Dłuższe życie z cukrzycą dzięki rodzinie

2018-11-14 15:37 Materiał sponsorowany

Monika ma 42 Lat, Oliwia 20, a Karolina 19. Łączy je choroba – cukrzyca typu 2. I jeszcze więzy krwi, miłość matczyno-siostrzana i wzajemna troska o siebie. To one sprawiają, że przez „życie z cukrzycą” idą raźniej i spokojniej.

Dłuższe ŻYCIE z CUKRZYCĄ dzięki RODZINIE
Autor: Lidia Popiel

Spis treści

  1. Karolina – przecież ja się nie obżeram!
  2. Oliwia – dlaczego kiepsko widzę?
  3. Karolina – schudnąć, ale nie za wszelką cenę!
  4. Monika – serce zawołało: ratunku!

Cukrzyca – w rodzinie siła!” - pod takim hasłem Polska obchodzi tegoroczny Światowy Dzień Cukrzycy. Jaką rolę w kontrolowaniu cukrzycy mają bliscy chorego i czy polskie rodziny są do tego przygotowane? Swoją historię życia z cukrzycą opowiadają Monika, Karolina i Oliwia Kaczmarek, laureatki konkursu pn. „Rodzina wygrywa!” zorganizowanego z okazji Światowego Dnia Cukrzycy, w ramach kampanii „Dłuższe życie z cukrzycą”. 

Karolina – przecież ja się nie obżeram!

Była dzieckiem sennym, nerwowym, zamkniętym w sobie i ciągle spragnionym. Kolejni lekarze najpierw w rodzinnej Złotoryi, a potem z dalszych miast albo te objawy bagatelizowali, albo obrzucając wzrokiem ciało Karoliny kwitowali brutalnie: na pewno się objada, niech mniej je i więcej się rusza, kiedy schudnie to jej wszystko minie. Słysząc to Karolina cierpiała, bo jadła tyle co inne dzieci, ćwiczyła na lekcjach WF-u, a po szkole trenowała tenis ziemny. Kiedyś, jakiś lekarz zlecił raz badanie poziomu cukru na czczo, ale że wynik był prawidłowy, to już dalej pod kątem cukrzycy jej nie badano. I pewnie dalej by tak było, gdyby nie doświadczona pani doktor… kardiolog!

Karolina trafiła do niej, gdy miała 11 lat. Z wysokim tętnem i ciśnieniem po operacji torbieli zatok szczękowych. Lekarz kardiolog jako pierwsza uwierzyła dziewczynce, że jej otyłość nie wynika z nieprawidłowej diety. Skierowała ją do poradni zaburzeń metabolicznych we Wrocławiu. Badania metaboliczne pokazały, że Karolina ma niską tolerancję kalorii – jej organizm potrzebuje niewiele energii z pożywienia, aby prawidłowo działać. Kolejne badania – tym razem w klinice diabetologicznej, wskazały u dziewczynki także insulinooporność i cukrzycę typu 2.

Oliwia – dlaczego kiepsko widzę?

Oliwii nie zarzucano objadania się. Jej otyłość jest objawem ubocznym torbieli szyszynki. To taki niewielki, bo zaledwie 120 gramowy organ, który znajduje się w III korze mózgu, ale jego rola dla organizmu jest ogromna. To szyszynka wydziela do krwi hormony, które koordynują i regulują działania wielu narządów i układów. Dwa lata temu wzrok Oliwii pogorszył się, więc jej neurochirurg zlecił kompleksowe badania. Okazało się, że są z Karoliną nie tyko siostrami rodzonymi, ale i „siostrami w chorobie”. Oliwia również ma insulinooporność i cukrzycę typu 2.

Karolina – schudnąć, ale nie za wszelką cenę!

Leczenie rozpoczęło się od ustalenia leków i specjalnej diety. Ale jak wytłumaczyć dziecku co ma jeść, kiedy i w jakich ilościach? Najlepiej na… klockach. Na przykład: 1 klocek to 1 jabłko, które waży 140 gr. Karolina ustawiała więc z klocków swoje menu na 5 posiłków dziennie. Przez ostatnie 10 lat przeszła przez emocjonalny roller-coaster. Kiedy chudła, była szczęśliwa i radosna. Gdy przybierała na wadze – redukowała „dietowe klocki”, odmawiała jedzenia w ogóle, ćwiczyła w domu po kilka godzin dziennie z ciężarkami na rękach i nogach, szukała „cudownych leków odchudzających”. Wszystko po to, aby schudnąć, aby rówieśnicy nie odtrącali jej, aby żyć tak jak inne nastolatki. Opamiętała się, gdy po wielu rozmowach z rodzicami i lekarzem zrozumiała jak niebezpieczne jest przyjmowanie niesprawdzonych środków, że głodówki mogą się dla niej skończyć anoreksją i sztucznym dokarmianiem kroplówką w szpitalu.

Monika – serce zawołało: ratunku!

