Koronasomnia - czym jest i jak z nią walczyć?
Koronasomnia to kolejny skutek po przejściu infekcji spowodowanej wirusem SARS-CoV-2. Zmaga się z nią coraz więcej ozdrowieńców - co trzeci z nich cierpi na zaburzenia snu. Okazuje się jednak, że koronasomnia to zjawisko coraz powszechniejsze. Spora część osób skarży się również na problemy ze snem z powodu pandemii. Czym jest dokładnie ta koronasomnia? O bezsenności w czasach COVID-19 opowiedziała dr n. med. Małgorzata Fornal-Pawłowska, psycholog kliniczny i psychoterapeuta z Centrum Medycznego Damiana.
Co to jest koronasomia?
Już ponad rok żyjemy w dobie pandemii wywołanej przez koronawirusa. Chociaż przebyliśmy długą drogę (m.in. przez niejeden lockdown), nadal panuje poczucie chaosu i paniki. COVID-19 nie tylko wywrócił świat do góry nogami, ale ma wpływ na nasze zdrowie psychiczne i samopoczucie. Niezależnie od tego, czy jest to strach przez zarażaniem się wirusem SARS-CoV-2, czy też walka z niepokojem, stresem czy powikłaniami po przebytej chorobie. Z biegiem czasu okazało się jednak, że pandemia odcisnęła piętno na życiu i codziennym funkcjonowaniu oraz zaburzyła nocny spokój. Według badań opublikowanych w Journal of Clinical Sleep Medicine, około 40 proc. osób zgłosiło, że zmaga się zaburzeniami snu wywołanymi przez koronawirusa.
Spis treści
- Co to jest koronasomia?
- Jakie są przyczyny koronasomnii?
- Jak walczyć z koronasomnią?
- Postaw na aktywność fizyczną
W obecnych czasach koronasomnia nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Spora część osób cierpi z powodu wielu nieprzespanych albo bezsennych nocy. Koronasomnia, jak sama nazwa wskazuje, opisuje kwestie bezsenności i innych zaburzeń snu, których doświadcza sporo osób w związku z pandemią. O to, na czym polega koronasomnia, zapytaliśmy dr n. med. Małgorzatę Fornal-Pawłowską, psychologa klinicznego i psychoterapeutę z Centrum Medycznego Damiana. - Wiemy, że w okresie pandemii problemy ze snem narosły, dlatego podejmowane są próby wyjaśnienia podłoża tego zjawiska. Termin koronasomnia stanowi połączenie dwóch wyrazów – insomnia, czyli bezsenność i słowa koronawirus. Nie jest to nowa choroba ani jednostka chorobowa, ale próba określenia jednym terminem zjawiska narastania problemów związanych ze snem w czasie COVID-19. Dzięki temu eksperci mogą się lepiej komunikować się ze sobą, żeby ujednolicić ten termin i walczyć z problemem - wyjaśniła.
Jakie są przyczyny koronasomnii?
Jeszcze w czasach przed pandemią COVID-19 eksperci medyczni byli zaniepokojeni tym, że bezsenność staje się poważnym problemem wśrod społeczeństwa, który ma znaczący wpływ na zdrowie fizczyne i psychiczne. Jak doprecyzowała dr n. med. Małgorzata Fornal-Pawłowska, "przed pandemią cierpiało w Polsce na zaburzenia snu 10 proc. osób, a teraz badania pokazują, że dotyczy to nawet 20-25 proc." - W badaniach, które przeprowadziliśmy, okazało się, że blisko 60 proc. osób potwierdziło, że ma problemy ze snem przynajmniej kilka razy w ciągu paru tygodni. Aż 25 proc. z tej grupy potwierdziło, że zaczęły się one w ciągu ostatniego roku - dodała. Jakie są zatem przyczyny koronasomnii?
Zdaniem dr n. med. Małgorzaty Fornal-Pawłowskaiej "mogą to być czynniki pozawirusowe i wywołane zmianami zdrowotnymi w dobie pandemii". - Są to te same czynniki, które dotychczas wpływały negatywnie na nasz sen, ale pandemia COVID-19 je zwielokrotniła - podkreśliła. Według niej należy wymienić trzy grupy:
- podwyższony poziom stresu - w momencie, gdy nam coś zagraża, to układ współczulny się aktywuje, a sen spychany jest na dalszy plan. Pandemia to lęk o zdrowie, pracę, zarobki, opiekę nad dziećmi i pogodzenie jej z koniecznością pracy. Dodatkowo byliśmy pozbawieni lub jesteśmy kontaktów ze znajomymi i bliskimi, co zdecydowanie generuje dodatkowy stres dla organizmu.
