Mój chłopak jest hazardzistą [Porada eksperta]
Mój chłopak, z którym żyję 5 lat, jest hazardzistą. Jestem z nim przez całą dobę - razem pracujemy i żyjemy. Walczę z jego nałogiem, ale nie daje już rady. Na początku liczył się z moim zdaniem, ale szybko przestał reagować na prośby, żeby przestał grać w kasynach. Im lepiej nam się wiedzie, tym więcej pieniędzy przegrywa i nie liczy się z moim zdaniem. Na prośby, aby poszedł do lekarza, wpada w furię i idzie grać. Oczywiście jak wychodzi z kasyna to mówi, że już więcej tam nie wejdzie, ale oczywiście po paru dniach znowu tam jest i gra.
Witaj! Uzależnienie to uzależnienie. Nie ma znaczenia czy jest to alkohol, seks, zakupy czy hazard. Inne są tylko doraźne efekty natomiast mechanizm jest taki sam. Poproś alkoholika aby przestał pić... Jego zachowanie będzie podobne - rozzłości się i pójdzie się napić. Potem wróci, będzie przepraszał, obiecywał aż... do następnego razu. Bo, że następny raz nastąpi, to masz jak w banku. Dobra wiadomość jest taka, że da się to leczyć i wyleczyć. Zła wiadomość jest taka, że ty sama nic na to nie możesz poradzić. Poza ratowaniem siebie samej poprzez zmuszenie chłopaka do leczenia bądź szybką ewakuację z tego związku. Jeśli on sam nie będzie miał motywacji do wyjścia z nałogu ty - prędzej czy później - staniesz się dla niego tylko przeszkodą w życiu jakie będzie chciał prowadzić. Przykro mi. Z tego co piszesz już nie liczy się z twoim zdaniem a więc sytuacja się zaostrza. Na twoim miejscu nie liczyłabym na cud.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta