- Japońskie badanie potwierdza, że gwałtowny spadek ciśnienia jest najczęstszym wyzwalaczem migreny pogodowej u ponad 70% pacjentów
- Zanieczyszczenie powietrza, a zwłaszcza podwyższone stężenie ozonu, to często pomijany czynnik zaostrzający ból głowy przy zmianie pogody
- Naukowcy z Uniwersytetu w Cincinnati udowadniają, że pojawienie się błyskawic w okolicy może zwiększyć ryzyko ataku migreny nawet o 31%
- Skuteczne sposoby na migrenę pogodową często wymagają zidentyfikowania indywidualnych wyzwalaczy, takich jak wahania temperatury czy niska wilgotność.
Ból głowy przy zmianie pogody? Co na ten temat mówi nauka
Jeśli nagły, pulsujący ból głowy przy zmianie pogody pojawia się u ciebie tuż przed burzą lub w trakcie gwałtownego załamania aury, nie jesteś sam. Zjawisko to dotyka milionów ludzi, a naukowcy coraz pewniej potwierdzają, że wahania pogodowe mogą bezpośrednio wywoływać ataki migreny. Szczególnie odczuwalne jest to w Polsce w okresach przejściowych, na przykład jesienią, gdy kapryśna aura staje się normą.
To, co kiedyś uważano za anegdotę, dziś ma solidne podstawy naukowe. Profesor Vincent Martin z Uniwersytetu w Cincinnati, badający migreny, dowiódł, że wzrost temperatury o zaledwie 5 stopni Celsjusza podnosi ryzyko bólu głowy o około 4%. Co więcej, jego zespół odkrył, że pojawienie się błyskawic w promieniu 25 kilometrów od domu pacjenta może zwiększać ryzyko ataku aż o 31%, co pokazuje, jak niezwykle wrażliwy na bodźce jest układ nerwowy osób cierpiących na migreny.
Spadek ciśnienia to główny winowajca. Jak wpływa na migrenę?
Spośród wszystkich czynników pogodowych to właśnie zmiana ciśnienia barometrycznego jest najczęściej zgłaszanym winowajcą. Spadek ciśnienia, który zwiastuje nadejście frontu niżowego i pogorszenie pogody, dla wielu osób z migreną jest sygnałem ostrzegawczym przed nadchodzącym atakiem. Potwierdzają to liczne badania, które wskazują, że to właśnie ten moment jest kluczowy.
Jedno z japońskich badań wykazało, że aż 72,7% pacjentów z migreną doświadczało bólów głowy powiązanych ze spadkiem ciśnienia atmosferycznego. Co ciekawe, ataki pojawiały się najczęściej, gdy ciśnienie spadało o 6 do 10 hektopaskali w stosunku do wartości wyjściowej. To dowodzi, że mózg osoby cierpiącej na migrenę reaguje nie tyle na samo niskie ciśnienie, co na gwałtowność i skalę jego zmiany.
Nie tylko ciśnienie. Jak smog i wahania temperatury wywołują migrenę?
Choć ciśnienie gra pierwsze skrzypce, to nie jedyny pogodowy sprawca problemów. Gwałtowne zmiany temperatury, zarówno jej wzrost, jak i spadek, to kolejny potężny wyzwalacz. Badania pokazują, że każdy wzrost temperatury o 5 stopni Celsjusza wiąże się ze statystycznym wzrostem wizyt na szpitalnych oddziałach ratunkowych z powodu migren.
Coraz więcej uwagi poświęca się również zanieczyszczeniu powietrza, które może działać synergicznie z innymi czynnikami pogodowymi. Meta-analiza opublikowana niedawno w czasopiśmie „Journal of Neurology” wykazała, że podwyższone stężenie ozonu w powietrzu zwiększa ryzyko ataku migreny o 12%. Podobnie działają dwutlenek azotu (8% wzrostu ryzyka) czy pyły zawieszone PM10 (7% wzrostu ryzyka), które wywołują w organizmie stan zapalny, wpływając na naczynia krwionośne w mózgu.
Sposoby na migrenę pogodową. Kiedy domowe metody nie wystarczą?
W Polsce na migrenę cierpi od 3 do 5 milionów osób, co czyni ją poważnym problemem zdrowia publicznego. Jak wskazują badania zespołu dr hab. Marty Waliszewskiej-Prosół z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, obciążenie chorobą w naszym kraju jest jednym z najwyższych w Europie.
Chociaż pogody nie zmienimy, istnieją sposoby, by nauczyć się minimalizować jej wpływ. Dobrym pomysłem jest prowadzenie dzienniczka migrenowego, by zidentyfikować swoje indywidualne wyzwalacze. W dni z prognozowaną gwałtowną zmianą aury warto zadbać o odpowiednie nawodnienie, regularny sen i unikanie innych czynników ryzyka, jak stres czy alkohol. Gdy domowe sposoby na migrenę zawodzą, warto skonsultować się z neurologiem. Specjalista może zaproponować indywidualnie dobrane metody leczenia, które mogą obejmować leki stosowane doraźnie lub w ramach profilaktyki.
