Zdrowie psychiczne

Zdrowie psychiczne obok zdrowia fizycznego i społecznego składa się na definicję zdrowia Światowej Organizacji Zdrowia. Szczególnie w ostatnich latach coraz częściej dostrzega się jak ważną funkcję pełni zdrowie psychiczne w życiu każdego człowieka. Depresja, ale także inne zaburzenia związane ze zdrowiem psychicznym prowadzące do samobójstw, stały się najczęstszą przyczyną śmierci wśród młodych osób. Badania naukowe potwierdzają także, że osoby zmagające się z ciężkimi chorobami psychicznymi umierają przedwcześnie.

Syndrom kuwady (zespół wylęgania) dotyka, zdaniem badaczy, od 11 do aż 65 procent mężczyzn, których partnerki oczekują dziecka. Tak jak one mają zachcianki żywieniowe, rośnie im brzuszek, a po porodzie często wpadają w depresję. Jakie są przyczyny wystąpienia syndromu kuwady? Dlaczego niektórzy mężczyźni czują się tak, jakby sami byli w ciąży?
Miałam dość trudne dzieciństwo i pewnie to jest powód mojego obecnego problemu... Miałam czwórkę młodszego rodzeństwa, którym się opiekowałam i traktowałam jak swoje dzieci. Taka sytuacja trwa do dzisiaj, mimo że wszyscy są już dorośli. Obecnie od 3 lat jestem w związku małżeńskim. Nie czuję chęci bycia matką, nie chcę być w ciąży, nie chcę mieć dzieci... Nie mogę się w tym przełamać. Wydaje mi się, że mój instynkt macierzyński przeniosłam na rodzeństwo i teraz się wypaliłam. Lubię dzieci, czasami zajmuję się dziećmi znajomych czy rodziny. Rodzina i znajomi również dopytują, wręcz naciskają, kiedy będziemy mieć dziecko, a ja wpadam w coraz głębszą depresję. Przeraża mnie myśl porodu, jeszcze większego przytycia, wydatków na dziecko, pogodzenia pracy zawodowej (dopiero rozpoczęłam działalność gospodarczą) z wychowaniem - wszystko mnie przeraża, co związane z moim macierzyństwem. Czuję, że jest coraz gorzej, mimo że próbuję z tym walczyć - staram się bawić z dziećmi znajomych, dopytywać o potrzeby dzieci (w teorii naprawdę wiem bardzo dużo), oglądam filmy edukacyjne... Źródła mojego problemu upatruję w trudnym dzieciństwie, ponieważ do dziś opiekuję się rodzeństwem bardziej niż inni, co każdy (w tym mój mąż) uważa za nienormalne. Jednocześnie wiem, że nieplanowana ciąża odbije się negatywnie na naszym małżeństwie, na tyle znam siebie, że w przypadku wpadki będę obwiniać o to męża, robić mu wypominki. Wiem, że najlepszym wyjściem byłyby regularne wizyty u psychologa, ale na razie mnie na nie nie stać. Proszę o jakieś podstawowe wskazówki, co mam robić, jak sobie radzić...
Czy objawy zespołu majaczeniowego mogą występować w zespole stresu pourazowego? Otóż moja dziewczyna co jakiś czas przebudza się, choć jest zupełnie tego nieświadoma. Jakiś czas temu poroniła i przy tym "przebudzeniu" słyszy płacz dziecka, i twierdzi, że musi iść do naszej córeczki. Przed poronieniem też doświadczała takich stanów, jednak te "urojenia" tyczyły się innej sytuacji z dzieciństwa. Dodam, że leczyła się psychiatrycznie, przez rok brała SSRI, ale przerwała, kiedy dowiedziała się o ciąży. Od około 4 lat ma codziennie bóle głowy, są rożne. Kłucia miejscowe, uciskowy ból, ale bóle się nie powiększają - jakie były, takie są. Boję się najgorszego.
Heroina to jeden z najniebezpieczniejszych i najbardziej uzależniających narkotyków. Ma skrajnie destrukcyjny wpływ na zdrowie człowieka, a związany z nią nałóg – heroinizm – niemal zawsze prowadzi do społecznej i psychicznej degeneracji osoby uzależnionej. Jak wygląda heroina, jakie ma działanie i w jaki sposób rozpoznać objawy nałogu heroinowego?
