U dentysty w czasie epidemii. Kiedy lepiej odwołać wizytę?

2020-05-12 6:50

Boli cię ząb? A może nie chcesz przerywać leczenia? Dobra wiadomość jest taka, że już możesz pójść do dentysty, bo wiele gabinetów wznowiło działanie. A zła - że koszty wizyty mogą być teraz dużo wyższe, a z powodu koronawirusa leczenie wygląda nieco inaczej, niż kiedyś. Co trzeba wiedzieć, zanim umówisz się do dentysty w czasie epidemii?

Dentysta w czasie koronawirusa. Gdzie jest najbliższy otwarty gabinet? Sprawdź na mapie
Autor: Getty Images Okazuje się, ze nie musisz czekać z bólem zęba do końca pandemii koronawirusa

Spis treści

  1. Jakie reguły obowiązują obecnie w gabinetach?
  2. Kiedy iść do dentysty, a kiedy lepiej odwołać wizytę?
  3. Jak teraz wygląda wizyta u dentysty?
  4. Większość zabiegów wciąż jest możliwa
  5. Zęby umyj w domu
  6. Czym jest opłata epidemiologiczna?

Z powodu epidemii koronawirusa na pewien czas zamknęła się zdecydowana większość prywatnych gabinetów dentystycznych - pacjenci w nagłych sytuacjach przyjmowani byli przez placówki, które dyżurowały w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

Sytuacja powoli wraca jednak do normy: wiele gabinetów otworzyło się już dla pacjentów i przyjmuje nie tylko osoby, które z powodu bólu zęba wymagają natychmiastowej pomocy. Jednak w gabinetach stomatologicznych obowiązują teraz dużo surowsze procedury i zasady bezpieczeństwa, co sprawia, że wizyta wygląda inaczej. Więcej też kosztuje.

Lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie wyjaśnia, że dla gabinetów priorytetowe było odpowiednie przystosowanie do zaleceń Ministerstwa Zdrowia oraz towarzystw stomatologicznych, jak i wdrożenie surowych procedur zapobiegania zakażeniom.

Wielu dentystów chciało jak najszybciej wrócić do pracy również dlatego, że w wielu sytuacjach leczenia zębów odkładać nie należy: grozi to nie tylko bólem, ale też powikłaniami. - Natomiast pacjent decydując się na wizytę w tym czasie, musi wziąć pod uwagę pewne obostrzenia, których celem jest zapewnienie bezpieczeństwa zarówno jemu, jak i personelowi medycznemu - mówi lek. stom. Monika Stachowicz.

Jakie reguły obowiązują obecnie w gabinetach?

Liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo lekarza i pacjenta, dlatego pacjenci w poczekalni nie mogą się ze sobą stykać, pomiędzy kolejnymi wizytami musi być przerwa na dokładne zdezynfekowanie gabinetu, a stomatolog musi pracować w tzw. środkach ochrony indywidualnej, a więc m.in. w maseczce, rękawiczkach i fartuchu ochronnym. Warto jednak wiedzieć, że zasady te w zależności od gabinetu mogą się nieco różnić, więc zanim zapiszesz się na wizytę, upewnij się bezpośrednio w gabinecie co do zasady przyjęć.

Kiedy iść do dentysty, a kiedy lepiej odwołać wizytę?

Jeśli boli cię ząb lub nie chcesz przerywać leczenia, możesz iść do dentysty - ale pod warunkiem, że jesteś zdrowy. Na wizyty nie są przyjmowani pacjenci, którzy mają pozytywny wynik testu na koronawirusa, albo przebywają na kwarantannie. Przeciwwskazaniem do leczenia są - nie tylko w trakcie pandemii - również objawy wskazujące na przeziębienie, takie jak ból gardła, kaszel, katar czy podwyższona temperatura.

 - Ważna jest szczerość pacjenta w stosunku do lekarza. Z jednej strony na pewno chcielibyśmy pomóc wszystkim tym osobom, które potrzebują podjęcia terapii. Z drugiej, musimy mieć na względzie zdrowie i bezpieczeństwo zarówno pacjentów, jak i pracowników gabinetu oraz ich rodzin. Dlatego tak precyzyjnie weryfikujemy ryzyko zagrożenia – wyjaśnia dr Stachowicz.

Jak teraz wygląda wizyta u dentysty?

Sama wizyta również wygląda inaczej,  niż kiedyś. Tuż po przyjściu do gabinetu trzeba zdezynfekować ręce, a następnie przystosować się do reguł panujących w poczekalni. - Umawiamy pacjentów tak, aby nie musieli tłoczyć się w poczekalni. Samą poczekalnię podzieliliśmy także na strefy, które dystansują poszczególne osoby od siebie.

Dodatkowo prosimy, by każdy z pacjentów stawił się punktualnie oraz nos i usta osłonięte miał bawełnianą maseczką, którą ściągamy dopiero w gabinecie. Ważne, by każda osoba czuła się komfortowo – wyjaśnia dentystka.

Pacjent powinien przyjść na wizytę bez towarzystwa, a gdy leczenie planowane jest u dziecka, towarzyszyć może mu np. jeden rodzic lub opiekun.

Z racji reżimu sanitarnego oraz dłuższych niż zwykle procedur przygotowujących gabinet na wizytę pacjenta, przyjęcia mogą mieć miejsce w większych odstępach czasu i np. tylko w części gabinetów. – Po każdej wizycie musimy odpowiednio przygotować gabinet na przyjęcie kolejnego pacjenta. Odpowiednie odkażenie gabinetu wymaga czasu, odkażamy nie tylko tak, jak zwykle wszystkie narzędzia stomatologiczne, powierzchnie w gabinecie, ale także wykonujemy tzw. dekontaminację powietrza. Dzięki temu możemy mieć pewność, że powietrze jest czyste od wszelkich patogenów – informuje ekspertka.

Zmianie w wielu gabinetach uległy także zasady zapisywania pacjentów. Z racji każdorazowego, skrupulatnego przygotowania gabinetu, wizyty doraźne, niezapowiedziane, bez wcześniejszego umówienia ich - mogą być niemożliwe. Preferowany jest kontakt telefoniczny i zapisy drogą internetową, również w zakresie pilnych, nagłych przypadków. Wiele gabinetów prowadzi także specjalne e-wizyty, czyli konsultacje online dla pacjentów, które nie wymagają wychodzenia z domu.

Zmienił się także strój stomatologów, który przypomina teraz strój astronauty. W celu zachowania maksymalnego bezpieczeństwa dentyści zamiast standardowego fartucha mogą mieć na sobie specjalne ubrania ochronne, maseczkę medyczną oraz przyłbice, które zmniejszają ryzyko transmisji patogenów.

Większość zabiegów wciąż jest możliwa

Jakie zabiegi możemy wykonać aktualnie u dentysty, a jakie nie? Najlepiej zweryfikować to bezpośrednio w gabinecie, bo nie wszystkie wróciły do dawnego trybu pracy.

Przyjmowani są pacjenci, którzy skarżą się na dolegliwości np. ból zęba,  uraz, zapalenie dziąseł, ale prowadzone jest także leczenie zachowawcze, leczenie kanałowe czy protetyczne, szczególnie jeśli dana dolegliwość utrudnia lub uniemożliwia pacjentom funkcjonowanie.

Stomatolodzy zwracają również uwagę na fakt, że u pacjentów, którzy nie będą kontynuowali leczenia zaczętego przed pandemią, mogą pojawić się zmiany, nad którymi później ciężko będzie zapanować. Na przykład ząb przygotowany pod założenie korony po kilku miesiącach może już nie nadawać się jako filar, cofną się pozytywne zmiany zaczętego leczenia ortodontycznego, na marne pójdą również zabiegi periodontologiczne i leczenie kanałowe.

Najlepiej skontaktować się z placówką, w której się leczymy i zapytać lekarza, ile jeszcze możemy czekać z kontynuacją leczenia lub jakie są możliwości przyjęcia.

Zęby umyj w domu

Koronawirus jest  zaraźliwy, dlatego gabinety podjęły działania, które mają na celu ograniczenie transmisji poprzez kontakt, dotykanie tzw. części wspólnych czy przedmiotów użytkowych. Z tego względu zamiast zostawiać ubrania wierzchnie na wspólnym wieszaku czy w szafie w poczekalni, lepiej zabrać je ze sobą do gabinetu, a w oczekiwaniu na wizytę skorzystać z własnej lektury, zamiast czasopism zwykle dostępnych na miejscu.

Choć toalety przy gabinetach są czynne jak zwykle, to bezpieczniej również dla zdrowia swojego oraz innych pacjentów, w miarę możliwości wyszczotkować zęby przed wizytą, w domu.

Czym jest opłata epidemiologiczna?

W momencie podjęcia leczenia w czasie epidemii w gabinetach prywatnych musimy się także przygotować na tzw. opłatę epidemiologiczną. Co to takiego? 

– Jest to zmienny koszt, który jest doliczany do ostatecznej kwoty za wizytę. Aby móc funkcjonować i przyjmować pacjentów, jako gabinet musimy zainwestować w dodatkowe, ponadstandardowe środki ochrony,  które nigdy nie były uwzględniane w cenie usług. Równocześnie ich koszt podczas aktualnej sytuacji epidemiologicznej wzrósł absurdalnie, nawet kilkudziesięciokrotnie!  To przekłada się na ostateczną kwotę – wyjaśnia stomatolog.

Taka opłata wprowadzona jest tymczasowo na czas trwania epidemii, a o jej wysokość możemy się dopytać podczas zapisywania wizyty. Dentyści podkreślają, że gdy sytuacja na rynku produktów uspokoi się, można będzie całkowicie zrezygnować z tej opłaty.

I choć sytuacja jest całkiem nowa dla pacjentów, to stomatolodzy uspokajają. – Na co dzień w pracy stomatologa mamy kontakt z wieloma drobnoustrojami. Wilgotna i ciepła jama usta stanowi idealne środowisko dla grzybów, bakterii czy wirusów, a w każdym mililitrze śliny można naliczyć nawet 100 mln bakterii.

Mimo to warto mieć na uwadze stopień ryzyka i minimalizować zagrożenie. Wirus SARS-CoV-2 jest wrażliwy na temperaturę powyżej 60 st., mydło lub inne detergenty rozpuszczające tłuszcz, a także preparaty z zawartością 70% alkoholu. Jeśli będziemy nosić maseczki i stosować się do restrykcyjnych zasad higieny, ryzyko transmisji jest naprawdę minimalne – mówi stomatolog.

Koronaporadnik Adama Federa "Będzie dobrze": Rozluźnianie zwyczajów epidemiologicznych
Sonda
Czy płacisz teraz więcej za wizytę u stomatologa?

Polecamy także:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki