Piotr od lat pomaga innym, teraz sam potrzebuje pomocy. Diagnoza spadła na niego jak grom
Chirurg dziecięcy z Krakowa, dr Piotr Sołtysiak, zachorował na ostrą białaczkę szpikową. Obecnie potrzebuje pilnej pomocy. Jego rodzina zwróciła się z ważnym apelem o oddawanie krwi i rejestrację w bazie dawców DKMS. - Oddanie szpiku, by uratować drugiego człowieka, to akt wielkiej dobroci, człowieczeństwa i miłości. Dzięki dawcy ja i inni chorzy możemy pokonać chorobę – powiedział potrzebujący lekarz.
Pacjenci i najbliżsi mówią o nim, że to lekarz z powołania, zaangażowany i oddany pacjentom. Ceniony krakowski chirurg dziecięcy i zdobywca tytułu „Miłosiernego Samarytanina Roku”, dr Piotr Sołtysiak, potrzebuje pomocy. Uchodził za okaz zdrowia – był aktywny i niezwykle wysportowany. Pokonywał kilometry na rowerze, brał udział w maratonach, a także chodził po górach.
Niedawno usłyszał druzgocącą diagnozę: ostra białaczka szpikowa i zdaje sobie sprawę, że niespokrewniony dawca szpiku jest dla niego jedyną deską ratunku. W styczniu 2024 roku trafił na SOR, a następnie w trybie pilnym przewieziono go na oddział hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Choruje na ostrą białaczkę szpikową. Rodzina apeluje o pomoc
Choroba przewróciła świat lekarza do góry nogami. Przyjął pierwszy cykl chemioterapii, ale potrzebne są kolejne. Obecnie przebywa w izolatce i niestety odwiedziny członków rodziny są niemożliwe. Komunikują się przez internet.
– Po wstępnym leczeniu odzyskałem nieco siły, na tyle, by móc kontaktować się z najbliższymi przez video-rozmowy. Możliwość zobaczenia i usłyszenia żony oraz dzieci bardzo dodaje mi sił. Gdy mój stan na to pozwala, staram się chodzić po pokoju, słuchać muzyki i czytać – powiedział dr Sołtysiak, cytowany przez media.mcconsultants.pl.
44-letni lekarz szuka dawcy szpiku
Jego najbliżsi – żona, trójka dzieci oraz znajomi - w sieci zwrócili się z prośbą o rejestrację w bazie dawców Fundacji DKMS. Apel wywołał ogromne poruszenie wśród internautów, szczególnie z Krakowa i Gliwic, w których dr Sołtysiak konsultował pacjentów. Mieszkańcy tych miast tłumnie oddają krew i dzięki temu kolejne osoby dołączają do bazy potencjalnych dawców. To szansa na pokonanie choroby i powrót do zdrowia nie tylko dla lekarza, ale także innych pacjentów z nowotworem krwi.
„Kochani! Dziękujemy za udzieloną pomoc i pełne ciepła sygnały, które od Was dostajemy. Wsparcie od Was jest ogromne. Dotychczasowe leczenie z dobrym skutkiem!!!! Usłyszeliśmy, że w kolejnym etapie leczenie konieczny będzie przeszczep szpiku kostnego” – napisała w sieci żona lekarza, pani Sylwia. Dodała, że „krew jest dalej potrzebna, więc jeśli ktoś nie mógł do tej pory, to dalej prosimy”.
"Oddanie szpiku to akt wielkiej dobroci"
Każda kropla krwi dla lekarza i innych pacjentów jest na wagę złota. To szansa na nich powrót do zdrowia. Potencjalnym dawcą szpiku kostnego może zostać każda ogólnie zdrowa osoba w wieku od 18 do 55 lat, mająca wskaźnik masy ciała nie wyższy niż 40 BMI.
Czekający na dawcę Piotr Sołtysiak powiedział, że „oddanie szpiku, by uratować drugiego człowieka, to akt wielkiej dobroci, człowieczeństwa i miłości”. – Dzięki dawcy ja i inni chorzy możemy pokonać chorobę. Jeśli jeszcze tego nie uczyniłeś – zarejestruj się w bazie potencjalnych dawców szpiku Fundacji DKMS i podaruj mnie i innym chorym szanse na zdrowie i życie – zaznaczył.