Mój brat wciąż kłamie [Porada eksperta]

2013-01-31 16:56

Mam 27 lat, dwóch braci. Młodszy ma 24 lata, starszy - 30. Od paru lat mam ogromny problem z młodszym, dorosłym już przecież bratem. On wciąż okłamuje wszystkich - rodzinę, znajomych - po prostu żyje w kłamstwie. Dwa lata temu zmarła nam Ukochana Mama. Od tego czasu jest coraz gorzej, mój brat nigdy nie miał dobrego kontaktu z ojcem, ale po śmierci Mamy Tata bardzo się zmienił, stara sie być 2 w 1. Mimo to, on wciąż kłamie, nie chodzi do szkoły - mówi że chodzi, wie że się to wyda, ale nic sobie z tego nie robi. Szkołę opłaca Tata z renty Mamy. Nie rozumiem, jak on tak może? Nie wiem już, co mam robić, przecież to dorosły facet. Obiecałam Mamie przed śmiercią, że będę się nim opiekować, ale nie wiem jak do niego podejść...

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Witaj! Niestety, problem jest w tym, że najmłodszy w rodzinie często pozostaje wiecznym dzieckiem. Przez lata traktowany jako ten "malutki", ciągle na coś za młody, nie gotowy, potem przenosi niedojrzałe zachowanie w dorosłość. Często ten stan rzeczy jest utrwalany przez oczekiwania rodziców - twoja mama oczekiwała, że się zaopiekujesz młodszym braciszkiem tak jakby uważała, że wiecznie będzie mu to potrzebne. No i co ty robisz? Ano stajesz się częścią rodzinnego schematu pt. Trzeba zawsze pomagać młodszemu bratu. A kto opiekował się najstarszym bratem, kiedy on miał 24 lata? A tobą? Pomoc można rozumieć na wiele sposobów - możesz bratu pomagać unikać konsekwencji jego niewłaściwego zachowania. Możesz ciągle go chronić i ułatwiać życie poprzez załatwianie mu wszystkiego ale... to działanie, które nie jest dobre ani dla niego - bo nigdy nie pozwoli mu dojrzeć, ani dla was - bo denerwuje i obciąża. Ale możesz także postarać się przekonać go, aby zaczął brać odpowiedzialność za swoje życie sam. Dawać mu tylko po dwie szanse. A potem spokojnie patrzeć jak ponosi konsekwencje swoich wyborów. Żyjąc za niego tylko robicie mu krzywdę zamiast nieść pomoc. On już oczywiście przyzwyczaił się do pewnych zachowań, ale to wszystko można zmienić. Nie chce chodzić do szkoły? Niech nie chodzi, ale pójdzie za to do pracy. Albo niech znajdzie szkołę taką, która go interesuje. Pomóż mu taką wybrać albo znaleźć pracę, ale nie pomagaj w unikaniu życia.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.