Gorączka krwotoczna Marburg, znana również jako gorączka Marburg czy choroba marburska wywoływana jest przez wirus o tej samej nazwie. Jest to niezwykle ciężka choroba wirusowa, której pierwsze objawy łatwo zbagatelizować.
Objawy wirusa Marburg. Na to lepiej zwrócić uwagę
Niestety do pary z obawami grypopodobnymi dość szybko dołączają liczne krwawienia, wstrząs i niewydolność wielonarządowa. Jakich objawów powinniśmy wyglądać jeśli chodzi o ten siejący spustoszenie wirus?
Wybuch choroby po okresie intubacji - który wynosi zazwyczaj około 8 dni, jest nagły. Co więcej, objawy są stosunkowo niespecyficzne i dość łatwo można je pomylić ze zwykłym przeziębieniem, a przynajmniej na początku. Pojawiają się wówczas:
- gorączka,
- męczliwość,
- ból głowy,
- ból w klatce piersiowej,
- bóle mięśniowe i stawowe.
Następnie do tych objawów bardzo szybko i gwałtownie dołączają objawy żołądkowo-jelitowe, takie jak wymioty, biegunka i bóle brzucha. W niektórych przypadkach temu wszystkiemu towarzyszy również plamisto-grudkowa wysypka.
Jeśli chodzi o ciężkie przypadki gorączki krwotocznej Marburg to występują takie objawy jak:
- podspojówkowe krwotoki,
- krwawienia z nosa,
- krwawienia z jamy ustnej,
- krwawienia z odbytu,
- podkrwawianie z miejsc dożylnych wkłuć,
- dezorientacja,
- drgawki,
- śpiączka.
Po tym nie trzeba już dużo czasu, aż dojdzie do wstrząsu i niewydolności wielonarządowej.
Wirus Marburg - co to? Niebezpieczna choroba
Wirusowa gorączka krwotoczna podobnie jak wirus Ebola należy do rodziny wirusów Filoviridae. Według licznych badań i obserwacji do pierwotniej infekcji tym wirusem doszło u ludzi na skutek kontaktu z wydalinami lub śliną rudawki wielkiej.
Wirus Marburg przenoszony jest drogą kropelkową i przez pośredni oraz bezpośredni kontakt.
Chorzy na chorobę marburska muszą być odizolowani, a opieka nad nimi wymaga nadzwyczajnych środków ostrożności, jak osłona twarzy, maseczki chirurgiczne, podwójne rękawice, ubrania chirurgiczne i fartuchy. Jest to jedyny sposób na uniknięcie szpitalnych zakażeń.
Rwanda otrzyma pomoc od WHO. 500 zestawów opieki
Niedawno w sprawie wirusa wypowiedział się szef WHO. Ocenił, że ryzyko wybuchu epidemii jest bardzo wysoki na poziomie krajowym, wysokie na szczeblu regionalnym i niskie w skali globalnej.
WHO postanowiło jednak zwiększyć swoje wsparcie dla Rwandy, gdzie obecnie wirus ten sieje ogromne spustoszenie. Przekazane mają zostać środki ochrony do zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii. W tym przypadku jest to ponad 500 zestawów produktów do opieki klinicznej oraz zapobiegania zakażeniom.