Właściwie sama sobie wyjaśniłaś wiele swoich wątpliwości. Jeśli chodzi o poważny związek - to wzrokowiec czy nie - raczej nie powinien szczególnie zwrócić na to uwagę. Jeśli chodzi o tę "wzrokowość" u mężczyzn, to jednak trochę z tym przesadzamy. To prawda, że oni lubią patrzeć, lubią widzieć, lubią kobiety ładne... Ale my też chyba wolimy faceta ładnego niż nieładnego, prawda? A jednak jeśli kochamy lub lubimy, to decydujemy się na seks i sprawia nam to frajdę. Inna kwestia jest taka, że pomimo tego, że są "wzrokowcami" to nie zauważają wielu rzeczy. Ileż to razy kobiety skarżą się, że nie zauważył sukienki, makijażu, fryzury... No to jak to jest? Może być i tak, że jeśli ty sama nie podkreślisz czegoś, nie powiesz o czymś, to mężczyzna nawet nie zobaczy tego. Może i z tym warto tak postąpić? Po prostu to sprawdzić. Zaryzykować. Wiele nie tracisz - jeśli ktoś się zrazi tylko z tego powodu, to chyba nie warto się takim kimś zajmować. No a gaszenie światła? Nie jest takim złym pomysłem aby "za pierwszym razem" mieć luz i swobodę działania. Kolejny raz będzie już całkiem inny i być może nawet o tym nieszczęsnym świetle nie pomyślisz. A nawet jeśli coś za pierwszym razem nie pójdzie doskonale, to jeszcze nie jest żadna tragedia i koniec świata. Może kolejne będą lepsze? A może z kim innym? Daj sobie szansę - i temu komuś także...
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta