Groźne bakterie pod Warszawą. Od piątku zakaz spożywania wody z kranu

2023-09-12 11:31

Ta woda nie nadaje się do spożycia, więc również do umycia warzyw i owoców, czy innych czynności w kuchni, które doprowadziłyby do jej kontaktu z żywnością. Brwinowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we wtorek 12 września przypomina, że zagrożenie jest wciąż aktualne.

Groźne bakterie pod Warszawą. Od piątku zakaz spożywania wody z kranu
Autor: GettyImages

Jak poinformował pruszkowski sanepid, woda wodociągowa w podwarszawskich gminach Kanie i Otrębusach nie nadaje się do picia z powodu skażenia bakterią Escherichia coli. Niestety, niełatwo ustalić, jak poważne jest aktualnie zagrożenie w podwarszawskich gminach. Wiadomo na pewno, że od piątku 8 września mieszkańcom dwóch gmin dowożona jest woda beczkowozami, która nadaje się do picia dopiero po przegotowaniu.

Zatrucia na wakacjach

W pruszkowskim sanepidzie głucha cisza

Gdyby nie poranny komunikat z 12 września na Facebooku Brwinowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, trudno byłoby ustalić, czy zagrożenie jest aktualne. Woda z beczkowozów jest nadal dostępna w Otrębusach przy Zespole Szkolno - Przedszkolnym, przy ul. Piaseckiego 2 oraz w miejscowości Kanie, obok stacji WKD.

Na oficjalnych stronach WSSE Pruszków nie ma bieżących informacji w tej sprawie, telefon sanepidu w Pruszkowie dla obywateli w sytuacji kryzysowej milczy. Po nieudanych próbach dodzwonienia się wystąpiliśmy o wyjaśnienia w tej sprawie. Jak dotąd (12 września godz. 13.00) bez rezultatu.

Skażona woda  - Kanie, Otrębusy

- Dopiero dziś (12 września, przyp. redakcji) dowiedziałam się o zagrożeniu. Co mam teraz zrobić? - pisze pod postem na Facebooku Brwinowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji mieszkanka Otrębus.

Mieszkaniec pobliskiej gminy pyta, czy jeśli mieszka na ulicy sąsiadującej z Otrębusami, to też jest zagrożony.

- Tylko dwa punkty wydające wodę na dwie gminy? - dziwi się kolejna osoba.

Liczne pytania, wątpliwości i oburzenie mieszkańców, pokazują dobitnie, że z przepływem informacji jest co najmniej źle. Wymowne milczenie to na razie jedyna reakcja odpowiedzialnych.

Escherichia coli - co to za bakteria

Escherichia coli jest bakterią zasadniczo przyjazną człowiekowi. Bytuje fizjologicznie w naszych jelitach, gdzie pomaga w ostatecznym rozkładzie pokarmu i produkcji witamin z grupy B oraz K.

A jednak to właśnie E. coli wiosną 2011 roku spowodowała epidemię w Niemczech, podczas której zachorowało ok. trzy tysiące osób, a zmarło ponad 40. Mniejsze ogniska powstały też w innych krajach Europy. Wówczas mieliśmy do czynienia ze zjadliwym szczepem, ale każda E. coli może być groźna po opuszczeniu wraz z kałem układu pokarmowego. Escherichia może powodować zapalenie otrzewnej, a nawet prowadzić do posocznicy. Spośród pałeczek gramm (-) to właśnie ona najczęściej powoduje sepsę.

Spożycie Escherichii coli znajdującej się w wodzie lub na pokarmach stałych może wywołać zatrucie pokarmowe objawiające się biegunką, wymiotami, ogólnym osłabieniem organizmu, bólami brzucha i głowy, a także podwyższoną temperaturą ciała.

E. coli przeniesiona z odbytu do cewki moczowej wywołuje zapalenie pęcherza, czasem nerek. Jest druga na liście sprawców zapalenia opon mózgowych u noworodków. Jeśli nie myjemy rąk po skorzystaniu z toalety, roznosimy bakterie kałowe dosłownie wszędzie. Stąd choćby groźne zapalenia zatok wywołane przez E coli.

Więcej na ten temat: Jesteśmy o krok od kolejnej katastrofy. Bakterie, których powinien bać się świat

Bakterie w wodzie z kranu - kiedy to się skończy

E. coli to nie jest jedyny bakteryjny problem mazowiecki. Kilka dni temu ognisko legionelli stwierdzono w Warszawie, kolejne wykryto w Legionowie.

Czy to na pewno oznacza pogorszenie sytuacji? Nie do końca. Stan czystości naszych wodociągów, choćby ze względu na wiek rur, w wielu miejscach budzi niepokój. Upały sprzyjają rozwojowi mikroorganizmów, a sytuacja w Rzeszowie zobligowała odpowiedzialnych do częstszych kontroli i stwierdzania ewentualnych nieprawidłowości na czas.