Mam 26 lat i za sobą trudne dzieciństwo - głównie z powodu ojczyma, który upokarzał mne fizycznie i psychicznie. Miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości, byłam bardzo nieśmiała i wrogo do siebie nastawiona. 6 lat temu zaczęłam pracować nad sobą, głównie dzięki literaturze holistycznej. Pojawił się lęk - myślę, że to jakaś blokada, stłumione emocje. Bałam się do tego stopnia, że nie mogłam z bliską nawet mi osobą wsiąść do autobusu. Nic nie pomagało. Pracowałam z afirmacjami, zaczęłam postrzegać innych nie jako wyrocznię, ale jako ludzi- również ułomnych. Cudem wyszłam z tego. Czy Pana zdaniem poradziłam sobie? Czy powinnam jeszcze skorzystać z pomocy fachowca?
i
Kobieta w beżowym swetrze i spodniach, siedząc na jasnej kanapie, pisze długopisem po kartce w notatniku. Scena symbolizuje porady psychologa i potrzebę wsparcia w kryzysie psychicznym, o czym więcej przeczytasz na Poradnik Zdrowie.
Obawiam się, że to może nie być jeszcze koniec. Przyczyna nie została jeszcze zdiagnozowana i załatwiona. Poradziłaś sobie z niektórymi objawami, ale może być tak, że w ich miejsce pojawią się nowe i co wtedy? Wszystko od nowa... Z tego co piszesz cały czas przyczyną może być niskie poczucie własnej wartości, a nie fobia (one mają inną genezę)plus coś jeszcze, o czym tu nie ma ani słowa. Asertywność, wysoka inteligencja emocjonalna i poczucie własnej wartości pozwalaja zapanować nad sobą w różnych sytuacjach. Radzę iść w tym kierunku.
Pozdrawiam,
Piotr Mosak.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.