Czy musi tak być, że stres utrudnia ci życie? Zdecydowanie nie. Trzeba się tylko nauczyć, jak go pokonać. Jednym ze sposobów rozładowania stresu jest relaksacja. To metoda, która odpręża, przynosi ulgę i pozwala oderwać się na chwilę od rzeczywistości.
Jestem 40-letnią, bezdzietną panną i mam pozwolenie na pracę w zakładach pracy chronionej ze względu na znaczny stopień niepełnosprawności psychicznej z 1999 r., a wolność osobistą ograniczoną przez sąd, który nie chce bym miała własna rodzinę, a utrzymywała rodziców z renty socjalnej, gdyż są biedni i chorzy. Dlaczego mogę pracować, a w sprawy macierzyństwa i ślubu wtrącają się osoby trzecie, które zmuszają mnie do związków bez zobowiązań?
Jestem studentką, mam 19 lat. Ponad rok temu przyjaciółka dowiedziała się od koleżanki, że ta jest w niej zakochana. Zapytała, czy może spróbować ją pocałować, wielokrotnie do tego wracała. Twierdziła, że to mogłoby w czymś pomóc. Sprawdzić realność tego uczucia, zobaczyć swoją reakcję. Moja przyjaciółka oczywiście się nie zgodziła. Była dosyć przerażona sytuacją, nie wiedziała, co ma zrobić. Nie chciała jej odrzucać, ale zdawała sobie też sprawę z tego, że należy coś z tym zrobić. Przez jakiś czas się z nią nie spotykała, żeby to uczucie się nie pogłębiało, żeby jej przeszło. Jednak koleżanka ciągle szukała kontaktu z nią, a przyjaciółka nie umiała do końca go zerwać albo chociaż ograniczyć. Byłyśmy kiedyś w 3 na rekolekcjach, w czasie oglądania filmu trzymały się za ręce i głaskały. Przyjaciółka nie widziała i nadal nie widzi nic złego w takich zachowaniach, gdyż twierdzi, że to "po przyjacielsku", bez żadnych podtekstów. A koleżanka robi wszystko, żeby tylko gdzieś ją dotknąć, przytulić, być blisko. Widzę, że bardzo ją zaślepiła, ciągle kłamie, kombinuje i manipuluje w celu uzyskania tego, czego chce. Lubi być w centrum uwagi. Zawsze kiedy poruszam temat jej zachowania i ich "przyjaźni", wychodzi na to, że przesadzam i się czepiam. Zawsze broni koleżanki, usprawiedliwia ją. Niedawno się pokłóciły, przyjaciółka powiedziała mi, że miałam rację co do niej, że dała się wciągnąć w jej gierki i musi z tym skończyć. Jednak to nie nastąpiło. Bardzo często kłócimy się przez tę koleżankę. Każda próba rozmowy na ten temat tak się kończy. To psuje naszą relację, na której mi zależy. Nie chcę jej zabraniać przyjaźni, ma do niej prawo. Nie chcę też rywalizacji, boję się odrzucenia. Może koleżanka daje jej coś, czego ja nie potrafię dać albo tego nie mam. Automatycznie czuję się gorsza. Kiedyś ta dziewczyna powiedziała mi, że wie, że przesadza i nie chce mieszać się pomiędzy mnie i przyjaciółkę i psuć naszej przyjaźni. Mimo to ciągle to robi. Nie radzę sobie z tą sytuacją, czasami czuję nienawiść do ich obu. Staram się normalnie zachowywać w stosunku do niej, ale widzę jak cały czas patrzy się na przyjaciółkę. Mówi coś do wszystkich i od razu patrzy na jej reakcje. Zachowuje się właśnie jakby była zakochana. Nie wie, że ja o tym wiem. Nie wiem, jak powinnam spojrzeć na tę sytuację. Może rzeczywiście przesadzam i nie jestem obiektywna. Może jestem zazdrosna o przyjaciółkę, bo ona wybiera kogoś innego. Może brakuje jej jakiegoś przytulenia ode mnie i znajduje je u koleżanki. Tym bardziej jest to krzywdzące, bo nie spełniam oczekiwań, jestem kiepską przyjaciółką, ale mam problem z bliskością i akceptacją siebie. Zdarza mi się wycofać, zamknąć w sobie. Mówię przyjaciółce, żeby poszła do tamtej. Uważa, że może koleżance to przejdzie. Moim zdaniem ich spotkania, rozmowy, sms-y, ciągły kontakt ze sobą, jednak to uniemożliwia. Ciężko patrzeć na ich relacje, na chore podejście koleżanki. Ona chce być wszędzie, gdzie jest przyjaciółka. Cały czas wtrąca się między nas. Nic nie robi z tym swoim uczuciem, nie chce z nikim o tym porozmawiać. Jeszcze gdyby chciała, żeby to minęło... Wiem, że bardzo mnie to niszczy. Ta nienawiść, zazdrość... Czuję się bezradna. Jak powinnam się zachowywać? Mam "popierać" ich spotkania i dobre relacje? Czy jest możliwe, że dziewczynie samo to uczucie przejdzie? Dlaczego w ogóle się pojawiło? Nie wiem, co powinnam jeszcze dodać. Chciałam, żeby stworzył się w miarę jasny i zrozumiały obraz sytuacji.
