Anoreksja [Porada eksperta]

2010-06-01 16:20

Moja przyjaciółka jest anorektyczką. Ma 17lat i od 6lat choruje. Wiem, że w domu rodzice pilnują ją, żeby jadła choć odrobinę, ale w najbliższym czasie wyjeżdżamy razem na 5 dni i boję się, że coś jej się stanie, jeśli nic nie będzie jeść. Czy mam ją zmuszać do jedzenia? Co zrobić, jeśli nic nie będzie jadła? Przecież nie mogę pozwolić, żeby zagłodziła się na śmierć.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Obawiam się, ze przede wszystkim przeceniasz swoją odpowiedzialność. I bierzesz na siebie zbyt dużo. Twoja koleżanka i tak będzie robiła to co będzie chciała i nie łudź się ze masz na to duży wpływ. Nie ty jesteś za to odpowiedzialna i nie twoja to jest rola. Rozumiem chęć niesienia pomocy - to takie naturalne. Ale jednocześnie powoduje to nienaturalne obciążenie w waszej znajomości. Możesz jej oczywiście proponować jedzenie, zachęcać do wspólnych posiłków ale jak dokładnie wyobrażasz sobie "zmuszanie"? Będziesz ją trzymać za ręce? Zatykać nos? A może karmić przez sen? Bądź rozsądna. Jeśli ktoś nie chce jeść to nie będzie. Naturalnie w warunkach pozaszpitalnych. Anoreksja zawsze ma podłoże psychologiczne i społeczne i od leczenia na tych polach zależy samopoczucie, rozwój choroby i przyszłość takiej osoby. Mam nadzieję, że twoja koleżanka jest leczona, choć z faktu, że choruje od jedenastego roku życia nie bardzo to wynika. Samo "pilnowanie" to zdecydowanie za mało. Jej rodzice absolutnie powinni podjąć bardziej zdecydowane kroki zamiast czekać aż stanie się coś złego.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.