać równowagę hormonalną.
- Ethanolaminy (DEA, TEA, MEA) – reagują z innymi składnikami, tworząc nitrozaminy, które są potencjalnie rakotwórcze.
- Benzofenon-3 (Oxybenzone) – filtr UV obecny w wielu kremach przeciwsłonecznych. Może działać uczulająco i zakłócać gospodarkę hormonalną.
Warto pamiętać, że dziecięca skóra wchłania substancje szybciej i intensywniej, dlatego ryzyko wpływu nawet niskich dawek jest znacznie większe niż u dorosłych.
Jakie mogą być skutki zdrowotne zabaw kosmetykami?
Dziecko, które kilkukrotnie pomaluje paznokcie lakierem mamy, może nie odczuć skutków od razu. Ale systematyczna, nawet nieświadoma ekspozycja, czy to przez używanie perfum, kontakt z kremami mamy czy zabawę w makijaż, może prowadzić do długoterminowych konsekwencji. W krótkim okresie mogą wystąpić:
- zmiany skórne: rumień, pokrzywka, wyprysk kontaktowy, świąd, złuszczanie naskórka,
- alergie kontaktowe, które wymagają leczenia dermatologicznego,
- nadwrażliwość skóry i błon śluzowych,
Natomiast narażenie dziecka na kontakt z wymienionymi składnikami w dłuższym okresie może skutkować takimi problemami jak:
- zakłócenia hormonalne – wpływ na tarczycę, dojrzewanie, rozwój układu rozrodczego,
- zaburzenia metaboliczne i trudności z kontrolą masy ciała,
- możliwy wpływ na rozwój neurologiczny i funkcje poznawcze.
Trzeba pamiętać także o tym, że szczególnie newralgicznym okresem jest wczesne dzieciństwo, czyli okres od 0 do 8 lat. Choć to właśnie w tym momencie ciekawość dzieci jest ogromna, a co za tym idzie chęć eksperymentowania np. z kosmetykami mamy, to jest to również czas kiedy układ hormonalny i odpornościowy dopiero się rozwijają, więc musimy chronić dzieci przed niebezpiecznymi czynnikami.
Jak chronić dziecko przed szkodliwą ekspozycją?
Rodzic nie zawsze może zapobiec temu, że dziecko sięgnie po kosmetyk. Ale może ograniczyć ryzyko i nauczyć dziecko, czym są kosmetyki i dlaczego nie służą do zabawy. Pamiętaj o 5 kluczowych zasadach.
- Trzymaj kosmetyki poza zasięgiem dziecka, a najlepiej w zamykanym miejscu.
- Unikaj kupowania „zabawkowych” kosmetyków: perfum, lakierów czy brokatowych błyszczyków dla dzieci.
- Używaj prostych, bezzapachowych, hipoalergicznych produktów do pielęgnacji dziecka.
- Edukuj, czyli rozmawiaj z dzieckiem, że nie wszystko, co ładnie pachnie, jest bezpieczne.
- Reaguj – jeśli zauważysz zmiany skórne po kosmetyku, zrezygnuj z jego używania i skonsultuj się z lekarzem.