Jest wiele metod, które mogą pomóc ci w codziennej walce z nałogiem nikotynowym. My przedstawiamy te najpopularniejsze. Która z nich będzie najwłaściwsza dla ciebie? Czy wybierzesz hipnozę, akupunkturę, a może nikotynową terapię zastępczą? Na to pytanie znajdziesz odpowiedź, jeśli wreszcie zdecydujesz się rzucić palenie.
Mam 22 lata, zdecydowałem się napisać dlatego, że czuję się wrakiem człowieka. Zaczynając od początku -  moja historia jest bardzo długa i skomplikowana, więc może pominę szczegóły, zacząłem tracić nerwy, jedyną rzeczą w ostatnich miesiącach, która mnie uspokaja, jest alkohol. Od sierpnia tego roku podjąłem decyzję o wyprowadzeniu się od rodziców i życiu na własny rachunek. Wynajmuję mieszkanie jakieś 2 km od rodziców, raczej staram się nie mieć z nimi codziennego kontaktu, wspólnie z moim przyjacielem i jego (w tym momencie nie wiem czy byłą, czy już znowu obecną) dziewczyną, z którą też się zaprzyjaźniłem. Po około 2 miesiącach wspólnego mieszkania wychodziły sprawy, które nam nie pasują, od około 2 miesięcy ona chciała zerwać z moim przyjacielem i to zrobiła, ale on nie potrafił przyjąć do wiadomości tego i odpuścić, tylko cały czas nagabywał (pomimo że nie chciałem, siłą rzeczy zostałem wplątany w całą sytuację). Kiedy w końcu on odpuścił, doszło do tego, że wyjawiłem jej moją największą tajemnicę, mianowicie że zakochałem się w niej od pierwszego momentu, kiedy ją poznałem, ona jest strasznie trudną osobą, ponieważ choruje na borderline. Wiem, czym jest ta choroba, i wiem, że życie z taką osobą jest bardzo trudne. Żeby odciąć nas wszystkich od tej sytuacji, postanowiłem zabrać ją na święta do mojej rodziny, gdzie spędzaliśmy razem bardzo dużo czasu, rozmawialiśmy, chodziliśmy na spacery i wtedy podczas tego wyjazdu miałem wrażenie, że ona też coś do mnie czuje i że coś może z tego wyjść. Kiedy byliśmy w kinie było mi zimno, powiedziałem jej o tym i ona się do mnie dosyć mocno przytuliła, było miło, kiedy wróciliśmy do domu, byliśmy sami, jakoś tak wyszło, że ona zaczęła mi robić masaż, ale w pewnym momencie przerwała, bo powiedziała, że ma problem z ręką. Jak się z nią wcześniej umawiałem, w celu odwdzięczenia się, sam zrobiłem jej masaż. Kiedy już wróciliśmy do swojego mieszkania, które wynajmujemy, to dopiero mi się przyznała, że ona podczas tego świątecznego weekendu i tej nocy, kiedy się masowaliśmy, była w stanie mi się oddać i kochać się ze mną, ale bała się sama powiedzieć, co jej leży na sercu. W tym dniu ja jej powiedziałem, jakie mam do niej uczucia, czyli że ją kocham, i ona powiedziała, że już miała wcześniej wrażenie, że też coś do mnie czuje. Kiedy byliśmy sami w mieszkaniu doszło do pieszczot, ale skończyłem, bo tym razem to ja nie chciałem pójść dalej. Następnego dnia rano kiepsko się czuła, bolał ją brzuch z nerwów i kiedy wróciłem do domu wszystko się posypało jeszcze bardziej. Mój przyjaciel obiecał, że wyjedzie na kilka dni, żeby ochłonąć, ale tego nie zrobił, co mnie zdenerwowało, straciłem nerwy i powiedziałem mu prosto z mostu, że jego obecność w tym mieszkaniu jest przeszkodą dla nas wszystkich. Ona to zobaczyła, powiedziałem, że muszę się przewietrzyć i po prostu wyszedłem z domu pochodzić. Kiedy mnie nie było, dopiero wtedy ona zaczęła rozmawiać z nim o wszystkim, on przyznał się, że cały czas ją okłamywał, ale też i ona mu powiedziała o moich uczuciach do niej, co mnie zszokowało, bo myślałem, że ona też tego chce. Doszło do tego, że wróciłem do domu pijany, ona mi zrobiła awanturę i miała rację, w końcu zaczęliśmy wszyscy razem szczerze rozmawiać, co niestety sprawiło, że opowiedziałem im całą moją historię, o której chciałem zapomnieć i już nigdy do niej nie wracać, mimo to zrobiłem to. Oni poszli spać razem do jednego łóżka, co mnie bardzo, ale to bardzo zabolało. Teraz nie wiem, co robić, ja ją kocham ponad życie, jeszcze nigdy do żadnej kobiety nie czułem tego samego, ale ona prosto we mnie wbiła nóż. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić, jak sobie z tym wszystkim poradzić, tym bardziej że moja przeszłość wywarła na mnie olbrzymie piętno. Kiedyś powiedziała, że w moich oczach ujrzała siebie i jej strach do samego siebie, też przyznała mi się, że też czuła do mnie coś więcej niż tylko przyjaźń. Proszę bardzo o pomoc, jakąś poradę, co zrobić. Wiem, to długi wywód, ale musiałem to wszystko napisać.
Źródła bezsenności mogą być bardzo różne - wywołuje ją stres, problemy osobiste, zmęczenie albo przepracowanie. Sen jest niezbędny przy odbudowywaniu tkanek i regeneracji narządów wewnętrznych. Co zrobić, żeby spokojnie zasnąć?
Pamięć węchowa to jeden z fenomenów ludzkiego organizmu. Wiadomo o niej, że nie zmienia się przez całe życie, dlatego potrafimy przypomnieć sobie zapach letniego wieczoru sprzed lat lub słodką woń ulubionego w dzieciństwie sernika. Zobacz na czym polega pamięć węchowa i jak można ją wykorzystywać.
Dopadła cię depresja zimowa? Zamiast narzekać na pogodę, użalać się nad sobą i tracić wiarę w sens istnienia, spróbuj poprawić sobie nastrój - wybierz się do sauny albo na solarium, staraj się otaczać kolorami, zastosuj aromaterapię. Dzięki temu pozbędziesz się zmęczenia i melancholii. Poznaj sposoby na depresję zimową!
Moim problemem, który towarzyszy mi od dłuższego czasu, jest bardzo niska wydajność pracy. Bez względu na to, czy jest to praca fizyczna czy umysłowa. Studiuję, w tym roku zaczynam pisać magisterską i w związku z tym potrzebuję porady, jakie badania powinnam zrobić. Mam 24 lata, a tak naprawdę zachowuję się jak emerytka, powolność ruchu, myślenia, problemy z koncentracją oraz zaniki pamięci. Czasem nie mogę sobie przypomnieć najprostszych rzeczy związanych z moim kierunkiem. Często rezygnuję z pracy, ponieważ ludzie, z którymi pracuję, zauważają tę moją powolność. Towarzyszy mi również brak energii. Robiłam już badania krwi oraz na hormony. Wszystko w normie. Ważną kwestią jest też moja neurotyczna osobowość. Prokrastynacja to na pewno jedna z moich bolączek. Widzę taż, że czas włożony w pracę nie przekłada się na jej jakość.
