Maria Gładkowska: szukam jasnych stron życia

2019-09-27 13:44

Maria Gładkowska lubi grać mroczne postacie, ale w życiu prywatnym szuka światła. Żyje w symbiozie z naturą. Ona jest źródłem jej dobrego samopoczucia, energii, a nawet młodego wyglądu.

Maria Gładkowska: szukam jasnych stron życia
Autor: gettyimages.com Maria Gładkowska przyznaje, że choć stara się być aktywna, nie zawsze ma ku temu motywację.

Spis treści

  1. Maria Gładkowska: aktywność fizyczna? Jestem niesystematyczna
  2. Maria Gładkowska: salon urody? Chętnie odwiedzam
  3. Maria Gładkowska: higiena psychiczna? Jest bardzo ważna

Maria Gładkowska: Recepta na młodość? Nie ma jednej! Ona zmienia się przecież każdego dnia! Dzisiaj człowiek czuje się dobrze, więc wygląda lepiej, jutro może mieć gorsze samopoczucie, przez które będzie się prezentować źle.

A co robię, by – mimo wszystko! – trzymać się w dobrej kondycji? Nic. Poza tym, że staram się żyć higienicznie. Nigdy nie paliłam papierosów. Alkohol piję okazjonalnie i w symbolicznych ilościach, po prostu mi nie służy.

Odżywiam się rozsądnie, co nie znaczy, że rezygnuję z kalorycznych smakołyków i słodyczy, które bardzo lubię. Nie jestem wegetarianką, ale jem bardzo mało potraw mięsnych. Specjalnych diet nie stosuję. Już nie. (śmiech)

Bo na żadnej nie byłam w stanie wytrzymać. Nie potrafiłam dostosować się do tych restrykcyjnych zaleceń, które wykluczały pewne wartościowe produkty, mocno ograniczając porcje żywieniowe. Jestem przekonana, że tylko zdroworozsądkowa dieta, którą sami do siebie dostosujemy, ma sens. I na takiej jestem.

Maria Gładkowska: aktywność fizyczna? Jestem niesystematyczna

Ćwiczę przez dwa-trzy miesiące, nagle coś mnie odwodzi od tych zajęć i zaprzestaję ich. Po dłuższej pauzie znów się zbieram, zaczynam ćwiczyć i... jest to samo. Czasami chodzę do fitness klubu, ale ta atrakcja też szybko mi się nudzi.

Zdecydowanie wolę "naturalny" sport. Bardzo lubię pływać. Co jeszcze lubię? Kijki! Są o tyle fajne, że mogę z nimi maszerować przez okrągły rok. Bo z roweru korzystam dopiero, kiedy jest ciepło. Latem staram się jeździć na obozy jogi. Po dwóch tygodniach ćwiczeń czuję się fantastycznie, więc od razu lepiej wyglądam.

Czytaj też:

Elżbieta Dzikowska: czerpię z życia to, co najlepsze

Iwona Pavlović: budzę się z dobrą myślą

Dorota Chotecka: jej recepta na młodość

Maria Gładkowska: salon urody? Chętnie odwiedzam

Jeśli budżet mi na to pozwala. Jeśli nie, stosuję zabiegi kosmetyczne w zaciszu własnej łazienki. Bardzo lubię np. robić peeling z płatków owsianych skropionych mlekiem z przegotowaną wodą – mama mnie tego nauczyła, kiedy byłam nastolatką i od tego czasu nie stosowałam innego. To kuracja niezwykle skuteczna.

Tak samo jak maseczka z żółtka, paru kropli oliwy i odrobiny soku z marchewki. To są moje sprawdzone patenty urodowe. W pełni naturalne, oczywiście. Bo uwielbiam wszystko, co daje natura.

Maria Gładkowska: higiena psychiczna? Jest bardzo ważna

Jeśli nie najważniejsza. Chodzi o to, by postrzegać świat jaśniej, a te sprawy, które wydają się nam mroczne, traktować jak trudną lekcję, którą trzeba przerobić. Od lat się tego uczę, i długo jeszcze będę. No, ale mam już pewne sukcesy!

Dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pełna. Nie jestem totalną optymistką, po prostu szukam jasnych stron życia. Bo wierzę, że jeżeli myślimy pozytywnie, łatwiej odnajdujemy spokój, nawet kiedy życie mocno da się nam we znaki. I szybciej ruszamy do przodu, żeby poszukać drogi, która nas wyprowadzi z mroku.

Maria Gładkowska

Aktorka telewizyjna i filmowa. Zadebiutowała w serialu "Polskie drogi", mając 19 lat. Grała m. in. w filmach: "Dekalog 1", "Wyjście awaryjne", "C.K. Dezerterzy", "Magnat", "Chopin. Pragnienie miłości" oraz w serialach "Matki, żony i kochanki", "Na dobre i na złe".