Odczuwasz stres? To kluczowy powód wahań Twojej wagi

Pandemia COVID-19 sprzyja przybieraniu na wadze. Jak wynika z danych Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego, 61 proc. obywateli USA skarży się na nadprogramowe kilogramy. Dowiedz się więcej szczegółów o tych badaniach!

Badanie pokazuje, że 42 proc. Amerykanów przytyło o 13,2 kg, a około 10 proc. odnotowało wzrost wagi o 22,6 kg. Natomiast niektórzy doświadczyli niezamierzonej utraty ciała w ciągu pandemii COVID-19. Najprawdopodobniej osoby regularnie przybierały 0,7 kg co miesiąc. W wyniku przeprowadzonej analizy okazało się też, że blisko 18 proc. uczestników badania schudło 11,8 kg. Są to wyniki aktualne z marca 2021 roku.

Przyczyną wahań w wadzie ciała, szczególnie w dobie pandemii jest stres. Z badan wynika, że około 84 proc. Amerykanów doświadczyło jednej emocji związanej z długotrwałym stresem w ciągu ostatnich dwóch tygodni. W takich momentach wiele osób znajduje pocieszenie w wysokokalorycznym jedzeniu, dlatego, że czekolada i inne słodycze podnoszą poziom serotoniny w krótkim czasie i wywołują chwilowe szczęście. Jednak krew dość szybko pozbywa się dostarczonego cukru, więc pobudzenie psychiczne jest krótkotrwałe, przez co ludzie częściej sięgają do lodówki, by „zajadać stres”. A to doprowadza do niepożądanego przyrostu masy ciała.   

Co natomiast z utratą wagi? Odpowiedź jest prosta. Jelita są połączone z mózgiem za pomocą nerwu błędnego. Kiedy jesteśmy zestresowani, to ciało hamuje sygnały, które przechodzą przez nerw błędny i spowalniają proces trawienia. Wtedy odczuwamy uczucie najedzenia lub pełności.

Reakcja „walka lub ucieczka”

Dokładniej chodzi tu o reakcję „walka lub ucieczka” na kryzysowe sytuacje w życiu. Jest to odpowiedź organizmu, która jest następstwem niebezpiecznego zdarzenia, ataku czy silnego stresu. Wyjaśnimy ją na przykładzie praprzodka i jego walki z niedźwiedziem. Gdy stawał on oko w oko z tym zwierzęciem, natychmiast do wszystkich części jego ciała biegł sygnał alarmowy: „walcz” albo „uciekaj”. Za wysyłanie tego sygnału odpowiedzialna była adrenalina tzw. hormon wydzielany w części rdzennej nadnerczy. Pod jego wpływem zostały też wzmocnione funkcje organizmu, które mogły być przydatne w uciecze lub walce między innymi napięte mięśnie, szybsze bicie serca, zwiększenie ciśnienia i poziomu cukru we krwi. My tak samo reagujemy na niego, jak oni na widok niedźwiedzia.

Niski poziom neuroprzekaźników – jak wpływają na nasz organizm?

Hormon stresu zapewnia stan gotowości organizmu w sytuacjach kryzysowych. Jeśli jesteśmy pod wpływem stresu, następuje obniżenie serotoniny, dopaminy i melatoniny. Serotonina wpływa na czynność przewodu pokarmowego oraz na nastrój. Niski poziom serotoniny zwiększa niepokój i może nawet zmienić nawyki żywieniowe danej osoby, a z kolei mniej dopaminy – zmniejsza motywację do ćwiczeń, prowadzenia zdrowego stylu życia czy wykonywania codziennych zadań.

Pod wpływem stresu zaburzony jest też poziom melatoniny – hormonu, który reguluje cykl snu i czuwania. Adrenalina i noradrenalina pośredniczą w zmianach fizjologicznych, jakie zachodzą pod wpływem stresu.

Podsumowując, stres może zaburzyć nasz rytm dobowy i zmienić nawyki żywieniowe. Sprawić, że nie mamy ochoty do przyrządzenia zdrowych i pełnowartościowych posiłków ani energii do uprawiania sportu. Zdaniem naukowców rok walki z pandemią koronawirusa był z pewnością stresujący dla nas wszystkich.

Źródło: Science Alert

Anna Tłustochowicz