- zmiana naszego trybu życia (m.in. izolacja społeczna) - zostaliśmy zamknięci w domach i niektóre aktywności zostały ograniczone. Między innymi uprawiamy mniej sportu, przez co nie odczuwamy zmęczenia w trakcie dnia i mamy mniejszą potrzebę snu. Im większa aktywność, tym więcej adenozyny w organizmie odpowiedzialnej za poczucie senności. Poza tym przez siedzenie w domu nie mogliśmy pokorzystać ze słońca. Spędzaliśmy czas przed ekranami telefonów, komputerów czy telewizorów. Warto tu wspomnieć, że sztuczne światło niebieskie jest sygnałem dla mózgu mówiącym o zmniejszeniu wydzielania melatoniny, która odpowiada za sen. Wówczas organizm myśli, że wciąż trwa dzień i w rezultacie nie przygotowuje się do snu.
- zakażenie wirusem SARS-CoV-2 - ma on łatwość przenikania do układu nerwowego, czego efektem jest np. utrata węchu i smaku. COVID-19 potrafi przenikać też do innych układów naszego ciała, dlatego u wielu osób hospitalizowanych pojawiały się również inne objawy, w tym zaburzenia snu tzw. koronasomnia. Choroba ta może również doprowadzić do tzw. burzy cytokinowej. Zbyt intensywna reakcja może wpływać na pojawienie się problemów ze snem.
Dalsza część artykułu poniżej.
Jak walczyć z koronasomnią?
Wiele rzeczy, które robimy, by walczyć z koronasomnią typu drzemka w ciągu dnia czy kieliszek wina wieczorem, zwiększają one jedynie problemy ze snem i zakłócają codzienną rutynę. Brak snu może mieć szereg skutków zdrowotnych m.in.:
- wywołać depresję,
- powodować wzrost ciśnienia krwi,
- zwiększyć ryzyko zawału serca lub udaru mózgu.
Dlatego warto jednak stoczyć walkę z koronasomnią, ale jak? O tym, jak poradzić sobie z nią, wyjaśniła dr n. med. Małgorzata Fornal-Pawłowska. - Na razie dysponujemy metodami sprzed pandemii, czyli głównym działaniem jest terapia poznawczo-behawioralna. U pacjentów, u których objawy są bardzo poważne, konieczne może okazać się leczenie farmakologicze - powiedziała.
Przeczytaj także: Bezsenność - choroby, które powodują problemy ze snem
Postaw na aktywność fizyczną
Psycholog zaleciła, aby dbać o dobre nawyki każdego dnia, czyli o higienę snu - regularne pory snu i odpowiednia długość. - Nie możemy spać ani za krótko, ani za długo. Odpowiedni czas to ok. 7-8 godzin, inaczej sen traci na jakości - zaznaczyła dr n. med. Małgorzata Fornal-Pawłowska w rozmowie z Poradnikiem Zdrowie. Ponadto według niej aktywność fizyczna jest też dobrym sposobem do walki z koronasomnią. Regularne posiłki i minimum 30 minut ruchu w ciągu dnia programują nasz zegar wewnętrzny.
Ogranicz oglądanie telewizji
Nadmierne oglądanie ekranu tylko sprzyja koronasomnii, więc warto wprowadzić znaczne ograniczenia. - Jak pokazują badania, zbyt długa ekspozycja na światło niebieskie sprawia, że nawet 1,5 godziny później wydziela się melatonina i ma 50 proc. mniejsze stężenie - podkreśliła dr n. med. Małgorzata Fornal-Pawłowska. W jej opinii należy jeszcze ograniczyć spożycie kawy na 4-6 godzin przed snem oraz zapewnić odpowiednie warunki do snu (tj. temperatura 17-20 stopni, w sypialni powinno być cicho i ciemno).
Rozpocznij terapię poznawczo-behawioralną
Jeśli metody te nie pomagają pokonać koronasomnii, wówczas, jak zasugerowała dr n. med. Małgorzata Fornal-Pawłowska, warto pomyśleć o rozpoczęciu terapii poznawczo-behawioralnej, podczas której można nauczyć się:
- jak wyciszać się wieczorami,
- jak radzić sobie z emocjami,
- jak dobrać pory snu,
- co robić, jak nie można zasnąć,
- jak pracować nad negatywnymi myślami, zmartwieniami, czy wybieganiem w przyszłość.
Porady eksperta