Skończyłaś 40 lat? Szczególnie zadbaj o serce!

2014-03-05 12:54

Po 40. wzrasta ryzyko choroby niedokrwiennej serca. Jeśli stosujesz niezdrową dietę, palisz papierosy i mało śpisz, to serce w końcu może odmówić ci posłuszeństwa. Zobacz, czego potrzebuje twoje serce, żeby pozostać w dobrej kondycji przez długie lata.

Skończyłaś 40 lat? Szczególnie zadbaj o serce!
Autor: thinkstockphotos.com

Dane pokazują, że obecnie kobiety chorują na serce równie często, jak panowie, ale później (o ok. 10 lat) i nieco inaczej. Jednak to choroby serca i układu krążenia częściej są przyczyną zgonów kobiet (54 proc.) niż mężczyzn (39 proc.). Pod względem śmiertelności u pań są na pierwszym miejscu. I zabijają dwukrotnie więcej kobiet niż rak! To chyba wystarczające argumenty, by zacząć dbać o serce...?

Choroby układu krążenia nie dotyczą tylko pań po menopauzie, choć w tym okresie zmniejsza się wydzielanie estrogenów, czyli żeńskich hormonów płciowych, które chronią serce (rozszerzają i uelastyczniają naczynia krwionośne, trzymają w ryzach zły cholesterol). Lecz proces ten zaczyna się stopniowo już od 40. roku życia. Wzrasta wówczas stężenie tłuszczów w organizmie, w tym złego cholesterolu, co sprzyja miażdżycy, zwiększa też dwukrotnie ryzyko choroby niedokrwiennej serca i zawału.

miesięcznik "Zdrowie"

Kondycję serca poprawi zmiana trybu życia

To, że na problemy kardiologiczne skarżą się coraz młodsze z nas, wiąże się też z wysokimi wymaganiami, jakie stawia kobiecie współczesny świat. Starając się sprostać wszystkim obowiązkom, z braku czasu fatalnie się odżywiamy, nie dosypiamy, przy tym palimy papierosy, nadużywamy alkoholu, zażywamy coraz więcej lekarstw. Przy takim trybie życia ochronne działanie estrogenów może być niewystarczające.

Choroby sercowo-naczyniowe rozwijają się skrycie przez lata. Możesz je wytropić badaniami – ciśnienia tętniczego, poziomu cholesterolu i trójglicerydów, glukozy. Aby ich uniknąć, dbaj o serce już od młodości. Oto, co mu służy:

Aktywność fizyczna dobra dla serca

Dzięki niej serce staje się silniejsze, sprawniej pompuje krew do naczyń i mniej się męczy. Korzystnie modyfikuje profil lipidowy (stosunek złego cholesterolu do dobrego i stężenie cholesterolu całkowitego), reguluje poziom glukozy we krwi, powoduje zwolnienie pracy spoczynkowej serca i obniża ciśnienie tętnicze. Najlepszy jest długi wysiłek o średniej intensywności (m.in. marsz, jazda na rowerze), wykonywany systematycznie – codziennie przez 15 minut lub 3, 4 razy w tygodniu przez minimum 30 minut.

Warto zmienić nawyki: częściej chodzić po schodach, część drogi do pracy pokonywać pieszo lub rowerem.

Dieta dobra dla serca

Nie ma w niej miejsca na tłuste produkty zwierzęce obfitujące w cholesterol. Odżywiaj się jak ludzie żyjący w basenie Morza Śródziemnego – to oni mają najniższą w Europie zachorowalność na choroby układu krążenia. Jedz ryby morskie i oliwę (zawierają cenne dla serca kwasy tłuszczowe omega-3), świeże warzywa i owoce, produkty zbożowe, kasze i rośliny strączkowe (obfitują w błonnik, który obniża poziom cholesterolu).

Chrup orzechy włoskie i laskowe, migdały, ziarna sezamu, pestki słonecznika (zawierają substancje dobroczynne dla serca, m.in. witaminę E, kwas foliowy, potas, magnez, wapń, selen, kwasy omega-3, błonnik, sterole roślinne), sięgaj po daktyle (źródło naturalnych salicylanów działających jak aspiryna).

Do potraw dodawaj czosnek (pomaga obniżyć poziom cholesterolu, zapobiega tworzeniu się zakrzepów). Zamiast soli (podwyższa ciśnienie tętnicze) używaj ziół. Raz dziennie możesz wypić lampkę czerwonego wina – obecne w nim polifenole działają przeciwmiażdżycowo. Takie menu pomaga schudnąć. To istotne, bo każdy dodatkowy kilogram zmusza serce do cięższej pracy, a otyłość brzuszna to zagrożenie dla zdrowia.

Sen i relaks dobry dla serca

Serce potrzebuje odpoczynku. Ignorowanie tej potrzeby zaburza działanie systemu odpornościowego i może mieć wręcz zabójczy wpływ na zdrowie. Naukowcy z USA odkryli, że osoby śpiące krócej niż 6 godzin mają podwyższony poziom substancji będących oznaką stanu zapalnego w organizmie.

Uwagę uczonych zwróciło CRP, czyli białko ostrej fazy – jego podwyższony poziom może wskazywać m.in. na zwiększone ryzyko zawału. Dlatego śpij 8 godzin na dobę. Nie żałuj sobie drzemek – badania dowodzą, że pomagają zapobiegać chorobom serca. Każdego dnia znajdź czas na relaks i nie rezygnuj z urlopów, bo utrzymujące się zwiększone stężenie hormonów stresowych (adrenaliny i noradrenaliny) prowadzi do wzrostu cholesterolu i ciśnienia tętniczego, nasila też krzepnięcie krwi.