Myśleli, że znęca się nad dzieckiem. Takie objawy dawała białaczka

Kiedy Beth Reilly dostrzegła u swojego 16-miesięcznego synka nietypowe siniaki, od razu poczuła, że coś jest nie tak. Gdy nie znikały, postanowiła udać się do lekarza. Wielokrotnie od specjalistów słyszała, że wszystko jest w porządku. Niestety, prawda była zupełnie inna.

Gdyby nie upór 23-letniej mamy pewnie jeszcze długo nie znałaby przyczyn dziwnych dolegliwości, z jakimi zmagał się jej ukochany synek. Dziś mówi o swojej historii, by mobilizować innych rodziców do nieodpuszczania, jeśli czują, że ich dziecko może mieć poważne zdrowotne problemy, które lekceważą lekarze.

Siniaki były objawem białaczki

23-letnia mama była zaniepokojona nietypowym objawem, jaki dostrzegła u swojego synka. 16-miesięczny Bailey zaczął miewać dziwne siniaki, które nie chciały zniknąć z jego skóry nawet po upływie trzech tygodni. Beth dodaje, że zaczęły im towarzyszyć także objawy grypopodobne. Jej synek był "tak szczęśliwy i uśmiechnięty", że lekarze wielokrotnie uspokajali jego mamę, mówiąc, iż nic mu nie dolega.

Odbyli nawet z Reilly rozmowę, ponieważ bali się, że kobieta może znęcać się nad chłopcem. - Wciąż często wracam pamięcią do tego doświadczenia i okropnego przesłuchania w sprawie wykorzystywania własnego dziecka – wspomina i dodaje, że z drugiej strony rozumie pracowników szpitala i wie, że powinni w takim przypadku, porozmawiać z opiekunem dziecka.

Beth nie dała za wygraną i naciskała ekspertów na wykonanie, chociaż podstawowych badań profilaktycznych, ponieważ czuła, że nietypowe objawy, mogą zwiastować coś poważnego. Wyniki rzeczywiście ujawniły smutną diagnozę. Okazało się, że mały chłopiec ma nowotwór. - Kilka godzin później lekarka wróciła ze spuszczoną głową, a za nią kilka innych pielęgniarek. Wtedy dowiedziałam się o jego białaczce limfoblastycznej – tłumaczy mama chłopca.

Chłopiec jest w trakcie leczenia

Ostra białaczka limfoblastyczna (ALL) jest najczęstszym rodzaje nowotworów występujących u dzieci. Należy do grupy chorób krwi i szpiku kostnego. Gdy jest nieleczona, zwykle stan chorego szybko się pogarsza. Oprócz gorączki i podatności na siniaki do głównych objawów ostrej białaczki limfoblastycznej zalicza się bladość skóry, osłabienie, duszność, bóle kości i stawów, powiększone węzły chłonne.

Beth dzieli się swoją historią, ponieważ wierzy, że zachęci innych rodziców do tego, by naciskali lekarzy na badania, jeśli mają wątpliwości co do postawionej przez nich diagnozy, a szczególnie jek braku. Bailey jest już po biopsji szpiku kostnego i jest w trakcie chemioterapii. - Nadal jest bardzo szczęśliwy, ale jest mu po prostu ciężko i widać to. Nadal trochę zaprzeczamy, że jest naprawdę chory i to już od miesięcy – mówi kobieta.

Chłopiec nadal jest wyczerpany, ma trudności z jedzeniem, więc jest karmiony głównie przez sondę. - Po prostu nie jest to normalność, do której jesteśmy przyzwyczajeni – dodaje mama dziecka.

Patrycja Pupiec