- Leczenie depresji często wiąże się z trudnym wyborem między zdrowiem psychicznym a życiem intymnym, gdyż antydepresanty mogą powodować poważne skutki uboczne.
- Nowy, prosty test oparty na EEG może z dużą precyzją przewidzieć, którzy pacjenci są narażeni na problemy seksualne podczas terapii.
- To przełom dla milionów osób, pozwalający uniknąć rezygnacji z leczenia i poprawić jakość życia.
Przełom dla 1,2 miliona Polaków. Prosty test przewidzi, czy antydepresanty zrujnują życie seksualne
Z depresją według oficjalnych danych zmaga się w Polsce już 1,2 miliona osób, a jak podaje Ministerstwo Zdrowia, powołując się na dane WHO, depresja dotyka już ponad 350 milionów ludzi na świecie.
W leczeniu często wykorzystuje się leki z grupy SSRI, czyli selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (substancje, które pomagają zwiększyć w mózgu poziom serotoniny, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego m.in. za nastrój).
Terapia ta stawia jednak wielu pacjentów przed trudnym wyborem między poprawą zdrowia psychicznego a satysfakcjonującym życiem intymnym. Problemy z libido, sprawnością seksualną czy niemożnością osiągnięcia orgazmu, znanej jako anorgazmia, to jedne z głównych powodów, dla których pacjenci rezygnują z leczenia.
W tym kontekście odkrycie naukowców z Kopenhagi daje nadzieję na zmianę. Opracowali oni bowiem bezbolesny test, który może przewidzieć ryzyko wystąpienia tych uciążliwych skutków ubocznych, jeszcze zanim pacjent rozpocznie farmakoterapię.
Proste badanie może uratować życie seksualne w trakcie leczenia depresji
Duńscy naukowcy stworzyli test LDAEP, który opiera się na elektroencefalografii (EEG), czyli badaniu aktywności elektrycznej mózgu. Choć jego nazwa brzmi skomplikowanie, procedura jest prosta i przypomina standardowe badanie słuchu. Pacjentowi zakłada się słuchawki, przez które odtwarzane są dźwięki o różnym natężeniu, podczas gdy aparatura mierzy reakcję jego fal mózgowych. Całość trwa około 30 minut i jest całkowicie nieinwazyjna.
Celem badania jest ocena naturalnego poziomu aktywności serotoniny, czyli kluczowego neuroprzekaźnika (chemicznego przekaźnika informacji w mózgu), na który wpływają leki przeciwdepresyjne. Jak informuje serwis EurekAlert, w badaniu wzięło udział 90 pacjentów z diagnozą depresji.
Wyniki pokazały, że osoby, u których test wykazał wyższą wyjściową aktywność serotoniny, znacznie częściej doświadczały problemów z osiągnięciem orgazmu po ośmiu tygodniach leczenia popularnymi antydepresantami. Test przewidział ten konkretny skutek uboczny z bardzo dużą, bo aż 87-procentową dokładnością. Jak wyjaśniają badacze, jeśli dalsze analizy potwierdzą te ustalenia, może to otworzyć drogę do bardziej spersonalizowanego leczenia depresji, pomagając lekarzom dobierać terapie minimalizujące ryzyko dla sfery seksualnej pacjenta.
Dlaczego antydepresanty powodują problemy w sypialni?
Dysfunkcje seksualne spowodowane leczeniem antydepresantami nie są wyjątkiem, a powszechnym doświadczeniem. Analiza opublikowana na łamach czasopisma naukowego „BMC Psychiatry”, która objęła ponad 450 pacjentów, wykazała, że pewien stopień problemów w tej sferze zgłaszało aż 88,7% kobiet i 84,5% mężczyzn. Co ciekawe, badanie nie znalazło związku między dawką leku a nasileniem objawów. P
rzyczyna tych trudności jest złożona. Jak wyjaśnia analiza udostępniona w bazie PubMed Central (PMC), nadmiar serotoniny w mózgu może hamować działanie dopaminy i norepinefryny, czyli neuroprzekaźników kluczowych dla odczuwania pożądania i pobudzenia. Dodatkowo serotonina ogranicza produkcję tlenku azotu, związku niezbędnego do prawidłowego przepływu krwi do narządów płciowych. Dla wielu osób, zwłaszcza młodych, takie skutki uboczne są na tyle trudne do zaakceptowania, że prowadzą do przerwania terapii, co z kolei grozi nawrotem choroby.
Obecnie naukowcy z Kopenhagi prowadzą znacznie większe badanie, aby ostatecznie potwierdzić skuteczność testu. Choć nie jest on jeszcze dostępny w gabinetach lekarskich, jego rozwój to ważny krok w kierunku przyszłości, w której pacjenci nie będą musieli wybierać między zdrowiem psychicznym a udanym życiem intymnym.