Mam 23 lata i odkąd pamiętam, to pociągają mnie kobiece stopy, rajstopy itp. W 90%, gdy się masturbuję, to właśnie myślę o kobiecych stopach lub oglądam filmy/zdjęcia z tym związane. Każda moja dziewczyna pozwalała mi się nimi 'bawić' i nie było z tym problemu. Jednak odkąd zacząłem współżyć, to pojawił się problem. Albo nie potrafię osiągnąć wzwodu przy próbie stosunku z partnerką, albo on słabnie i zanika. Podejrzewam, że jest to związane z moim fetyszem, gdyż mimo że uwielbiam całe kobiece ciało, to być może w mózgu mam zakodowane tylko stopy i tylko one na mnie oddziałują. Bardzo chciałbym to zmienić, chciałbym dać mojej partnerce satysfakcję w łóżku. Jak mogę to zmienić? Czy powinienem zaprzestać masturbacji? Czy jeśli już to robię, to powinienem odrzucić stopy jako 'temat przewodni'? Dodam, że masturbuję się bardzo często. Czasem kilka razy w ciągu dnia. Prowadzę zdrowy tryb życia (alkohol spożywam sporadycznie, a papierosy rzuciłem i palę e-papierosa), odżywiam się zdrowo. Podejrzewam, że to problem o podłożu psychicznym.
Moja żona zachorowała na zaburzenia neurotyczne, teraz nie potrafię się z nią dogadać. Jak się z taką osobą rozmawia? Czy można się dogadać i jakie są metody postępowania z osobą z takimi zaburzeniami?
Badania pokazują, że aż dwie trzecie dolegliwości fizycznych jest w jakiś sposób związana z psychiką. To fakt: ludzie szczęśliwi rzadziej chorują i szybciej powracają do zdrowia. Dlatego warto pracować nad optymistycznym spojrzeniem na świat i nie myśleć o chorobach.
Papierosy z zieloną herbatą mają być rzekomym przełomem w walce z uzależnieniem od nikotyny. Nie zawierają tytoniu, więc palący nie muszą drastycznie ograniczać liczby wypalanych papierosów w ciągu dnia. Producenci twierdzą, że w ten sposób nałogowcy mogą stopniowo i naturalnie odzwyczaić się od szkodliwego nałogu. Ale czy rzeczywiście papierosy z zieloną herbatą są zdrowe i pomogą rozprawić się z uzależnieniem raz na zawsze, zapytaliśmy prof. Andrzeja Sobczaka ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Mam 23 lata i studiuję na jednej uczelni ze swoją partnerką. Jesteśmy w związku od 1,5 roku i już po kilku miesiącach stała się zazdrosna. Z biegiem czasu jej zazdrość stale się powiększa. Kompletnie nie rozumiem jej zachowania. Bezustannie chce mieć mnie pod kontrolą. Próbuje mnie ograniczać w wielu dziedzinach życia, nie odpowiada jej, gdy rozmawiam z kolegami na uczelni, gdy zamienię słowo z koleżankami, to wypomina mi to przez kilka tygodni. Oczywiście mam zabronione wychodzenie gdziekolwiek, na zakupy do galerii, wyjścia z kolegami, nie wspomnę już o wyjściu do klubu. Próby rozmowy z nią zawsze kończą się kłótnią i zawsze wychodzę na tego złego. Ostatnie sytuacje, np. gdy rozmawiam z kolegami, to widzi w tym jakiś problem mówiąc do mnie "nie przeszkadzajcie sobie". Obraża się i w tej sytuacji ma mnie za kogoś bardzo złego, niczego złego u siebie nie widzi. Natomiast gdy ona rozmawia z kimś, a ja celowo posłużę się jej zachowaniem, czyli zwrócę jej uwagę, to zaczyna się śmiać i ma mnie za jakiegoś wariata, że mam czelność robić jej wyrzut o coś. Każdą przerwę na zajęciach muszę spędzać tylko z nią, abym nie miał kontaktu z nikim innym kolegami czy koleżankami. Gdy nie odpiszę jej kilka minut na sma-a, w odpowiedzi dostaję wiadomość "w takim razie bawcie się dobrze". Nie jestem idealny, ale staram się, aby nie miała mi nic do zarzucenia i być tylko dla niej. Zostawiam wiele sfer życia i robię wszystko według jej uznania, ale mimo to wciąż coś jej nie pasuje. Przyszedł czas, że nie mogę sobie poradzić z jej zachowaniem. Jak rozmawiać i jak wytłumaczyć jej, że źle się zachowuje, że takie zachowanie jest niewłaściwe? Skąd takie zachowanie się u niej bierze? Czy jej zachowanie jest w porządku?
Czy psycholog kliniczny może przeprowadzać terapię? Czy może do jego zadań należy tylko diagnoza, a na terapię jednak powinien odsyłać do psychoterapeuty?
Mój tata, odkąd pamiętam, pożycza pieniądze. Pożycza je od sąsiadów, ode mnie, a najgorsze jest to, że bierze kredyty, bądź karty kredytowe. Mama od kilku lat spłaca jakieś pożyczki taty. Za każdym razem ma to być ostatni raz. Teraz problem jest już tak poważny, że tata trafił do zakładu karnego za kradzież. Oczywiście dowiedzieliśmy się wszyscy, gdy policja przyszła do domu. Tata siedzi w zakładzie, a do domu przychodzą jacyś ludzie i o niego pytają. Dostał również dziwny list z banku. Dodam, że moi rodzice mają problemy finansowe. Tata jest schorowany i nie jest w stanie podjąć pracy, utrzymuje się z renty. Z wcześniejszej został zwolniony właśnie (jak się okazało ) za kradzież, ale nie zarabiał w niej dużo. Moja mama zarabia średnio, wystarczyłoby to im na życie, gdyby nie to, że musi spłacać taty pożyczki. Nie mam pojęcia, na co tata te pieniądze przeznacza, bo nie na dom. Nie ma problemu alkoholowego, nie ma kochanki, więc nie mam pomysłu. Głównie to chciałabym się dowiedzieć, jak mu pomóc. Czy kwalifikuje się to jako problem psychiczny i do terapii? Wszyscy jesteśmy już bardzo zmęczeni tym wszystkim. Najgorsze jest to, że tata jest naprawdę wspaniałym i dobrym człowiekiem, który przygarnia zwierzęta i pomaga wszystkim w koło.
Jak radzić sobie z różnego typu parafiliami czy zboczeniami? Czy mają one charakter choroby psychicznej? Często krytykuję siebie za fantazje erotyczne, które nie są normalne. Jestem również pewien, że ma to związek ze stresem oraz przeżyciami z dzieciństwa. Mam 17 lat, jestem inteligentny i stosunki międzyludzkie nie sprawiają mi problemów, mimo to czasami pociągają mnie rzeczy, tak jak wyżej wspomniałem, nie do końca zgodne z moją moralnością. Moje mroczne ja, wychodzi w świecie wirtualnym, a nie realnym. Czy konieczna jest wizyta u psychiatry/ seksuologa?

Na zdrowie psychiczne składa się samopoczucie psychologiczne, społeczne i emocjonalne danego człowieka. To jak się czujemy, ma wpływ na to, jak myślimy i jak działamy. Ma także zawiązek z tym, jak radzimy sobie ze stresem, jak dokonujemy wyborów oraz odnosimy się do innych ludzi. Zdrowie psychiczne jest ważne na każdym etapie życia człowieka.

Wiele czynników ma wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Należą do nich:

  • czynniki biologiczne, czyli geny i chemia mózgu,
  • historia rodzinna problemów ze zdrowiem psychicznym,
  • doświadczenia życiowe, np. trauma.

Problemy z tym aspektem zdrowia są powszechne. Choć często nadal stygmatyzowane i dyskryminowane. Jednak otrzymanie wsparcia i rozpoczęcia leczenia daje szanse na całkowite wyzdrowienie. Wiele schorzeń psychicznych można skutecznie leczyć, stosunkowo niskim kosztem.

Zdrowie psychiczne jest ważne dla każdego człowieka. Dzięki niemu możemy w pełni wykorzystać swój potencjał, lepiej radzić sobie z życiowymi trudnościami, wydajniej pracować i wnosić znaczący wkład do społeczności. Na zdrowie psychiczne ma wpływ wiele aspektów takich jak aktywność fizyczna, odpowiednia ilość snu, relacje z innymi osobami czy uzyskanie wsparcia, jeśli go potrzebujemy.

Mimo tego, jak ważne jest zdrowie psychiczne dla jednostki, ale także dla konkretnych społeczeństw, większość systemów opieki zdrowotnej na świecie zaniedbuje ten obszar zdrowia i nie zapewnia wystarczającej opieki oraz wsparcia potrzebującym. W rezultacie prowadzi to do tego, że miliony ludzi na całym świecie cierpi w milczeniu, co przekłada się na ich codzienne życie.