Diagnoza, że Karolina ma cukrzycę była dla niej przełomem. Była świadoma, jak poważnie chora jest córka i wreszcie wiedziała co to za choroba.! Mogła bronić ją przed nauczycielami, gdy ta była tak słaba, że opuszczała lekcje, albo jechała na kolejne konsultacje lekarskie lub rehabilitację obciążonych otyłością stawów. Mogła odpierać obelgi i tłumaczyć skąd wzięła się otyłość Karoliny: że się nie obżera, tylko ma cukrzycę. Nie wystraszyła się więc, gdy cukrzycę zdiagnozowani także u Oliwii. Aby lepiej wspierać obie córki w leczeniu – wiedzę o cukrzycy i jej powikłaniach czerpać od lekarzy oraz dzielić się z innymi doświadczeniami – Monika zaczęła działać w Polskim Stowarzyszeniu Diabetyków.

Jak wiele matek, Monika tak bardzo skupiła się na zdrowiu dzieci, że o swoim zapomniała. Obu jej ciążom towarzyszyła cukrzyca, ale po porodach znikała. Poty i stałe uczucie głodu Monika brała więc za objawy przemęczenia. Lekarz w to wątpił. Po wysłuchaniu historii choroby obu córek, skierował Monikę na badania w kierunku insulinooporności i cukrzycy. Okazało się, że ma oba te schorzenia, ale nadal zdrowie córek było na pierwszym miejscu.

Dwa lata temu Monice „skoczyło” ciśnienie. Raz, ale porządnie. Zdrętwiałe usta Moniki wykrzywił nienaturalny grymas, słowa wypowiadała z trudem jąkając się przy tym. Monika zlękła się. Wiedziała od diabetologa, że grożą jej powikłania sercowo-naczyniowe, w tym dwa najgroźniejsze – zawał i udar mózgu. Obiecała sobie, że nie doprowadzi ponownie do takiej sytuacji. Żartuje, że w podjęciu decyzji o rozpoczęciu leczenia cukrzycy pomógł jej także mąż Artur uciekając się do szantażu: albo zadbasz o siebie, albo nie pozwolę Ci działać społecznie.

Sposoby rodziny Kaczmarków na dłuższe życie z cukrzycą

Swoją „smykałkę” do organizacji ciekawych wydarzeń Monika wykorzystuje w pracy w biurze podróży. Oliwia i Karolina również pracują – w jednym z hoteli w Złotoryi. Obie także studiują w Collegium Civitas w Warszawie – Oliwia bezpieczeństwo i zwalczanie terroryzmu międzynarodowego, a Karolina – zarządzanie i analizę danych big data.

W kuchni Kaczmarków króluje Karolina, której pasją stało się racjonalne odżywianie i zdrowe gotowanie. Wciąż testuje nowe potrawy przygotowując się do otwarcia własnej restauracji. Przyrządzanie oddzielnych dań dla taty nie wchodziło w rachubę. To on stwierdził, że "na 2 kuchnie nie będzie gotowania, gdyż jesteśmy rodziną i razem przez to przejdziemy". Doświadczenia rodziny Kaczmarków jak żyć z cukrzycą, Karolina spisała w zgłoszeniu do konkursu „Rodzina wygrywa!”. Zalecenia zwycięzców, które warto naśladować, brzmią:

  1. Żyj spokojnie! Odrzuć stresy, negatywne emocje i ludzi, którzy je wzbudzają.
  2. Nie wstydź się choroby! Mów o niej wprost, otwarcie, traktuj ją normalnie. Uprzedź osoby, z którymi przebywasz jak mają reagować, gdy źle się poczujesz.
  3. Odżywiaj się zdrowo! Wyłącz z diety węglowodany i tłuszcze, ale bądź dla siebie wyrozumiały, gdy odstąpisz od tych zasad.
  4. Ruszaj się! Ale nie musisz wyciskać „siódmych potów” na siłowni, ani startować w maratonach – po prostu dużo spaceruj i wykonuj zwykłe, codzienne prace fizyczne.
  5. Bądź szczery ze swoim lekarzem! Każdemu choremu zdarzają się chwile słabości – leniwe dni, ciastka zjedzone na przyjęciach, leki nie przyjęte na czas. Powiedz jednak o tym lekarzowi, aby miał pełny obraz Twojej choroby. Stosując się do jego zaleceń zapobiegniesz powikłaniom cukrzycy.
Dłuższe ŻYCIE z CUKRZYCĄ dzięki RODZINIE
Autor: Lidia Popiel

Artykuł powstał w ramach ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej pt. „Dłuższe życie z cukrzycą”, której celem jest podnoszenie świadomości na temat cukrzycy – w tym cukrzycy typu 2 oraz zagrożeń związanych z tą chorobą, ze szczególnym uwzględnieniem powikłań sercowo-naczyniowych. Organizatorem kampanii jest firma Boehringer Ingelheim, a partnerami: Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Stowarzyszenie „Aktywni z cukrzycą” oraz portal mojacukrzyca.org.

Dłuższe życie z cukrzycą dzięki rodzinie - logotypy
Autor: Partnerzy akcji