Mąż mnie bije [Porada eksperta]

2013-04-04 0:18

Mam 23 lata, od 4 lat jestem mężatką. Mój mąż regularnie sięga po alkohol, potem robi mi awantury, bije mnie. Zgłaszałam to na policje ale to nic nie pomaga on dalej robi to samo. Najbardziej boli mnie to, że on nie widzi problemu. Obecnie przebywamy za granicą - 4 dni temu strasznie mnie pobił, bił mnie pięściami po głowie, kopał, a rano Nie wiem, co mam robić, czasem to myślę żeby popełnić samobójstwo i że to moja wina, że on mnie bije. Może ja coś robie źle?

Porada psychologa
Autor: Getty Images

To niestety całkiem powszechna sprawa, że ofiary przemocy domowej są utwierdzane w przekonaniu, ze same sobie są winne. Ich oprawcy skutecznie podtrzymują w nich przekonanie, że im się należy, że gdyby tylko zachowywały się jak trzeba, że gdyby były inne, i tak dalej... To wszystko byłoby dobrze.
Końca tych bzdur nie widać a kolejne kobiety (bo to zazwyczaj są kobiety) są bite i maltretowane we własnych rodzinach.
Jakie jest rozwiązanie? Obawiam się, ze jedyne skuteczne - to zadbać wreszcie o swoje podstawowe potrzeby i prawa i uciekać jak najdalej. Za nic na świecie nie można pozwolić na takie traktowanie. Nikt nie ma prawa bić drugiego człowieka, nie ma prawa go poniżać i niszczyć. Nikomu nie wolno tego robić. To co wyprawia twój mąż to przestępstwo i dopóki ty nie wystąpisz na drogę sądową, dopóki ty tego nie przerwiesz poprzez odejście od niego to cały ten smutny proces może się powtarzał całymi latami. Niewielu jest bijących facetów, którym udało się przełamać ten schemat. Nie liczyłabym na to, ze ot tak, nagle kimś takim stanie się twój mąż. Wierz mi, zazwyczaj tak się nie zdarza. zazwyczaj sytuacja staje się coraz bardziej poważna, a agresja narasta. Jeśli twój mąż nie "widzi" problemu w tym, że katuje żonę i nie widzi powodu aby natychmiast rozpocząć intensywne leczenie to jedynym słusznym wyjściem jest rozpoczęcie życia bez niego. To bardzo trudne, przykre i przerażające ale abyś mogła poczuć się kiedyś bezpiecznie powinnaś skończyć ten związek. Dla własnego dobra, które jest naprawdę ważne. Nie z każdym człowiekiem można żyć pod jednym dachem. I nie jest to twoja wina. Na pewno.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.