witaj! To zupełnie normalne zachowanie w czasie ciąży! Jesteś teraz skoncentrowana na swoim wnętrzu - zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nawet jeśli jakoś starasz się przed tym bronić, to Twoje ciało wie, że teraz najważniejsze jest dziecko, jego bezpieczeństwo i zmaksymalizowanie powodzenia całej misji zwanej szczęśliwie donoszoną ciążą. I tak ma być!!! Możesz mi wierzyć - sama mam trójkę dzieci i za każdym razem występowały u mnie podobne objawy. To, że "pilnujesz" męża - to normalne - w końcu to on przez jakiś czas będzie jedynym dostarczycielem dóbr materialnych dla Ciebie i dziecka. Trzeba więc zadbać o to, aby te dobra rzeczywiście były do domu znoszone, a nie trwonione gdzieś na zewnątrz - czysta biologia przez nas przemawia. Ważne jest, abyś nie dała się temu zwariować. Dbaj o dobry nastrój w domu, nie poddawaj się zwątpieniu i wierz w to, co mąż mówi. Wiem, że to trudne, ale staraj się chociaż. Masz teraz czas - zastanów się więc, jak można te krótkie chwile spędzane razem mile wykorzystać. Załatwisz w ten sposób dwie sprawy - po pierwsze zachęcisz męża do siebie i domu (więc raczej nie będzie szukał wrażeń gdzie indziej), a po drugie zajmiesz się czymś i nie będziesz kombinować. Jeśli chodzi o spotkania z ludźmi - postaraj się dać sobie luz - to nie tylko Ty masz dbać o nastrój, temat do rozmowy itp - Twój rozmówca także. A poza tym zawsze na razie możesz wszystko zrzucić na swój stan - kobietom w ciąży wybacza się prawie wszystko. Mam wrażenie, że jesteś osobą bardzo ambitną i stawiasz sobie bardzo wysokie wymagania. Może to na początek warto przemyśleć? Teraz masz doskonałą okazję, aby coś zmienić w swoim życiu i trochę swobodniej podchodzić do tego, co nie jest najważniejsze. Potraktuj ten czas jak urlop od normalności. Teraz będzie inaczej i możesz już się na to przygotowywać. Nie możesz WSZYSTKIEGO robić doskonale... A kiedy pojawi się dziecko, będzie jeszcze trudniej. Ale może być tak pięknie, jak jeszcze nie było - nie zmarnuj tej szansy na zbędne dołowanie się. Życzę łatwego rozwiązania i zdrowego dzidziusia.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta