Jest śmiertelnie niebezpieczna, a chorych przybywa. Główny objaw zakrzepicy łatwo zauważyć
Liczba chorych na zakrzepice będzie rosnąć – ostrzegają lekarze. Przyczyną tej sytuacji jest wzrost zachorowań na nowotwory i występowanie zespołów pocovidowych. Ale choroba może zaatakować nawet młodego, zdrowego człowieka. Ekspert wskazuje na główne objawy zakrzepicy.
Zakrzepica jest chorobą, która najczęściej dotyka osób starszych z konkretnymi czynnikami ryzyka. Jednak to nie oznacza, że młodzi ludzie mogą czuć się bezpieczni. Zakrzepica może wystąpić nawet u zdrowego człowieka, a w Polsce rozpoznaje się u kilkudziesięciu pacjentów każdego roku.
Prof. Marcin Kurzyna, kierownik Katedry i Kliniki Krążenia Płucnego, Chorób Zakrzepowo-zatorowych i Kardiologii CMKP w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku, zaznaczył, że prawidłowa diagnostyka może o połowę obniżyć śmiertelność w chorobie zakrzepowej. Problemem jest jednak fakt, że często schorzenie jest rozpoznawane zbyt późno.
To główne objawy zakrzepicy
Powstałe skrzepliny znajdujące się w naczyniach tętniczych mogą doprowadzić do zawału serca, udaru mózgu i niedokrwienia kończyn dolnych. Prof. Kurzyna zaznacza, że istnieją dwie najważniejsze manifestacje tzw. żylnej choroby zakrzepowo zatorowej (ŻChZZ) - zakrzepica żył głębokich (głównie kończyn dolnych) oraz zatorowość płucna (inaczej zator tętnicy płucnej). Ekspert podkreśla, że głównym objawem zakrzepicy żył głębokich (VTE) jest obrzęk i zaczerwienienie łydki, a także silny ból, który nasila się podczas chodzenia.
Jednak nie u wszystkich pacjentów te objawy mogą się pojawić. Specjaliści podkreślają, że zakrzepica żył głębokich może nie dawać o sobie znać, czyli nie powodować konkretnych symptomów. W takich przypadkach często dochodzi do opóźnień w zdiagnozowaniu problemu i wdrożeniu odpowiedniego leczenia. Powikłaniem schorzenia jest tzw. zespół pozakrzepowy, który prowadzi do powstawania owrzodzeń. Zakrzepice żylną można rozpoznać przy pomocy badania USG.
W przypadku zatorowości płucnej prof. Kurzyna wskazuje na kluczowe objawy, jakie powinny nas zaniepokoić. Należą do nich duszność, omdlenia i zasłabnięcia, krwioplucie, kaszel i ból w klatce piersiowej. Gdy zakrzep oderwie się od żyły np. w nodze, przez krwiobieg może trafić do płuc i zamknąć naczynie płucne, a to sytuacja niebezpieczna dla zdrowia i życia chorego. - Z tego wynikają dwie konsekwencje: pierwsza jest taka, że krew nie może przez płuca przepłynąć, a druga - że nie może nabrać tyle tlenu, ile organizm potrzebuje – zaznacza profesor.
By zdiagnozować zatorowość płucną wykonuje się tomografię komputerową naczyń krwionośnych (angio-TK). Często by wykluczyć chorobę stosuje się oznaczenie D-dimerów, ale jeśli ich poziom jest podwyższony, potrzebna będzie dalsza diagnostyka obrazowa.
Nowotwory i COVID-19 sprzyjają zakrzepicy
Zdaniem kierownika Kliniki Chorób Wewnętrznych 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy dr Piotra Ligockiego, liczba chorych będzie rosła ze względu na rosnącą liczbę zachorowań na nowotwory i zespoły pocovidowe. W przypadku nowotworów, zakrzepica stanowi drugą najczęstszą przyczynę śmierci u pacjentów onkologicznych. Jeśli dana osoba choruje na nowotwór, ryzyko zakrzepicy wzrasta u niej trzykrotnie. Niedawno naukowcy poznali także nowe oblicze zakrzepicy, które jest związane z infekcją SARS-CoV-2.
Infekcja sprzyja powstawaniu zakrzepicy i zatorów. A zdaniem ekspertów COVID-19 wywołuje znacznie więcej niebezpiecznych powikłań pozakrzepowych niż inne wirusowe infekcje. - SARS-CoV-2 powoduje powstawanie mikrozakrzepów. I to może być w każdym miejscu. To jest bardzo niebezpieczne. Nie wiemy, jak długo ta zwiększona skłonność do zakrzepów się utrzymuje. Nasza wiedza na ten temat nie jest pełna – powiedział dr Ligocki.
Zakrzepica związana z COVID-19 dotyczy każdego, czyli zarówno osoby z czynnikami ryzyka i bez nich, ale także osoby, które zmagają się z tzw. long COVID. Lekarze zalecają, by każda osoba, która przeszła infekcję nawet w sposób lekki, powinna mieć standardowo wykonywany rentgen płuc oraz wykonane badanie poziomu D-dimerów.
- Jeżeli poziom D-dimerów jest podniesiony dwukrotnie powyżej normy, to powinien być alarm dla lekarza POZ, żeby wziął pod uwagę ryzyko epizodu zakrzepowo–zatorowego u pacjenta. Ja w takich wypadkach proponuję chociaż krótkotrwałą terapię profilaktycznymi dawkami heparyn (leki przeciwzakrzepowe), a tym bardziej jeżeli są zmiany w płucach – wskazał dr Piotr Ligocki.
Polecany artykuł: