- Najnowsze analizy alarmują, że średni czas do postawienia diagnozy RZS w Polsce wynosi aż 9 miesięcy, zamykając kluczowe okno terapeutyczne
- Oporne na leczenie RZS, które nie reaguje na standardowe terapie, może rozwinąć się u ponad 10% pacjentów w ciągu pięciu lat od diagnozy
- Ogólnopolskie badanie epidemiologiczne potwierdza, że wczesne leczenie RZS zwiększa szansę na osiągnięcie remisji choroby aż o 54%
- Poranny ból i sztywność stawów to kluczowy objaw RZS, którego ignorowanie jest jedną z głównych przyczyn opóźnień w rozpoczęciu terapii
RZS w Polsce – jak późna diagnoza niszczy stawy i życie 350 tysięcy osób
Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) to przewlekła choroba autoimmunologiczna, która według danych z 2024 roku jest codziennością nawet dla 350 tysięcy osób w Polsce. Dla wielu z nich ten cichy przeciwnik może przybrać postać oporną na standardowe terapie. Najnowsze analizy biją na alarm – ten czarny scenariusz może dotyczyć nawet 50 tysięcy pacjentów, co stanowi ogromne wyzwanie dla całego systemu opieki zdrowotnej.
W walce z RZS liczy się każda chwila. Kluczowe jest tak zwane okno terapeutyczne, czyli pierwsze 3 do 6 miesięcy od momentu, gdy pojawiają się pierwsze objawy RZS, takie jak ból i obrzęk stawów.
Niestety, w tej walce z czasem polscy pacjenci często startują z opóźnieniem. Jak wynika z publikacji „Prevalence and clinical characteristics of rheumatoid arthritis in Poland” z tego roku, w naszych warunkach od pierwszych dolegliwości do postawienia diagnozy mija średnio aż 9 miesięcy. To o wiele za długo, zwłaszcza że międzynarodowe zalecenia mówią o maksymalnie 12 tygodniach na konsultację u reumatologa.
Trudne do leczenia RZS – kiedy choroba nie reaguje na leki
Wyobraźmy sobie sytuację, w której mimo kolejnych prób leczenia, choroba nie odpuszcza. To właśnie trudna w leczeniu postać RZS (D2T-RA), która nie reaguje na terapię i stale postępuje, nawet po zastosowaniu co najmniej dwóch różnych, zaawansowanych leków biologicznych. Taką definicję, jak podaje publikacja „Difficult-to-treat rheumatoid arthritis: what have we learned” z 2025 roku, przyjął Europejski Sojusz Stowarzyszeń Reumatologicznych. W praktyce oznacza to dla pacjenta dramatyczną sytuację, w której wyczerpuje dostępne opcje, a nieustanny ból i postępujące niszczenie stawów stają się codziennością.
Niestety, ten trudny scenariusz nie jest rzadkością. Badania kohortowe, których wyniki przytoczono w artykule „Evolution from early to difficult-to-treat rheumatoid arthritis”, pokazują, że problem ten rozwija się u około 10,5% pacjentów w ciągu pięciu lat od diagnozy. Kto jest najbardziej narażony? Czerwoną flagą są widoczne już na starcie choroby zaawansowane uszkodzenia stawów na zdjęciach RTG. Dodatkowymi czynnikami, które powinny wzmóc czujność, są wysoka aktywność choroby oraz obecność we krwi specyficznych przeciwciał, czyli tak zwana seropozytywność.
Opóźnienia w diagnozie RZS. Dlaczego Polacy tracą bezcenny czas?
Skąd biorą się te alarmujące opóźnienia w diagnozowaniu RZS w Polsce? Problem ma kilka źródeł, które składają się na niepokojący obraz. Według danych z „Prevalence and clinical characteristics of rheumatoid arthritis in Poland”, aż 71% pacjentów, odczuwających pierwsze bóle stawów, trafia do lekarza rodzinnego, a zaledwie 10% od razu do reumatologa, co znacząco wydłuża ścieżkę diagnostyczną.
Co więcej, sami pacjenci często zwlekają z wizytą. Badania z 2025 roku („Early diagnosis of rheumatoid arthritis: associations”) wskazują, że 40% z nich odkłada kontakt z lekarzem, często z powodu zmiennego nasilenia objawów lub braku wiary w skuteczność leczenia. Niestety, smutny finał tej historii jest taki, że aż 30% Polaków z RZS nie otrzymuje diagnozy w zalecanym terminie, tracąc bezcenną szansę na skuteczną interwencję.
Polecany artykuł:
Wczesne leczenie RZS. Szansa na remisję i normalne życie
Na szczęście jest też nutka optymizmu, a dowody naukowe nie pozostawiają złudzeń – im szybsza reakcja na chorobę, tym lepsze rokowania. Ogólnopolskie badanie epidemiologiczne z 2024 roku wykazało, że rozpoczęcie leczenia RZS w ciągu pierwszych trzech miesięcy od pojawienia się objawów zwiększa szansę na osiągnięcie remisji choroby aż o 54% w porównaniu z terapią wdrożoną później.
To ogromna różnica, którą potwierdzają wyniki 20-letniej obserwacji pacjentów leczonych w strategii „treat-to-target” (leczenie do celu), opublikowane w „Long-term clinical outcomes in early rheumatoid arthritis”. Dzięki wczesnej interwencji aż 68% z nich osiągnęło remisję, a odsetek osób ze znaczącymi uszkodzeniami stawów spadł z 32% do zaledwie 9%. Te liczby to najlepszy dowód na to, że wczesna diagnoza może odmienić losy pacjenta.
Źródła:
- Arthritis Research & Therapy (https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC12482167/)
- Rheumatology International (https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/38678142/)
- Archives of Medical Science (https://www.archivesofmedicalscience.com/Prevalence-and-clinical-characteristics-of-rheumatoid-arthritis-in-Poland-a-nationwide,78575,0,2.html)
- Rheumatology (https://academic.oup.com/rheumatology/article/64/3/1052/7638805)