Dlaczego w Polsce jest tak dużo komarów?
Od początku lipca komary atakują ze zdwojoną siłą. Wcześniej nie było ich wcale. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego w Polsce jest tak dużo komarów?
Spis treści
Jak twierdzą eksperci, plaga komarów w lipcu i sierpniu to nic nowego. Lato to okres największego wylęgu tych bzyczących owadów. Jest jednak czynnik, który powoduje, że komarów może być w tym roku nieco więcej niż zwykle.
Dlaczego jest więcej komarów?
Chodzi mianowicie o pogodę. Jak pamiętamy, w tym roku zima była wyjątkowo łagodna, praktycznie pozbawiona opadów śniegu, w kwietniu i częściowo w maju w naszym kraju panowała susza, natomiast czerwiec był bardzo deszczowy.
Aby wyjaśnić, jaki to ma wpływ na populację komarów, należy przyjrzeć się cyklowi rozwojowemu tych owadów.
Samica komara pije ludzką krew ze względu na obecne w niej białko, dzięki któremu może złożyć jaja. Składa je najczęściej na powierzchni stojącej wody (w jeziorach, kałużach, starych oponach, beczkach z wodą), po czym po 2-3 dniach wykluwają się z nich larwy. Nowe pokolenie komarów jest gotowe do ataku mniej więcej po miesiącu od złożenia jaj (im jest cieplej, tym ten czas jest krótszy) - to by tłumaczyło, dlaczego masowy wylęg tych owadów nastąpił z miesięcznym opóźnieniem, czyli właśnie w lipcu.
Z kolei jeśli chodzi o zimę, to komary mogą ją przetrwać niejako w hibernacji (tzw. diapauzie). W Polsce zimują jedynie najedzone, zapłodnione samice, które w tym stanie mogą przeżyć nawet ponad 6 miesięcy, czekając na odpowiednie warunki do złożenia jaj.
Jeśli zatem wiosną w naszym kraju panowała susza, to z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że obecnie obserwujemy również wylęg nowego pokolenia komarów pochodzących od zimujących samic.
Jeśli dołożymy do tego statystyki - w zależności od warunków środowiskowych (wilgotności i temperatury powietrza, dostępu do pożywienia) samice komarów żyją od 1 do 8 tygodni, podczas których kilkakrotnie składają po kilka-kilkaset jaj - to da nam odpowiedź, dlaczego populacja komarów wydaje nam się tak duża. Zdaniem parazytologów tylko taki model rozmnażania może zapewnić przetrwanie tym bzyczącym owadom.
Czytaj też: Co przyciąga komary? 9 rzeczy, których musisz unikać!
Dlaczego komary są tak agresywne?
Jak się okazuje, agresywność, z jaką samice komara poszukują żywiciela, da się wyjaśnić naukowo. W drodze ewolucji u tych owadów wytworzyły się bowiem mechanizmy, które sprawiają, że tuż po odbyciu godów samice stają się niezwykle agresywne, póki nie nasycą się do pełna krwią.
Agresję tę mogą zahamować tylko dwa czynniki: pobranie przez samicę maksymalnej ilości krwi (ok. 5 mg), w wyniku czego jej odwłok się rozciąga, lub rozwijanie się w jej ciele jaj. Co ważne, samica, która jedynie trochę napiła się ludzkiej krwi, nadal z zapalczywością szuka żywiciela.
To wszystko tłumaczy, dlaczego komary wydają nam się tak uciążliwe.
Czytaj też: Dlaczego jednych komary gryzą bardziej niż innych?
Jak walczyć z komarami?
Niektóre miasta radzą sobie z plagami komarów, przeprowadzając masowe opryski. Działają one jednak tylko doraźnie (do pierwszych opadów deszczu i tylko na spryskanym terenie) i są toksycznie nie tylko dla komarów, lecz również dla pożytecznych owadów, takich jak pszczoły czy trzmiele, mogą też szkodzić dzieciom, kobietom w ciąży i alergikom.
Dlatego znacznie skuteczniejsze jest użycie biologicznej broni przeciwko komarom, czyli zadbanie o obecność w środowisku ich naturalnych wrogów, do których należą głównie:
- jerzyki,
- jaskółki,
- żaby,
- ważki,
- nietoperze,
- ryby (w mniejszym stopniu)
Profesor Piotr Tryjanowski, zoolog, tłumaczy, że pojedynczy jerzyk czy nietoperz potrafi zjeść w ciągu doby nawet kilkadziesiąt tysięcy komarów. Te liczby robią wrażenie.
Dlatego m.in. władze Warszawy zdecydowały się na zakładanie w różnych punktach miasta setek budek lęgowych dla jerzyków.
Czytaj więcej: